Siedziałam w pokoju i oglądałam film. Nie było chyba nic lepszego co można robić po szkole niż łóżko, jedzenie i dobry film no przyznam, że można też dodać tu ciepłą kąpiel, ale nie rozdwojenie się. Usłyszałam pukanie do moich drzwi więc bez dłuższego namysłu odpowiedziałam.-Prosze.
Drzwi otworzył brunet i stanął w progu opierając się o framugę.
-Hej.
-Cześć?
Odpowiedziałam dalej zdziwiona jego obecnością. Z jego wyrazu twarzy wiedziałam, że czegoś ode mnie chce a ja nie miałam pojęcie o co mógłby mnie poprosić.
-Wiesz bo jest taka sprawa.
-Jaka?
Chłopak się wyprostował i głośno odetchnął. Po jego zachowaniu myślałam, że chodzi o coś poważnego bo wyglądał na zestresowanego moją odpowiedzią.
-Wiesz dzisiaj jest mecz u nas w szkole i czy chłopaki z drużyny mogliby przyjść tu po?
-Tu? Do mojego domu?
Pokazałam przestrzeń dookoła mnie. Oczywiście, że umówiłam się z Claudią na mecz footbolu, ale oni mają tu przyjść po? Po jego zachowaniu sądziłam, że bardziej chodzi mu o to, że wyjebał okno lub rozbił telewizor, ale to było o wiele gorsze a jako ,,Pani Domu" musiałam trzymać swojego zdania i nie dać się zgiąć.
-Nie ma nawet takiej opcji.
Odpowiedziałam stanowczo siadając na krześle przy biurku. Wiedziałam co może się stać podczas takiego „spotkania" a rodzice chociaż nie są nerwowi nie darowali by mi zniszczenia domu który tak długo projektowali.
-Olivia...
Powiedział błagalnym głosem. Szczerze moge się założyć, że już im pozwolił dlatego tak tego chce. Postanowiłam, że chociaż i tak w którymś momencie się złamie to jak najdłużej będe trzymać swojej strony i jednak nie dać się jego argumentom.
-I co byście tu robili?
Spytałam. Chłopak wszedł do pokoju i usiadł na kanapie obok mojego biurka.
-No wiesz zamówimy pizze, obejrzymy coś. O! I nie przesadzimy z alkoholem.
-Mhm. Nie.
Chłopak do mnie podszedł i oparł się o boki krzesła. Czułam, że moja srogość zaraz się skończy bo wiedziałam, że zacznie mnie zaraz błagać.
-Olivia prosze w tobie nadzieja.
-Nie dasz mi spokoju prawda?
Powiedziałam zmieszanym tonem na co chłopak odrazu się zaśmiał.
-To chyba wiadome.
Wypuściła głośno powietrze i odsunęłam go od mojego krzesła bo stanowczo zakłócał moją przestrzeń po czym złapałam za telefon i wstałam z miejsca.
-Zgoda.
Chłopak przez chwilę nie dowierzał, że udało mu się mnie namówić.
-Ale tak na serio? Nie żartujesz?
-Nie żartuje.
Chłopak głośno się zaśmiał z radości i wyszedł z pokoju dzwoniąc do Liama.
-Na co ja sie zgodziłam.
Powiedziałam sama do siebie po czym zadzwoniłam do Claudii bo ona była osobą która musi mnie wesprzeć w tym co tu się będzie działo bo mogę się założyć, że sama bym sobie nie dała rady z pijanymi nastolatkami bo oczywiście ,,Nie będzie dużo alkoholu" Jacob może mówić swoim rodzicą.
CZYTASZ
Steal my heart
RomanceOlivia jako miła i spokojna osoba pomimo wielkiego grona przyjaciół praktycznie od zawsze trzymała się z najlepszą przyjaciółką Claudią. Jacob pomimo swojej popularności w szkole jak i należności do szkolnej drużyny footballu ma swojego najlepszego...