♡ 12 ♡

155 13 2
                                    

Dwa dni temu po urodzinach Wakasy. [y/n] odwiedziła, wciąż nieprzytomną mamę w szpitalu, jak i tatę na cmentarzu. Choć nie było łatwo, też przyjęła do świadomości to że Shinichiro może jej się podobać. Myślała o nim dużo co przyczyniło się do tego w jaki sposób go teraz odbierała. Nie była pewna czy on czuję to samo i czy na pewno to dobry moment by wchodzić w związek, dlatego nie robiła z tym nic, by nie psuć relacji przyjacielskiej.



Nudziło jej się, więc postanowiła się przejechać na motocyklu do sklepu Shinichiro. Pogoda nie była słoneczna, lecz nie padało. Na niebie były szare chmury zwiastujące ulewy. Idealna wręcz pogoda na jazd ze znajomymi. Wzięła najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyła.



Przekroczyła próg drzwi sklepu i przywitała się z Wakasą, Benkei'em i Takeomi'm, którzy tam siedzieli. Usiadła obok nich i przyłączyła się do rozmowy, lecz nie widziała nigdzie Shinichiro. Stresowała się go zobaczyć. Chciała uniknąć niezręcznej sytuacji dlatego udawała że nie pamięta tego, gdy wracała z nim do domu. Nagle przyszedł i jakby gdyby nigdy nic się z nią przytulił na przywitanie. [y/n] odetchnęła z ulgą, ponieważ był to dla niej znak że ich relacje się nie pogorszyła przez wcześniejsze sytuację.



Ścigali się po mieście, każdy na swoim motorze. Aż dojechali do dobrze znanego im miejsca. [y/n] usiadła na skraju ławki i obserwowała przyjacielską sprzeczkę znajomych. Zaczęli się bić dla beki. Dziewczyna się z nich śmiała, lecz nagle ucichła i dumnie myślała jak bardzo się cieszy że ich ma. Zawsze poprawiali jej humor. Później myśli powędrowały na jej rodzicielke. Coraz bardziej wątpiła w to że z tego wyjdzie. Nie zauważyła kiedy Shinichiro usiadł obok niej.

- Może cię przygarnąć do siebie, póki twoja mama jest w szpitalu? - Spytał Chłopak z troski o dziewczynę. Najwidoczniej zauważył nagłą zmianę jej wyrazu twarzy. Dziewczyna się wystraszyła a potem zawstydziła. Wiedziała że czułaby się przy nim lepiej, lecz uważała że ta propozycja w ich aktualnej sytuacji była by nie zręczna.

- Dziękuje, ale lepiej nie. - Obróciła nerwowo głowę w przeciwną stronę chłopaka.

- Jak tam chcesz. - Odparł.



Znajomi rozmawiali na temat ostatniej imprezy i wspominali rzeczy które się tam działy. Zapytali się [y/n] czy pamięta jak wracała do domu. Dziewczyna odparła nerwowo, że pamięta że szła z Shinichiro, ale nic z tego nie pamięta. By nie było to podejrzane dodała że ma nadzieje że chłopak jej wtedy nie zgwałcił.



Zbierali się każdy już do swoich domów.

- Kurwa. Nie wzięłam telefonu. Zostawiłam go w sklepie. - Odezwała się nerwowo [y/n]

- Serio? - Spytał Takeomi.

- No tak...

- Sklep jest zamknięty więc musiałbym jechać z tobą. - Powiedział Shinichiro, na co dziewczyna się lekko zmieszała.

- Nie jest to dla ciebie problem? - Spytała błagająco i na niego spojrzała.

- Skądże. - Odparł i się uśmiechnął do niej, na co dziewczyna widząc jego uśmiech się zawstydziła i zarumieniła. Na szczęście było ciemno dlatego nikt tego nie widział.



Ruszyli w drogę, każdy w innym kierunku, oprócz [y/n] i Shinichiro. Jechali we wcześniej ustalone miejsce. Ścigali się, z resztą jak zawsze. Dziewczyna nie ma takiego długiego stażu w jeżdżeniu jak znajomi dlatego zawsze była na miejscu ostatnia. Dopiero po wypadku jej rodzicielki, zaczęła przyśpieszać na ulicy, ale nadal bała się to robić. Nie czuła się na tyle pewnie. Tym razem nie było wcale inaczej, przez co dotarła pod sklep druga. Chłopak się z niej śmiał, że znów przegrała.



Zeszli z motorów, i podeszli do drzwi, które następnie chłopak otworzył kluczem.

- Jesteś pewna że tu został? - Spytał zaciekawiony chłopak, gdy otwierał jej drzwi.

- Tak. Jestem pewna. - Odparła dziewczyna gdy weszła do środka. - O miałam rację. - Wzięła szybko telefon, leżący na kanapie i obróciła się, by wyjść. Nie chcący wpadła na chłopaka. Myślała że otworzy jej tylko drzwi i nie będzie wchodził do środka, jednak się myliła. - Oj przepraszam.



Stali na przeciwko siebie i patrzyli wprost swoje oczy. W jej, jaki i jego wzroku było widać tą jedną cudowną iskierkę. Nic nie mówili tylko przyglądali się sobie głęboko. Uczucie, które wtedy im towarzyszyło było naprawdę niesamowite. W pewnym momencie Shinichiro położył dłoń na jej policzku i delikatnie przybliżył twarz do jej twarzy. [y/n] stanęła na palcach by być bliżej jego twarzy. Przymknęła oczy i złączyła ich usta, tworząc tym samym delikatny pełny uczuć pocałunek.

Oderwali się od siebie i znów spojrzeli sobie w oczy.

- Może jednak u mnie zostaniesz? - Spytał Shinichiro. Dziewczyna nic nie powiedziała tylko mocno wtuliła się w jego klatkę piersiową. Chłopak odwzajemnił uścisk. W jego objęciach było czuć, że boi się ją zostawiać samą i chęć bycia przy niej tak długo jak to tylko możliwe. - Nie chcę cię do niczego zmuszać, lecz nie chcę cię zostawiać. Zależy mi na tobie. - Powiedział cicho i spokojnie.

- Skoro tak mówisz. - Oderwała głowę od niego i spojrzała na niego uśmiechając się. On odwzajemnił uśmiech i pocałowali się po raz kolejny.



Przyjechali do jego domu. Shinichiro dał dziewczynie jakąś białą koszulkę i krótkie spodnie dresowe do przebrania. Stwierdzili że jest już późno i nie opłaca się wracać do jej domu tylko po kilka ubrań. Poszła do łazienki się przebrać.

- Ślicznie wyglądasz - Odparł, gdy zobaczył dziewczynę w swojej, dla niej za dużej koszulce i spodniach. [y/n] się delikatnie zarumieniła, na co chłopak się zaśmiał.

Wyminął ją i również poszedł się przebrać. Dziewczyna w czasie jego nieobecności, położyła się na jego łóżku. Próbowała się kontrolować, by nie zasnąć. Niechciała sprawiać problemów. Mogła by nawet spać na podłodze, byle by nie sprawiać nikomu problemów.



Chłopak wrócił do pokoju i zastał dziewczynę śpiącą na łóżku. Chciał ją przykryć, lecz problem w tym że dziewczyna leżała na kołdrze. Pogłaskał dwa razy jej głowę i delikatnie by jej nie obudzić dał jej buziaka w czółko.

- Nie śpię. - Powiedziała dziewczyna zaspanym głosem i obróciła się na drugi bok w jego stronę.

- No widzę właśnie. Haha.

- Trudno. Chodź się przytul. - Odparła i wyciągnęła w jego stronę jedną rękę. Shinichiro wyciągnął kołdrę i położył się przy dziewczynie, przytulając ją do swojej klatki piersiowej.

- Kocham cię. - Szepnął w jej włosy. Nie dostał odpowiedzi, co sugerowało że już zasnęła na nowo. Zamknął oczy i również zasnął.

✯ 𝘚𝘩𝘪𝘯𝘪𝘤𝘩𝘪𝘳𝘰 𝘚𝘢𝘯𝘰 𝘹 𝘙𝘦𝘢𝘥𝘦𝘳 ✯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz