✞︎- 𝗧 𝗵 𝗶 𝗿 𝘁 𝗲 𝗲 𝗻 -✞︎

857 29 9
                                    

(Pov:Faustyna)

- jeżeli Przemek cos będzie mówił nie słuchaj się go, i nie dawaj się podrywać.- mruknął patrząc mi w oczy.

-tak jasne wiem, a czemu miałby mnie podrywać??- odrzekłam za razem pytając, nie rozumiem go czasem.

-kazda dziewczynę podrywa..- Oznajmił chłopak i mruknął coś jeszcze pod nosem, lecz było to tak cicho że nie usłyszałam, a z samej ciekawości spytałam się chłopaka co mówił odpowiedział krótkie nic.

resztę drogi spędziliśmy na gadaniu o niczym i wszystkim, byłam trochę zmęczona już tą drogą nic praktycznie nie spałam a i tak później będziemy zwiedzać.

więc postanowiłam że prześpię się chociaż ma 10 minut w tym autobusie, położyłam się wygodnie na siedzeniu i zamknęłam oczy.

od razu zasnęłam..

***

-Fausti wstawaj!- krxykneła jakąś dziewczyną, myślę że to była Hania..

lecz gdy otworzyłam oczy nie widziałam środka autobusu tylko..
pokój?

-co? gdzie ja jestem??- rzeknełam rozglądając się w okół pokoju.

-w hotelu, spisz od dobrej godziny a chce żebyś się rozpakowała więc cię obudziłam- mrukneła dziewczyna skupiona bardziej na rozpakowywaniu się niz na rozmowie ze mną.

-aa jak to się stało że jestem w hotelu?- spytałam, przecież nie poszłam na własnych nogach do hotelu.. chyba.

-bartek cię wziął na ręce, słodko wyglądaliście.- odpowiedziała i w tym momencie odwróciła się do mnie i uśmiechnęła, czułam jak się rumienie..

-aa moje walizki kto wziął?- zadałam dziewczynie kolejne pytanie.

-na początku miał wziasc Bartek, ale nie dawał rady bo miał jeszcze swoje, no i ciebie i wziął Patryk, lecz ledwo bo cały czas Bartek chciał mu je zabrać.- odpiwiedziala wstając, chyba skończyła rozpakowywanie się.

nie odpowiedziałam już na to tylko zaczęłam się rozpakowywać także, zajęło mi to gdzieś pół godziny więc okej, spytałam się jeszcze dziewczyny gdzie mają pokoj chłopaki to odpowiedziała że obok nas po lewej, od razu ubrałam buty i zaczęłam iść w jego stronę.

oczywiście nie zajęło mi to długo i od razu zapukałam.

otworzył Przemek?..

przecież on nie był z nimi w pokoju.

-co tam słodka??- spytał a ja patrzałam na niego ze złością, mam dość typa.

-jest Bartek?- mruknełam i czekałam na odpowiedź a zielonowłosy się tylko śmiał.

-Twoj Bartuś przechodzi metamorfozę!- krzyknął i dalej się śmiał, że co kurwa? jaka jebana metamorfozę.

-co?? co on kurwa robi! wpuść mnie.- powiedzialam z totalna kurwica.

-juz już kwiatuszku.- odpowiedział dalej się śmiejąc, zignorowałam to jak mnie nazwał i weszłam do pokoju czekając aż chłopak mnie zaprowadzi do brazowookiego.

-𝐒𝐢𝐧𝐜𝐞 𝐚 𝐤𝐢𝐝..- 𝗙𝗔𝗥𝗧𝗘𝗞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz