Rozdział I

1.5K 30 4
                                    


Wracałam do domu wyjątkowo sama. Moja przyjaciółka Claudia postanowiła zapisać się na zajęcia pozalekcyjne z fotografii bo uznała, że od tego roku szkolnego zacznie coś nowego no i proszę od dzisiaj we wszystkie poniedziałki będę wracać do domu sama. Moje grono znajomych jest dosyć spore lecz prawdziwą przyjaciółkę mam jedną. Claudia to jedyna osoba której jestem pewna we wszystkich aspektach. Przy niej mam pewność, że nasza relacja nie zakończy się tak jak inne stare znajomości.

Wiatr zawiał mocniej a ja myślałam już tylko o ciepłym pokoju i dobrym filmie na szczęście byłam już praktycznie w domu. Wracając ze szkoły zawsze zastawałam pusty dom. Rodzice są architektami i prowadzą dużą firmę dlatego są bardzo zapracowani i do wieczora nie ma ich w domu co czasami wydaje się trochę przygnębiające, ale przyzwyczaiłam się do tego.

W końcu stanęłam u progu drzwi wejściowych ściągnęłam plecak i zaczęłam szukać kluczy które jak zawsze wpadły mi w najgłębsze zakamarki plecaka. Gdy już miałam włożyć klucz w zamek do drzwi ktoś mi je otworzył od środka.

-Cześć.

Zaniemówiłam.

W progu drzwi stał Jacob. Chłopak nie odezwał się do mnie żadnym słowem przez ostatnie 6 lat a tym bardziej nie był w naszym domu. Jacob jest moim byłym przyjacielem. Dlaczego byłym? Nasi rodzice współpracowali z wieloma projektami i już prawie złączyli swoje dwie firmy, ale plany się zmieniły gdy dostali dwie całkowicie inne ofert i stawki. Nie miałam pojęcia co on mógł tutaj robić. Ledwo mi się udało to zrobić, ale jakoś się do niego odezwałam.

-Przepraszam.

Powiedziałam po czym przepchnęłam się obok niego i weszłam do domu całkowicie wymijając go. Stanęłam w domu i szybko ściągnęłam buty. Gdy tylko skierowałam moją głowę w drugą  stronę nie dało się nie zauważyć moich jak i Jacoba rodziców którzy stali przy wyspie kuchennej popijając drogie czerwone wino.

-Cześć Olivia jak było w szkole?

Powiedziała do mnie mama tak jakby wcale mój przyjaciel z dzieciństwa nie Stał nade mną a jego rodzice właśnie z nią rozmawiali. Zachowywała się normalnie więc ja także starałam się aby nikt nie zauważył jak bardzo zdziwiona jestem, ale wiedziałam, że gdy tylko goście wyjdą wypytywania z mojej strony nie będzie końca.

-Dobrze.

Powiedziałam zmieszana po czym szybko zdjęłam z siebie kurtkę i podeszłam do rodziców po czym stanęłam za nimi tak aby oboje mnie usłyszeli. Co chwilę zerkałam na Jacoba przez którego skupienie nad tym o co chciałam spytać znikało. Chłopak krążył obok rodziców przeglądając co chwilę coś w telefonie. 

-Co się tu dzieje?

Spytałam szepcząc tak aby tylko oni mogli mnie usłyszeć. Spojrzałam na mamę która była widocznie zadowolona gdy odwróciłam się w stronę taty zobaczyłam u niego ten sam wyraz twarzy. 

-Olivia proszę usiądź, Jacob ty też.

Powiedziała moja mama przy czym wskazała dwa krzesła obok. Zerknęłam na Jacoba który szedł za mną. Usiedliśmy na dwóch krzesłach przy długim stole i czekaliśmy, aż rodzice się odezwą. Gdy nasze oczy się zetknęły szybko odwróciłam wzrok, ale chłopak chyba się tym nie przejmował bo nie urywał kontaktu wzrokowego Oczywiście. 

-Zebraliśmy się tu wszyscy nie bez powodu.

Powiedziała Mama Jacoba ze swoim miłym tonem. Pani Loreine kiedyś była dla mnie jak druga mama, ale po skończeniu współpracy gdy ją tylko spotkałam w sklepie umiałam wydusić tylko krótkie ,,dzień dobry". Kiedyś wiedziała o mnie tak dużo a teraz jest po prostu obca, ale jej uśmiech i pogodny styl mówienia nigdy się nie zmieni.

Steal my heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz