rozdział 3

2.1K 46 6
                                    

Pov. Will

- Hailie jesteśmy twoimi braćmi - powiedziałem uśmiechając się do dziewczynki.
- Ale one by mi powiedziały - odparła dziewczynka z uporem.
- Hailie czasami dorośli nie mówią wszystkiego dzieciom, wiesz?
- Ale dlaczego? - zapytała dziewczynka ze łzami w oczach.
- Eeee... na to skomplikowane pytanie odpowie ci Dylan - mruknął Shane patrząc wymownie na Dylana.
- Ale dlaczego ja?! - powiedział oburzony Dylan nie rozumiejąc aluzji.
Shane wskazał głową na płaczącą Hailie i dopiero wtedy Dylan zrozumiał to co mu chciał przekazać brat.
- Wiesz Dziewczynko, na niektóre sprawy jesteś po prostu zamała i nie pomogłabyś spać po nocach - wyjaśnił.
- Czyli powiedziały by mi to gdybym spała w dzień? - zapytała, a Dylan w odpowiedzi zrobił dziwną minę, która spotkała się, po chwili ze śmiechem Hailie.
- Czyli wy wszyscy jesteście moimi braćmi? - zapytała wskazując ruchem głowy na naszą piątkę.
- Oczywiście - powiedział Tony marszcząc nos.
- W takim razie... ty będziesz moim ulubionym bratem, dobrze? - zapytała podchodząc do Vincenta, którego zaraz złapała za ręke.
Vincent próbował ukryć wzruszenie pod maską obojętności, ale średnio mu to wychodziło, bo dwie pojedyncze łzy spłynęły mu po policzkach, które od razu starł.
- Ale dlaczego Vincent?! Ja też jestem super bratem! - krzyknął Dylan.
- Jesteś super bratem, ale Vin...
- Vincent - poprawiłem ją natychmiastowo.
- ... Vincent jest najlepsiejszym ze wszystkich.
- Jeszcze się zobaczy smyku! - powiedział Shane kierując się ze śpiącą Hailie na rękach do samochodu.

Rodzina Monet - Znak dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz