Zadzwonił mój budzik, więc wstałam. Podeszłam do mojej szafy. Wzięłam z niej czarną sukienkę z nadrukiem stokrotki na piersiach. Poszłam do łazienki i się przebrałam. Wzięłam do ręki szczotkę i rozczesałam włosy. Spojrzałam się w lustro. Stwierdziłam, że nie muszę robić jakieś fryzury, bo wyglądałam pięknie. Zauważyłam na moich nogach i brzuchu efekty głodówki. Uśmiechnęłam się do siebie.
Wyszłam z łazienki. Wzięłam swój czarny plecak i położyłam na moim łóżku. Wyciągnęłam z półki podręczniki, zeszyty na dzisiaj. Spakowałam się i zeszłam na dół. Spojrzałam się na zegarek. Była ósma trzydzieści, więc szybko wbiegłam na górę i wzięłam plecak.
Zeszłam znowu na dół i wyciągnęłam z lodówki jakiś energetyk. Otworzyłam go i wyszłam z domu. Nie musiałam wyjść dziś z psem, bo mama z nim wyszła przed wyjściem do pracy.
Gdy dotarłam do szkoły, to Hania się na mnie rzuciła. Objęłam ją.
- Cześć- zawołała.
- Hej- odpowiedziałam.
Dołączyła do nas Patrycja Gray, z którą chodziłam na balet w każdą sobotę.
- Hej laski- przywitała się.
- No hej- puściłam z objęć Hanie.
Troje wysokich chłopaków z trzeciej klasy liceum przebiegło obok nas.
- Bracia Gray! Nie biegać po korytarzu! - darła się wniebogłosy pani z informatyki.
Patrycja się zaśmiała.
- Moi bracia mają za zadanie wkurzyć panią z informatyki- wytłumaczyła Patrycja.
-To są twoi bracia? - zapytała Hania, delikatnie się rumieniąc.
Szturchnęła ją delikatnie.
- Nie zakochuj się w nich. To dranie- powiedziała.
Zaczęłam się śmiać.
- Hania! - warknęła na nią Patrycja.
- No już, tylko żartuje- zaśmiała się Hania.
Koło nas przechodziła Weronika. Spojrzała na mnie. Przez chwile miałyśmy kontakt wzrokowy. Szybko odwróciłam wzrok, a Weronika podbiegła do Alicji. Chciałam jej tyle przekazać o jej ,, przyjaciółkach". Każda była w pokroju Alicji. Nie rozumiałam tego. Dlaczego Weronika przez swoich braci ma fałszywe przyjaciółki. Każda jej przyjaciółek przyjaźni się z nią tylko dlatego, że ma przystojnych braci.
Miała ich trójkę. Najstarszy z braci Weroniki był Harry. Miał czarne loczki i piegi. Po nim był Artur. Był nieźle zbudowany i miał brązowe, ładnie ułożone włosy. Najmłodszy z braci był Karol. Był zbudowany, ale nie tak jak Artur. Miał czarne, proste włosy oraz niebieskie oczy. Był zadbany oraz według mnie najprzystojniejszy z wszystkich braci. Jej bracia byli sławni, ponieważ byli mafiosami tak jak jej starsza siostra Paulina. Były też plotki, że ma młodszą siostrę i kolejnego brata, ale nie były potwierdzone.
Zadzwonił dzwonek i weszliśmy na matematykę. Usiadłam z tyłu na naszych stałych miejscach. Pan z matmy wszedł do klasy i usiadł na swoim fotelu. Zalogował się na librus.
- Felicja Anderson- wyczytał moje imię i nazwisko.
- Obecna- powiedziałam.
- Weronika Astrid- rozejrzał się po sali.
- Tu jestem- podniosła rękę Weronika.
Zaczął innym sprawdzać obecność.
- Dobrze, w takim razie zapraszam do odpowiedzi pannę Gray- powiedział.
Patrycja wyszła na środek klasy i zaczął ją przepytywać. Nie pamiętam, jakie jej pytania zadał, bo zbytnio nie słuchałam.
- Czwórka. Siadaj! - rozkazał.
Lekcja minęła szybko.
- Anderson dostajesz szóstkę z aktywności- powiedział, gdy już się pakowaliśmy.
Uśmiechnęłam się i dokończyłam pakowanie się. Wyszliśmy z sali.
- Już się tak nie szczerz- rzuciła Patrycja.
- W takim razie chce twoich braci poznać- powiedziałam.
- Masz szczęście, że dzisiaj chcą mi przestawić ich nowego kolegę i poprosili, abym też was im przestawiła. No wiecie, są nadopiekuńczy i chcą wiedzieć, z kim się zadaje ich młodsza siostra- odpowiedziała.
- Spoko, moje rodzeństwo też jest nadopiekuńcze- rzekłam.
- No to mamy metching! - wydarła się Patrycja.
- Zazdroszczę wam- powiedziała Hania.
Wchodziliśmy po schodach.
- Czemu? - spytałam zdezorientowana.
- Bo macie nadopiekuńczych braci. Ja mam takiego, który się nie interesuje mną- wyznała.
- Ja już wolałabym mieć takiego brata niż moich, którzy mnie wypytują, gdzie byłam i dlaczego później wróciłam- powiedziała Patrycja.
Odstawiły plecaki i poszliśmy na dwór. Tam, gdzie przebywali bracia Gray. Podeszliśmy do stołu, gdzie siedzieli jej bracia z czarnowłosym kolegą.
- Cześć - rzuciła Patrycja, siadając obok Jamesa Graya.
Ja usiadłam naprzeciwko czarnowłosego a Hania naprzeciwko Luke Gray. Pomiędzy Jamesem a Luke siedział Adrien.
- Ej Smith- odezwał się James.
- Co? - odezwał się czarnowłosy.
- Czy ta dziewczyna naprzeciwko ciebie to twoja siostra? - spytał.
Patrycja z Hanią się zaśmiały.
- To Felicja Anderson, a nie Smith- wytłumaczyła Patrycja.
James się zaśmiał.
- Sorry Karol i Felicja- powiedział James.
Adrien się spojrzał na Hanie.
- A ta to kto, bo nie kojarzę jej z twoich zajęć- powiedział Adrien.
- To Hania, ona nie chodzi na balet. A teraz przedstawcie mi tego Smith- odpowiedziała.
- To jest Karol Smith. Jest podobny do Karola Astrid- zaśmiał się Luke.
- Bardzo zabawne- odpowiedziałam.
Karol się na mnie spojrzał.
- Kim jest ten cały Karol Astrid? - zapytała Patrycja.
- Jest najpotężniejszym mafiosom z całego rodzeństwa. W wieku 16 lat dostał od jego ojca mafię. Brat Weroniki z naszej klasy- wytłumaczyłam jej.
- Coś jeszcze o nim wiesz? - spytała.
Jej bracia spojrzeli się na mnie.
- Tak. Jest czwarty z rodzeństwa, jak chodzi o wiek. Jest przystojny. W podstawówce jak były wybory na najładniejszego brata to on wygrał. Weronika- zaczęłam.
- Przyjaźniłaś się z Weroniką w podstawówce? - zapytała Hania.
- Tak- wbiłam wzrok w stół.
- Weź dokończ- powiedziała Patrycja.
Wróciłam wzrokiem na Patrycje.
- Weronika przez to miała najgorzej. Na każdej przerwie każda z dziewczyn prosiła ją, by jej kiedyś przyniosła jego autograf. - dokończyłam.
Karol Smith się na mnie spojrzał.
- Coś jeszcze wiesz? - zapytał James.
- To, że najstarsza dwójka z rodzeństwa Astrid zniknęła bez śladu. Całe rodzeństwo Weroniki jest szukane listem gończym przez cztery lata. - powiedziałam.
- Ty się chyba tym interesujesz- skomentował Karol.
- Nie, po prostu Weronika mi to opowiadała wraz z Arturem Astrid- wyznałam.
- Gadałaś z jednym bratem Weroniki? - spytała Hania.
- Po każdym balecie- odpowiedziałam.
Na twarzy Karola pojawiła się niewyraźna zmarszczka, którą olałam.
- Dobra to my już idziemy- powiedzieli bracia Gray.
- To my również już idziemy- powiedziała Patrycja.
Zostałam sam na sam z Karolem. Zaczęliśmy rozmawiać, jak zobaczyliśmy, że się na tyle oddali.
- Ile masz lat? - zapytał Karol.
- Szesnaście, a ty? - odpytałam.
- Siedemnaście- odpowiedział.
Przesiadłam się obok niego.
- Kiedy zerwaliście przyjaźń? - spytał Karol.
- W ósmej klasie. - powiedziałam trochę przygnębiona.
- Tęsknisz za nią? - zapytał.
- Każdego dnia. Bardzo chce się z nią pogodzić, ale nie dopuszcza mnie do siebie. Była dla mnie wszystkim- odpowiedziałam.
- Przykro mi- powiedział.
Uśmiechnęłam się niewyraźnie.
- Najgorsze jest to, że odkąd zerwałyśmy przyjaźń to otacza się fałszywymi przyjaciółkami. Które z nią się zadają ze względu na jej przystojnych braci. A jej najlepsza przyjaciółka Alicja pisała do mnie w wakacje i obrażała Weronikę. - opowiedziałam.
- A kim jesteście z Weroniką? - spytał.
- Wrogami- szepnęłam.
- A jak do tego doszło? - dopytał.
- Chodzimy razem na balet i pani zawsze mnie wolała od niej. To Weronikę wnerwiało. W ósmej klasie dlatego, że mną zerwała przyjaźń. Bardzo to przeżyłam. - wyznałam.
Objął mnie swoim ramieniem.
- Jesteś urocza- powiedział.
- Dziękuję- odpowiedziałam.
Zadzwonił dzwonek na kolejną przerwę.
- No to ja lecę- powiedział przytulając mnie.
Od tego momentu zaczęłam z nim gadać na każdej przerwie i jeszcze z nim chodziłam na obiad. Był mega miły i ładny. A na jednej przerwie wymieniliśmy się ze sobą numerami. Po lekcjach gadaliśmy na kamerce, dopóki nie dodała mnie do rozmowy Emilii.
CZYTASZ
Daisy gun 1
RomanceDziewczyna spotyka po kilku miesiącach swojego kolegę z starszej klasy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Okazało się że jej kolega jest szefem mafii. Okładkę robiła : gbjshj