Rozdział Szósty

23 4 3
                                    

Drogi Czytelniku!
Zanim przejdziesz do dalszej części historii, chciałabym zaprosić Cię na mój profil na Tik-Tok, gdzie publikuję treści zarówno o mojej książce, jak i inne krótkie dzieła, które napisałam :)
Mój profil to: viki_youngwritter
Zapraszam do czytania!

***

Zastanawialiśmy się przez chwilę z Jorh'em i patrzyliśmy sobie w oczy. Miałam wrażenie jakbyśmy rozmawiali ze sobą spojrzeniem.

- To troszkę bardziej skomplikowana sprawa. - Jorh poprawia swoje czerwone włosy.
- Mogę posłuchać. - Fecher chyba właśnie analizuje w swojej głowie słowa, które usłyszał. Siedzi wyprostowany i napięty jak struna. Spogląda to na mnie, to na księcia.
- Nie wiem czy potrafię to... - Syn władcy wbija spojrzenie w blat stołu.
- Mogę to powiedzieć. - Proponuję. - Jeżeli Książę nie ma ochoty.
- Dobrze. - Jorh kiwa głową. - Jeżeli jesteś w stanie...
- O co Wam obydwóm chodzi, hm? - Człowiek zaczyna się irytować. Niech się irytuje, na dobre mu wyjdzie.
- Chodzi o to, że my nie jesteśmy w stanie tego zrobić. - Wymieniam znaczące spojrzenie z księciem.
- Co masz do cholery na myśli!? - Widzę przerażenie w jego oczach. - Chcesz mi powiedzieć, że mam tu zostać na zawsze!?
- Nie. - Jorh przełyka ślinę. - Chodzi o to, że wrócić do domu musisz sam, a Ashley nie jest w stanie Ci w tym pomóc.
- Wszystko jest lepsze od zostania w wariatkowie. - Fecher wzrusza ramionami. - To co mam robić?
- Opanować magię elfów. - Odpowiadam. - Musisz uwierzyć, że to wcale nie jest łatwe zadanie.
- Ale ja nie jestem żadnym elfem! To jak Wy niby sobie to wyobrażacie? - Fecher klepie się w czoło.
- Będziesz musiał zasięgnąć porady u jednego z doświadczonych elfów. - Jorh głupio się uśmiecha, a to nie może zwiastować niczego dobrego. - Myślę, iż Lafi poradzi sobie z tym zadaniem.
- Lafi? - Otwieram oczy ze zdziwienia. - Książę czy napewno to dobry pomysł?

Nie mam nic do Lafi'ego. Myślę, że to naprawdę dobry elf i przy tym zabawny. Domyślam się, że można na nim polegać, ale jednocześnie wątpię w niego jako nauczyciela. Tym bardziej, gdy chodzi tu o naukę takiego głupka jak Fecher. Ledwo go znam, a już zdążyłam się przez niego zdenerwować i to nie raz.

- Hm? - Jorh odwraca głowę w moim kierunku. - Dlaczego nie?
- Nie wiem czy poradzi sobie z NIM. - Wskazuję chłopaka ruchem głowy.
- Też nie mam pojęcia, ale warto spróbować, czyż nie? - Książę uśmiecha się. - Chłopcze idź z Ashley do swojego nowego nauczyciela, a ja kontynuuję pracę.
- A co jak nie dam rady? - Fecher wygląda na osobę, której wcale nie spodobał się pomysł nauki magii. Właściwie to nawet się nie dziwię.
- To zostaniesz tu na zawsze. - Uśmiecham się złośliwie.
- To ja chyba jednak spróbuję. - Fecher wstaje i uśmiecha się na wyrost. - Mam wyjść oknem?

Kiwam głową, kłaniam się i wychodzę za chłopakiem.

- Ashley, poczekaj chwilę. - Krzyczy za mną Jorh.

- Stój tam. - Wskazuję ręką drzewo i klapę, na której ma zostać Fecher.

Wchodzę z powrotem do pomieszczenia.
- Nie bądź do niego tak sceptycznie nastawiona, ponieważ nigdy się go nie pozbędziemy, a dla Ciebie chyba liczy się jego odejście, czyż nie? - Jorh wygląda na poważnego. Właściwie to jemu też się nie dziwię. - Swoją drogą Lafi ma dla Ciebie niespodziankę.
- Dla mnie? - Spoglądam na księcia pytająco. - O co chodzi?
- Dowiesz się. - Syn władcy spogląda na mnie z tajemniczym uśmieszkiem.

Ale powiedzmy sobie wprost: z tej książki już dowiedzieliście się, że moje życie to ciągła adrenalina, prawda?

Do gabinetu tyłem wchodzi kolejny elf. Nie jest zbyt wysoki, ale dobrze zbudowany. Jego włosy są rozłożone na dwie części tworząc lekki kształt namiotu. Jedna część włosów jest biała, a druga czerwona. Jego oczy są ciemne, prawie czarne. W lewym szpiczastym uchu ma srebrny, zwisający kolczyk. Ubrany jest w białą koszulę oraz w dżinsy w ciemnym, niebieskim odcieniu. Na nogach posiada białe trampki, oczywiście idealnie czyste. Na jego długich palcach widnieje wiele srebrnych pierścieni, a na szyi srebrny, cienki łańcuch. Na nadgarstku zaczyna mu się tatuaż z wzorem winorośli, który znika pod rękawem koszuli. Na jego głowie spoczywa delikatna, srebrna, książęca korona.

Beneath the MoonlightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz