24

1.8K 56 16
                                    

*POV Bartek* po wyjściu Nessy z klubu

Siedziałem i niedowierzałem. Słowa, które padły nie powinny paść. Czułem się fatalnie. Chłopaki patrzyli na mnie. Julita siedziała smutna.

- Bartek, nie przejmuj się - powiedział Qry.

- Pogodzicie się - dodał Przemek.

- Ej chłopaki...I Julitka- Kuba wrócił do loży.

- Co tam? - spytał Qry.

- Ten Maks to niezły przygłup. Tańczyłem z taką laska na parkiecie i ona do mnie, że widziała jak TEN kolega zaczepia Vanessę. Podobno dotykał ją, ona protestowała. A na koniec ściskał jej rękę tak mocno, że prawie płakała - powiedział.

Co kurwa? Dotykał moją Nessę!!!???

Zacisnąłem szczękę.

- Jak do nich podeszłam to Nessa chciała wyjść na zewnątrz - powiedziała Julita.

To dlatego taka była. Czemu nie powiedziała mi, że ten chuj jej coś zrobił.

- Bartek, spokojnie - powiedział Przemek.

- Jak kurwa spokojnie. Skąd wy tego palanta wzięliście co?! - wybuchnąłem.

- Kuzyn kolegi zależało mu ty być. Przepraszam - powiedział przejęty Przemek.

- Kuzyn kolegi?! Na NASZYM afterze? - oburzałem się.

Wziąłem telefon i wybrałem numer do Nessy.

- Odbierz- mówiłem do siebie.

Linia jest zajęta. Przetarłem ręką oczy.

- Myślicie, że on zrobi coś Nessie?- spytała Julita.

Pożałuje jeśli tak.

Nagle zawibrował mi telefon. Karol do mnie dzwonił. Odebrałem.

- Bartek? Jest z tobą Nessa? - spytał.

- Nie, wyszła. Pokłóciliśmy się trochę - odparłem.

- Dzwoniła do mnie kompletnie pijana. Padł jej telefon i nie wiadomo gdzie jest. Pojedziesz ze mną jej szukać? - spytał.

- Pewnie, czekam pod klubem- odpowiedziałem.

Poinformowałem ekipę i wyszedłem z klubu.
Po chwili podjechał mercedes szefa i wsiadłem do środka. Jechaliśmy w ciszy. Byłem wkurwiony. I martwiłem się. Bardzo. Ta kłótnia była zbędna i niepotrzebna. Nie powinna mieć miejsca.

- Tu jest!- zawołał Karol.- A ten chłopak to?

- Pierdolony Maks...- krew we mnie buzowała.- Dobierał się do niej.

Usłyszałem głos Nessy. „ZOSTAW".
Karol zatrzymał się. Wyszedłem z auta i ruszyłem w stronę tego chuja. Chciałem go kurwa zabić.

Obijałem mu mordę, gdy Karol zawołał imię mojej dziewczyny. Zszedłem z Maksa. Jego twarz była poobijana.

Dobrze mu tak.

Spojrzałem w stronę mojej Nessy. Coś było nie tak ewidentnie. Podeszłem do niej. Patrzyła na mnie jak przez mgłę. Dosypał jej coś. Pytanie kurwa co.

- Mała jestem tutaj słyszysz?- próbowałem uspokoić trzęsąca się dziewczynę.

Szlag. Straciła przytomność. Podniosłem ją na rękach i wsadziłem do samochodu. Usiadłem z nią z tułu. Nakryłem ją moją kurtką.

- Podał jej pigułkę - powiedział Karol wsiadając do samochodu.- Przyznał się.

- Zabije go!!!!!!- chciałem wyjść ale Karol zamknął drzwi od środka.

- Nie rób sobie więcej problemów - powiedział i ruszył.

- Odstaw nas do mieszkania. Zaopiekuje się nią - powiedziałem, głaskając polik mojej dziewczyny.

Miałem łzy w oczach. Mam nadzieje, że nic poważnego się jej nie stanie. Pojedziemy koniecznie do lekarza. Strach pomyśleć ,co by było gdybyśmy nie przyjechali...

___________
Mini bonusik. Pierwsze POV Bartka. Chcecie więcej? 🩷

My pleasure || Bartek Kubicki || 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz