¹⁷dobra zabawa

26 0 0
                                    

gdy ha-ri strzeliła strzałą w ostatniego zombie, usłyszała coś z daleka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

gdy ha-ri strzeliła strzałą w ostatniego zombie, usłyszała coś z daleka. odwróciła się w tego stronę, patrząc w stronę zakrętu korytarza. słyszała bardzo znajomy śmiech, który należał do dziewczyny, o którą ona się tak bardzo martwiła.

"ha-ri! czy wszystko w porządku?!" min-jae, jej kolejny łuczniczy przyjaciel, zapytał, gdy podszedł do niej.

"czy ty też to słyszysz? ten śmiech?" ha-ri zapytała chłopaka, jej oczy nie opuszczały korytarza.

min-jae zacisnął usta, zanim pokręcił głową. "nie..."

ha-ri westchnęła, "okej... prawdopodobnie po prostu coś słyszę. chodźmy."

"ya

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"ya... chodziliśmy razem do klasy! co się z tym stało?" y/n zapytała zombie, z którymi się biła, podczas gdy śmiech uciekał z jej ust od czasu do czasu, jej uzbrojona ręka przecinała przez twarze zombie, celując w ich oczy, gdyż oślepiało to je. dźgnięcia również były celowane w głowę, nóż zagłębiał się głęboko w ich czaszkę. wtedy podskoczyła, rzucając kopnięciem okrężnym na potwora przed nią.

gdy wylądowała, poczuła uścisk na jej ręce. spojrzała w dół na to, widząc zombie ciągnące jej rękę, aby ją ugryźć. strząsnęła zombie z ręki, kopiąc w dół jego głowę, gdy puścił jej rękę. jednakże, nóż w jej drugiej ręce został wyrzucony, metal trzaskał na schodach za nią.

"aishh... to był perfekcyjnie dobry nóż..." y/n spojrzała w dół na nóż, po czym spojrzała znów na zombie przed nią. "no cóż... zdobędę go później. i tak mam coś innego..." wtedy odsłoniła wnętrze swojej bluzki, pokazując paręnaście noży ukrytych w niej. "ya, ya! gdzie powinnam celować? hmmm, co powiecie na..."

wtedy rzuciła szaleńczo ostry przedmiot na środek czoła jednego z zombie, obserwując jak ono upada na ziemie, jego ciało rzucało się, gdy leżało na podłodze.

"bingo! będę tam celować." zaśmiała się, rzucając paroma drewnianymi nożami na raz. "myślicie, że możecie wziąć jeszcze parę???"

w tej chwili, y/n była całkowicie pokryta w krwi zombie. każda odsłoniona część jej ciała takie jak twarz, szyja, nogi itd. były grubo pokryte krwią. pomimo ciemnego koloru jej szkolnej marynarki, miało na sobie widoczne ciemne ślady, przenikając przez materiał, gdy docierało do białej koszuli pod spodem. 

"uwaa... nie sądziłam, że będzie was aż tyle! to sprawia, że jest to jeszcze bardziej zabawne!!!" odparła dziewczyna, jej oczy prawie świeciły na widok więcej pojawiających się zombie. wtedy wróciła się, łapiąc za nóż na ziemi. spojrzała z powrotem na zombie. "jednakże, muszę wrócić do szukania cheong-sana. pa pa! pobawię się z wami później!!"

y/n zużyła parę drewnianych noży na trzy z czterech zombie, które upadły na siebie na pierwszych schodkach, tworząc coś w stylu barykady dla dziewczyny, która nuciła wesołą melodie wchodząc po schodach.

chodziła przez korytarze z nożem w ręku, tnąc zombie po twarzy gdy je mijała. póki co, nie miała żadnego szczęścia w poszukiwaniach cheong-sana, co sprawiało, że robiło jej się przykro.

"ya, cheong-san, lepiej, żebyś nie umarł tu przy mnie!" krzyknęła w sumie do nikogo, cóż, do cheong-sana, ale go tu nie było.

dziewczyna westchnęła, ciało zombie opadło za nią, gdy je zabiła. wtedy spojrzała na samą siebie, patrząc na krew na sobie. wtedy sprawdziła swoją ranną rękę, patrząc na otwarty mięsień, robiąc minę wsadziła rękę do kieszeni marynarki. wydała cichy gwizd. "wu-jin nie będzie zadowolony, gdy zobaczy mnie w takim stanie... może powinnam znaleźć inne ubrania... ale gdzie ja mam je znaleźć? szafki są na samym dole i wydaje mi się, że jest tam trochę za dużo zombie... i też muszę zabandażować tą rękę, zaczyna czuć odrętwiało..."

wtedy zatrzymała się, jej nogi zatupały, podczas gdy ona zrobiła parę sfrustrowanych ruchów. te, które zazwyczaj robisz gdy jesteś bardzo zirytowany i sfrustrowany naraz, gdzie twoje ręce podnoszą się, jakbyś próbował uderzyć powietrze, ale tylko z jedną ręką, tą samą w której trzymała nóż, to wyglądało jakby kręciła głową i machała nożem. 

"aishi-! gdybym tylko miała moje pistolety! to by było o wiele łatwiejsze, gdybym je miała!" narzekała, dąsając się. dźwięk zombie dało się słyszeć przed nią, dziewczyna nawet nie zadała sobie trudu aby spojrzeć w górę. po prostu dźgnęła go, pozwalając mu polecieć na ziemię. wtedy kopnęła jego głowę, zirytowana. "głupi dyrektor! powinien mi pozwolić trzymać tu moje pistolety! i głupi ojciec za zabranie mi ich!!"

wtedy zatrzymała się, słysząc dźwięk uderzania pochodzący ze ściany parę kroków od niej. przekręciła głową w zdziwieniu, obserwując jak parę zombie podchodzi w tego stronę. ciekawość w niej zwyciężyła, sprawiając że zaczęła podchodzić w stronę dźwięku. wtedy zdała sobie sprawę, że to jeden z tych metalowych drzwi, w których są jakieś dziwne rury i inne różne mechaniczne rzeczy.

z łatwością zajęła się zombie, które roiły się przy drzwiach, rzucając je parę stóp od niej. gdy uderzanie kontynuowało, postanowiła je po prostu otworzyć, nie zastanawiając się, czy w środku może być zombie czy normalny uczeń.

jej oczy od razu rozjaśniły się, widząc w środku jej przyjaciela. "cheong-san! ty żyjesz!"

"dzięki bogu." westchnął chłopak, wychodząc z małego pomieszczenia. gdy wstał, jego oczy skierowały się w stronę bezwładnych/drgających się ciał zombie na ziemi, wtedy w stronę uśmiechniętej się y/n, która była pokryta od stóp do głowy w krwi i miała swoją lewą rękę w kieszeni swojej marynarki i prawą w której trzymała nóż. "czy ty to wszystko zrobiłaś? czemu jesteś cała we krwi?"

pokiwała głową i się uśmiechnęła.

"czy to dlatego wu-jin zawsze się tobą przejmuje..." wymamrotał chłopak, wyciągając rękaw koszuli i wycierając go o twarz y/n, czyszcząc ją z wilgotnej krwi, która pokryła jej twarz, nie wycierając jej w pełni, ponieważ krew była już wyschnięta na jej policzkach. wtedy złapał za jej wolny nadgarstek, ciągnąc ją z nim, gdy zaczął szukać pustego pokoju. "chodźmy, najpierw znajdźmy wolny pokój, a potem pomyślmy jak dotrzeć do reszty."

"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
MANIAC; all of us are deadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz