I don't have a heart. Not anymore

Chapter Sixteen

Weszłam do środka i zauważyłam Nat machającą w moją stronę. Podeszłam do niej i już miałam usiąść, gdy wywaliłam się przez te szpilki. Natasha pomogła mi wstać i usiadłam obok niej.
- W Hydrze się nie chodzi na szpilkach co? - zapytał Tony drwiącym głosem. Dopiero teraz zauważyłam, że obok nas siedzą wszyscy Avengers.
- Zaraz naprawdę cię przeteleportuje na księżyc - powiedziałam do Starka.
- Chętnie zobaczę jak mnie gonisz w tych szpilkach - odpowiedział i się zaśmiał.

Jak na poważną kobietę przystało, wystawiłam do niego dłoń w geście "Fuck you". Drużyna się zaśmiała a Tony popatrzył na mnie zdenerwowany. Jednak po chwili się uśmiechnął i zatarł dłonie.
- No dobra, co powiecie na grę w butelkę? - zapytał Tony i wytrzasnął skądś butelkę. Nat podała mi piwo. Podziękowałam i wzięłam łyka. Reszta drużyny nie wydawała się zadowolona z tego, lecz nikt się nie kłócił.

- Dobra, to ja zacznę - powiedział Tony i zakręcił. Wypadło na mnie.
- Melinoe, prawda czy wyzwanie. - Chwilę się zastanawiałam po czym odpowiedziałam:
- Prawda -
- Przespałaś się z kimś kiedyś? - Po usłyszeniu pytania zakrztusiłam się alkoholem. Stark patrzył na mnie rozbawionym wzrokiem, a ja zapragnęłam rozbić butelkę na jego głowie.
- W przeciwieństwie do ciebie, nie - odpowiedziałam i zakręciłam butelką. Wypadło na Nat.
- Prawda czy wyzwanie? - zapytałam.
- Wyzwanie, tylko coś dobrego - odpowiedziała Nat, biorąc łyka alkoholu.
- Pocałuj tego kogo crushujesz - powiedziałam bez zastanowienia. Tony zagwizdał. Natasha wstała i podeszła do Bannera, po czym go pocałowała. Bruce się zarumienił, a Nat jakby nigdy nic usiadła z powrotem na miejsce.

Graliśmy tak jeszcze chwilę, po czym znowu wypadło na mnie.
- Prawda czy wyzwanie? - zapytał Barnes.
- Wyzwanie - odpowiedziałam. Bucky uśmiechnął się złowieszczo.
- Pocałuj dowolne dwie osoby z towarzystwa. - Zastanowiłam się chwilę i podeszłam do...

~~~~~~~~~~~~Polsat~~~~~~~~~~~