<***>
— Właśnie odebrałem cudowną wiadomość! — krzyknął Logan.
Spojrzałam na niego znad żelazka. Wleciał do mieszkania w skowronkach, rzucając ubraniami na lewo i prawo. Podszedł do mnie, złapał za dłoń i okręcił, a następnie przyciągnął do siebie, aby pocałować moje usta. Uśmiechnęłam się przy jego wargach.
— Dzwoniła pani prokurator generalna i przekazała, że Aaron Benson został skazany na pięć lat za złamanie zakazu zbliżania się oraz napaść — wyjaśnił. — Poza tym powiadomiła mnie, że FBI wszczęło postępowanie związane z jego nagłym zniknięciem i podszywaniem się pod kogoś innego.
— To wspaniała wiadomość! — Uśmiechnęłam się do niego. — Mam nadzieję, że po odsiadce nie przyjdzie mu na myśl, aby nas nachodzić.
— Zadbam, żeby już nigdy nie martwił twojej głowy, mycha. — Podszedł i objął mnie od tyłu, opierając podbródek na ramieniu. — Teraz jeszcze tylko muszę się rozprawić z Maxwellem i ojcem, a wszystko będzie przepięknym snem na jawie.
— Naćpałeś się czegoś, Loganie? Wydajesz się nienormalnie szczęśliwy.
— Jestem szczęśliwy, Milano. Kocham swoje życie i to, jaki kurs obrało. Wszystko jest tak, jak powinno być, a ja pozbyłem się z otoczenia wrednych, zazdrosnych ludzi, którzy próbowali mi zaszkodzić. — Westchnął ciężko. — Czuję, że dopiero teraz zacząłem naprawdę żyć. Chciałabym, aby tak było już zawsze.
— Jeśli o to zadbasz, będzie tak już zawsze. — Odchyliłam się i pocałowałam go w policzek. — Cieszę się twoim szczęściem, kochanie. Mam nadzieję, że żadna osoba już nam nie zaszkodzi. O co chodzi z Hamiltonem?
— Zalazł mi za skórę ostatnim zagraniem i mam ochotę się na nim zemścić.
— Ty i mszczenie się na kimś? Nie bądź niedorzeczny. Daj mu spokój.
— Nie chcesz, żebym pokazał mu, gdzie jego miejsce?
— Nie mści się na nikim, bo to się odbije wyłącznie na tobie. Poza tym będzie oczekiwać na każdym kroku twojej zemsty, więc wystarczająco bardzo będzie zestresowany czekaniem. Nie lubię Maxwella, nigdy nie lubiłam, ale nie życzę nikomu tego, co złe.
— Ty naprawdę jesteś ucieleśnieniem czystego serca.
— Nie przesadzaj. Nauczyłam się, że fortuna kołem się toczy, a karma to suka, która cię dopadnie, nieważne, ile będziesz się strać, aby jej uciec. — Złożyłam koszulę i wzięłam następną. — Powinieneś się skupić na sobie i swojej firmie. Zoey zapewne teraz potrzebuje cię bardziej niż wcześniej, a ty musisz jej pomóc zaaklimatyzować się na nowym stanowisku.
— Boję się, że Max z moim ojcem wrócą, kiedy odpuszczę. Nie chcę, aby znów mieszali w naszym małżeństwie i doprowadzali do ciebie śpiącej w innym łóżku niż moje. — Przytulił policzek do mojej skroni. — Już wystarczająco przez nich wycierpiałem.
— Myślę, że Malcolm w końcu pójdzie po rozum do głowy i przestanie siać zamęt. Jest bardzo inteligentnym mężczyzną, ale chyba niedawno zbłądził i zaczyna przypominać niepewnego gówniarza, a nie byłego prezesa wielkiego koncernu.
— Wszyscy się uparli, że nie jesteś dobra dla mnie, kiedy ty, Milano Hayes, jesteś najlepszą decyzją, jaką podjąłem. W tamtym cholernym barze poczułem do ciebie ogromną sympatię i zaufałem, choć byłaś mi kompletnie nieznana.
— Nie żałujesz, że mnie poślubiłeś?
— Absolutnie nie, mycha. — Zsunął dłonie na moje biodra. — Dzięki tobie poznałem inne życie niż to, do którego byłem przyzwyczajony od dziecka. Nie wiedziałem, że proste życie i bycie sobą jest takie uwalniające.
![](https://img.wattpad.com/cover/326449985-288-k299046.jpg)
CZYTASZ
Beznadziejnie Zakochana [zakończone]
RomanceOn potrzebuje się ożenić, żeby przejąć firmę ojca. Ona zgadza się go poślubić, aby móc zostać w Ameryce. Zakochuje się w nim, choć wie, że nie może; że to tylko ją skrzywdzi. *** - Jestem w szoku, że po dwóch latach dopiero teraz się zakochałaś. ...