Rozdział 13

13 3 0
                                    

- Dlaczego mnie zostawiłeś? - zapytała z wyrzutem Eris.
- Przecież pani Basia nie jest taka zła - odpowiedział jej mężczyzna.
- Wiesz, o co mi chodzi. Nie lubię być sama z obcymi - dalej miała do niego pretensje.
- Poznałaś już panią Basię i Minji, a teraz spotkałaś panią Jadwigę, więc nie powinno być problemu.
- Ale jest. Nie lubię zostawać bez kogoś znajomego. Panią Basię i tę twoją koleżankę spotkałam tylko raz w supermarkecie... Jednak tę całą „Minji" widziałam jeszcze wcześniej - dodała.
- No widzisz. Czyli nie było wcale proble...
- Był - wcięła się kobieta. - Chodzi mi o to, że nie znam ich tak dobrze i nie mogę powiedzieć, czy je lubię czy nie - wytłumaczyła mu.

- Jednak wyglądało to tak, jakbyś już polubiła te miłe staruszki - powiedział Samuel z uśmiechem.
- Nie wiem, czy próbujesz mi teraz powiedzieć jak bardzo stara jestem, czy po prostu starasz się mnie przekonać, że lubię tylko osoby w podeszłym wieku.
- Nic z tych rzeczy - zaprzeczył białowłosy. - Po prostu mówię, jak to wyglądało z mojej perspektywy.
- Faktycznie, ciekawa ta twoja perspektywa. Jak niby możesz to stwierdzić, skoro przez większość czasu cię tam nie było.
- Poszedłem szukać dla ciebie ubrań, więc to w sumie twoja wina.
- No wiesz ty co? Tak mnie obrażać? To był twój pomysł, żeby przyjść do tej galerii - zarzuciła mu kobieta, zakładając ręce na piersi i robiąc obrażoną minę.
- Już, już. Nie dąsaj mi się tak - powiedział, obejmując ją z boku jednym ramieniem.
- Zabieraj łapę. Nie widzisz, że jestem na ciebie obrażona? - zapytała nie patrząc na niego.

Samuel, nic sobie z tego nie robiąc, dalej obejmował swoją przyjaciółkę, która już opuściła ręce i włożyła je do kieszeni bluzy, którą miała dzisiaj na sobie.
Była to szara, dresowa bluza, która należała do mężczyzny. Brązowowłosa często ubierała rzeczy szarookiego, twierdząc że „są bardziej wygodne niż jej własne".

*

Przed wyjściem z jego mieszkania, kazała mu założyć owo ubranie, co Samuel zrobił bez zbędnych dyskusji. Chodził w tej bluzie do momentu, w którym wyszli ze sklepu odzieżowego. Wtedy zdjął ją z siebie i zarzucił na plecy brązowowłosej, która ją ubrała.

*

Gdy tak szli w stronę kawiarni, Samuel co jakiś czas spoglądał na niższą od siebie przyjaciółkę. Postanowił, że da jej spokój, dopóki ona się do niego nie odezwie. Wiedział dobrze, że kobieta nie była tak naprawdę obrażona i zaraz jej przejdzie. Mężczyzna nigdy nie był za to na nią zły i uważał to w pewien sposób za urocze.

Jej zaciśnięte usta i lekko zmarszczone brwi powodowały u niego szeroki uśmiech rozbawienia i nie mógł poradzić nic na to, że w takich momentach chciał ją przytulić, bo był to dla niego zbyt uroczy widok.

~*~

Kiedy dotarli już do kawiarni, mężczyzna zdjął swoją rękę z ramienia kobiety i otworzył drzwi, przepuszczając ją w przejściu. Kobieta przechodząc koło niego, burknęła tylko ciche „dzięki" i weszła do środka. Białowłosy podążył za nią do samotnego stolika znajdującego się w rogu pomieszczenia.

Gdy brązowowłosa zajęła już miejsce, mężczyzna dosiadł się zaraz obok niej, mimo faktu, że po drugiej stronie była wolna cała kanapa.

Szarooki wiedział, że jego przyjaciółka za moment skończy z obrażaniem się na niego, więc postanowił chwilę poczekać. Widział, że cały czas patrzy się ona na przeciwną stronę stolika, jakby chciała się tam przesiąść. Nie zrobiła jednak tego, co Samuel wziął za dobry znak.

*

Po zamówieniu deseru i czegoś do picia, mężczyzna postanowił rozejrzeć się dyskretnie po kawiarni. Chwilę później jego wzrok spoczął na trzech kobietach siedzących przy stoliku obok okna przy wejściu.

Kiedy wchodził do środka, nie zwrócił na to uwagi, bo był skupiony na brązowowłosej. Teraz jednak, kiedy czekali na swoje zamówienia i nie rozmawiali ze sobą, mógł przyjrzeć się bardziej ludziom w środku. Spośród nich poznał tylko owe kobiety, z którymi spotkali się wcześniej w sklepie odzieżowym.

Mężczyzna lekko szturchnął siedzącą obok niego przyjaciółkę i gdy ta w końcu na niego spojrzała, przeniósł wzrok w miejsce, gdzie siedziały pani Basia, jej starsza kuzynka i Minji. Gdy brązowooka zobaczyła co chciał jej pokazać, nieświadomie prychnęła z rozdrażnieniem. Samuel powstrzymał sie od parsknięcia śmiechem i zaproponował, ze po wyjściu z kawiarni od razu wrócą do mieszkania. Eris zgodziła sie od razu przyznając, że to dobry pomysł.

Białowłosy domyślił się, że jego przyjaciółka nie jest już na niego zła i ten fakt niezmiernie go ucieszył.


W Mroku Przeznaczenia [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz