Rozdział XX

79 7 4
                                    

Siedziałam z Claudią na trybunach. Otaczali nas wszyscy moji znajomi ze szkoły a mecz miał zaraz się zacząć. Claudia miała na sobie jedną z koszulek klubowych Liama co było naprawdę słodkie, cieszyłam się jej szczęściem, ale nie byłam w stanie myśleć o niczym innym niż o słowach Jacoba które zmiotły mnie z planszy. Nie wiedziałam czy mówił na serio czy się zgrywał.  Znam Jacoba całe życie i wiem, że lubił udawać czasami obrażonego, lub palnąć coś głupiego aby później powiedzieć, że tylko żartował. Z zamyślenia wyrwało mnie nagłe poruszenie tłumu, spojrzałam przed siebie i zauważyłam, że obie drużyny wychodzą na boisko. Moich myśli jednak nie ciągnęło do meczu tylko do dalekich wspomnień.

~~~

7 lat temu- Wakacje w Miami.

-Miałaś kiedyś chłopaka?

Jacob odezwał się ode mnie zostawiając na chwilę swoje lody czekoladowe. Spędzaliśmy właśnie nasze kolejne wakacje wspólnie w domku na plaży naszych rodziców. Kochałam przyjeżdżać do Miami na wakacje, zawsze było tu wesoło i przy każdym wyjeździe poznawaliśmy nowych znajomych. 

Zdziwiło mnie nagłe pytanie Jacoba, czasami mój przyjaciel zadawał pytania które nie miały ani sensu, ani kontekstu. Sięgnęłam łyżeczką po kolejną porcję lodów waniliowych i chwile myślałam nad swoją odpowiedzią.

-Nie, nie potrzebuje chłopaka. A ty?

Chłopak zdziwił się na moją odpowiedź. Zabrał mi swoją czerwoną łyżeczką porcje moich lodów na co zareagowałam tym samym i wzięłam trochę jego czekoladowych lodów które były oczywiście o wiele gorsze od moich, ale dalej dobre. 

-Ja miałem z 10 dziewczyn.

Wiedziałam, że kłamie. Chciałam po sobie tego nie poznać, ale wybuchłam śmiechem tylko gdy to usłyszałam co widocznie go zdenerwowało.

-Naprawdę!

Jacob podniósł głos a rumieniec pojawił się na jego twarzy co tylko nasiliło mój śmiech. Wiedziałam, że zaraz się ugnie i zacznie mówić prawdę bo taki już był.

-Serio Jacob?

Powiedziałam ze sztucznym zainteresowaniem co oczywiście chłopiec wyczuł. Widziałam, że się złamał co zdziwiło mnie bo nigdy nie udawało mi się mu przegadać tak szybko.

-No dobra 5.

Podniosłam jedną brew i dosłownie zjechałam go wzrokiem na co on lekko odwrócił głowę i udawał, że mnie nie widzi. Nie musiałam długo czekać aby całkowicie się poddał ze swoimi głupimi kłamstwami które nie dodawały mu zupełnie nic w moich oczach, ale widocznie on myślał, że to mi zaimponuje.

-No dobra! Nie miałem żadnej dziewczyny. Zadowolona?

Zaśmiałam się pod nosem a chłopiec także zaczął lekko chichotać.

-Przecież wiedziałam, że nigdy nie miałeś dziewczyny łosiu!

Chłopak wziął swoją łyżeczkę i w nerwowym geście ubrudził mi lodami nos. Otworzyłam usta aby pokazać swój przerysowany szok po czym złapałam za jego rozstrzepane włosy i przycinęłam mu twarz do jego kubeczka z lodami. Na co chłopiec tylko głośno się zaśmiał.

-Mam pomysł Oliv!

Wytarłam swój nos i pokazałam mu swoje zainteresowanie. Chłopiec wziął duży kęs lodów po czym z pełną buzią odparł.

-Jeżeli będziemy już starsi i ja nie będę miał dziewczyny a ty chłopaka to będziemy musieli być razem.

Zaczęłam się głośniej śmiać na co Jacob kopnął mnie pod stołem. Nie mogłabym sobie wyobrazić mnie i Jacoba razem bo był moim najlepszym przyjacielem, a najlepsi przyjaciele są przyjaciółmi a nie parą, te dwie rzeczy się nie łączyły, a ja nie chciałam tracić swojego przyjaciela.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Steal my heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz