Rozdział XIII

3 1 0
                                    


Była środa. Weszłam do przyciemnionej sali, w której wszyscy już czekali.

- Naszym celem w jutrzejszej misji jest ośrodek przemysłowy w Kein. Miejsce to jest również przymusowym zakładem pracy dla ludzi. Dlatego oprócz przejęcia obiektu musimy uratować tamtejszych więźniów - Faustina wzięła od Marii papiery i kontynuowała dalej. - Mój zwiadowca podał mi szczegółowe informacje tego co tam się dzieje. W zakładzie przebywa trzydzieści siedem ludzi, piętnastu pracowników OZ i jedenastu Nowych.

Na ekranie pojawiły się zdjęcia zakładu, na których widnieli ludzie oraz Nowi ukryci za maskami.

- Na kartce otrzymacie rozmieszczenie wartowników i jednostek patrolujących. Jako jednostka wsparcia, po za wami w tej misji weźmie udział ośmiu członków drużyny Marii. To jak przejmiecie zakład pozostawiam wam do wyboru. To wszystko. - Powiedziała wychodząc.

Iosue spojrzał na kartkę z informacjami i odwrócił się w naszą stronę. Zrobimy to po cichu. Józefina zabijesz wartownika na wieży i sprzętem wespniemy się po ścianie. Będziemy kolejno zabijać patrol dopóki droga nie będzie wolna. Na deser zostawimy sobie słabszych pracowników OZ, którzy pilnują ludzi. Jest szansa, że będzie z nimi wyszkolony Nowy bądź generał. Grupie Marii zostawimy eskortowanie uratowanych przez naz ludzi.

Każdy ulepszony genem Integrum jest Nowym, ale nie każdy Nowy przejawia wojskowe zdolności. Oczywiście każdy wyewoluował tak samo, ale to nie oznacza, że był szkolony do walki.

Nowych dzieli się na generałów, którzy przeszli dodatkowy szereg mutacji, zwykłych żołnierzy i pracowników. – Są to osoby, które zajmują się przyziemnymi sprawami, bądź prowadzą badania. Czasem zdarza się ze pracownikiem tak naprawdę jest człowiek, który zdradził ludzkość dla swoich korzyści. Nowi traktują takich jak zwierzaczki, pupilki. Brzydzę się myśląc o nich. Ale jeszcze bardziej brzydzę się Nowym z polany, który okazał się być generałem.

Misja rozpoczynała się o trzeciej rano, tak aby ciemność mogła nam sprzyjać. O godzinie dwudziestej trzeciej, siedziałam już z całym oddziałem Supry w samochodzie. Jasmin zasugerowała mi, abym zrobiła sobie drzemkę dopóki nie dojedziemy do Kein.

O 2:10 byliśmy już na miejscu. Drużyna Marii została przy pojazdach czekając na dalsze rozkazy od Iosue, my zaś udaliśmy się do ośrodka. Ukrywając się w cieniu budynku, zakradliśmy się pod bramę nad którą czuwał strażnik.

Fina użyła łuku by nadać strzale prędkości. Wystrzeliła ją wysoko w powietrze, po czym zaczęła sterować nią swoim Nexum, tak aby Nowy nie był wstanie zauważyć nadchodzącego ataku. Kiedy było już po wszystkim, zaczęliśmy wspinać się po metalowym ogrodzeniu.

Wszystko było łatwe dzięki specjalnym rękawicą i butom, które przyklejały się do gładkiego i śliskiego podłoża. Na samym końcu utrudnieniem mógł być drut kolczasty, ale nie był wstanie rozciąć naszego kombinezonu.

Każdy z nas się rozdzielił przemierzając wyznaczoną przez Iosue trasę. Fina miała zając się wartownikami, a reszta z nas jednostkami patrolującymi.

Kryłam się za metalowymi beczkami, unikając światła lamp i reflektorów. Wspięłam się po zardzewiałej drabinie na dach budynku, z którego zaraz powinien wyjść Nowy i w skupieniu czekałam na swoją ofiarę. Kiedy się pojawił, rzuciłam się na niego z powietrza.

Lądując na nim wbiłam mu nóż w nerkę, jednak to nie było wystarczające aby go zabić. Nowy sięgnął ręką do tyłku, niemal rozcinając moją skórę nożem. Wykorzystałam to i ugodziłam te obrzydzającą kreaturę w odsłoniętą szyje.

Integrum IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz