rozdział 22

997 25 26
                                    

Udało mi się! - wrzasnął Tony pokazując nam z dumą lokalizację miejsca, w którym znajduje się Hailie.
Biegiem rzuciliśmy się w stronę garażu. Chłopcy zadzwonili jeszcze po naszych ludzi i pojechaliśmy.
Miałem tylko nadzieję, że nie jest za późno...

Pov. Hailie

Wszystko mnie bardzo, ale to bardzo bolało. Ten pan mnie uderzył... prosiłam żeby przestał, lecz on tylko się zaśmiał z kpiną. Strasznie się bałam... a co jeśli mama z babcią by żyły? Czy wtedy też by mnie coś takiego spotkało? Raczej nie... ale nie poznałambym wtedy braci i nieznałabym Vincenta. Więc może muszę trochę pocierpieć żeby wszystko dobrze się skończyło? Mam taką nadzieję...

Pov. Camen
( chyba poraz pierwszy w tej książce)

Dowiedziałem się wszystkiego od chłopaków i szczerze mówiąc byłem tym wszystkim zdruzgotany. Niestety nie mogłem przyjechać i im pomóc, bo około mojego domu kręciła się policja, więc trzeba było stwarzać pozory.
Rozmawiałem o tym wszystkim z chłopakami każdy z nich coś powiedział, każdy oprócz Vincenta. Wiedziałem, że strasznie zżył się z najmłodszą, ale nie spodziewałem się, że tak bardzo. Vincent podobno kiedy o tym wszystkim się dowiedział wpadł w szał, a zaraz potem w rozpacz i chorą determinację, aż strach było do niego podchodzić.

Pov. Dylan

Wszedliśmy do pomieszczenia, w którym jak mniemał Tony, znajdowała się nasza młodsza siostra. Tak wściekłego Vincenta jeszcze nigdy, ale to nigdy nie widzieliśmy. Pomimo treście esemesa, którego nam wysłano Vincent wziął ze sobą walizkę pełną pieniędzy. Nie wnikaliśmy ile tam ich jest, ale jestem pewien, że mnóstwo, w końcu Hailie to ulubione rodzeństwo Vincenta.
Idąc usłyszeliśmy płacz ruszyliśmy w tamtym kierunku i kiedy tam weszliśmy zobaczyliśmy...

Okej, ze względu, że jestem dobrym człowiekiem pozwolę wam wybrać... chcecie żebym zrobiła tak jak planowałam zakończyć tą książkę, ale żeby wszystko skończyło się dobrze czy żeby było złe zakończenie?

Rodzina Monet - Znak dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz