Rozdział XVII

816 30 9
                                    

-Cześć!

Usłyszałam głos Liama z dołu więc szybko popsikałam się ulubioną perfumą którą można opisać po prostu, że ,,pachnie dziewczęco'' a następnie szybko wzięłam swój telefon z biurka i zapukałam do toalety gdzie była Claudia.

-Claudia! Wychodź szybko bo Liam już jest.

-Już idę!

Odpowiedziała mi odrazu a ja wyszłam z pokoju mówiąc jej, że biorę jej torebkę. Zeszłam po schodach i podeszłam do chłopaków którzy stali przy drzwiach wejściowych i rozmawiali.

-Cześć Olivia!

Powiedział do mnie Liam machając gdy stanęłam obok nich. Jacob się zaśmiał a ja skierowałam wzrok na jego bluzę.

-O kurczę umówiliście się na matching? Trzeba było mi też powiedzieć!

Liam patrzył raz na mnie raz na Jacoba. Zobaczyłam, że z Jacobem mamy podobne białe bluzy, prawdopodobnie są z tej samej kolekcji w sklepie tylko ja mam wersję damską a on męską. Widziałam, że Jacob myśli o tym samym co ja. To miała być bardzo udana randka dla Claudii i Liama a to my mamy takie same bluzy i wyglądamy jak bliźniacy lub para która jest ze sobą od tygodnia i bardzo chcę to pokazać.

-Hej.

Odparła Claudia wychodząc z pokoju i od razu zwracając uwagę na bluzę Jacoba. Zaśmiała się a ja dokładnie wiedziałam dlaczego. To była bluza Claudii.

-Jacob masz taką samą bluzę jak ja.

Powiedziała stając obok nas a chłopak wyglądał na nieco zdziwionego tym co powiedziała. Liam uśmiechnął się gdy tylko zobaczył Claudie. Na szczęście moje i Jacoba oni byli także ubrani dosyć podobnie. Może nie mieli takich samych bluz, ale oboje mieli bluzy w kolorze ciemnozielonym z jakimś małym nadrukiem na środku.

-Oliv ma twoją bluzę?

-Tak co moje to jej.

Uśmiechnęła się mówiąc to i ominęła Jacoba aby założyć swoją pare buty. Podeszłam do niej aby zrobić to samo a już po chwili staliśmy przed domem. Claudia skierowała się z Liamem w stronę jego auta a ja z Jacobem szliśmy trochę dalej od nich.

-Nieźle się spisałaś wiesz?

Powiedział sarkastycznym tonem trącając mnie w bark. Zrobiłam lekko oburzoną minę na co Jacob lekko się zaśmiał.

-Dlaczego ja?

Chłopak przestał się śmiać i wskazał na moją bluzę.

-Aha czyli to tylko moja wina?

Zaśmiałam a Jacob od razu zaczął śmiać się ze mną, ale nie wypadł ze swojej ,,roli''. Nie często się ze mną zgrywał więc dziwnie było go widzieć w takiej odsłonię.

-Napewno nie moja bo ta bluza którą mam na sobie jest moja a ta którą masz ty jest Claudii więc tak to jest twoja wina.

Zaśmialiśmy się po czym usłyszeliśmy głośne rąbnięcie auta Liama. Chłopak podjechał pod nas i uśmiechnął się przez okno. Jacob usiadł ze mną z tyłu bo Claudia już zajęła przednie siedzenie dla siebie na cały wieczór. Gdy tylko zamknęliśmy drzwi i Liam ruszył wymieniliśmy z Jacobem spojrzenia. Wiedzieliśmy, że jeżeli Claudia siedzi już z przodu to wieczór może bardzo ,,miło'' im minąć.

-Jesteśmy!

Powiedział Liam wyłączając auto i odwracając się do tyłu w stronę moją i Jacoba, ale ukradkiem patrząc na Claudie co było dość urocze.

-W końcu.

Odparła Claudia przeciągając się z jednej na drugą stronę. Wyszliśmy z auta i od razu podeszłam do Claudii która także szła w moją stronę. Zarzuciłam jej rękę na ramie i szłyśmy za chłopakami w stronę wejścia.

Steal my heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz