12. Urodziny

566 18 8
                                    

Pov Hailie

Dziś był 30 listopada. Nie zależy mi na tym , żeby bracia i mój nowy narzeczony pamiętali. Luźny dziś dzień miałam, więc wstałam poszłam do łazienki , szłam do kuchni na śniadanie zauważyłam, że nikogo nie ma w domu... Podejrzane...  Ale już wracając. Zrobiłam sobie dzisiaj jajecznicę i kanapkami. Trochę się martwiłam o braci. By mnie tak samą nie zostawili... Po śniadaniu ubrałam się w luźny dres . Chciałam dziś obczaić tą bibliotekę w domu. Kochałam czytać książki i to było od dziś moje ulubione miejsce w domu. Wszystkie książki stały na półkach. Każda miała oznaczenie, na przykład fantastyka, historyczne, thilery i inne. Lubiłam romanse i wziełam ,,11 papierowych serc" . 

I tak zaczęłam sobie czytać w bibliotece.

Pov Adrien

Dziś były urodziny mojej nowej narzeczonej. Z braćmi Monet postanowiliśmy zrobić niespodzianki.

- Vincencie,  czy to będzie dobry plan?- zapytałem.
- Adrienie, możesz mówić do mnie Vince, tylko w sprawach biznesowych Vincencie. Dobrze?- powiedział.
- Dobrze.- odpowiedziałem. Byliśmy teraz wszyscy w biurze Vince'a nazzs mieście. Tu była siedziba członków Organizacji. Trochę się martwiłem o Hailie. Została sama , nikt jej nawet nie powiedział , że gdzieś jedziemy. Biedulka.

- Vince, trochę się martwię o Hailie.- powiedziałem.
- Niedługo będziemy już w rezydencji. Hailie lubi zachody słońca i morze , więc możez zrobić piknik na plaży. Lubi też bardzo książki i kwiaty to możemy na przykład kupisz jej róże, a my zajmiemy się resztą.
- Czyli mamy już ustalone wszystko?- zapytałem. Vince kiwnął głową i Moneci pojechali swoimi samochodami , a ja swoim.

Pojechałem jeszcze do najlepszej kwiaciarni w Pensylwanii.

- Dzień dobry.- powiedziałem uprzejmie do pani. Kobieta od razu zakochała się, widziałem to, ale mam już swoją miłość życia.
- Dzień dobry.- powiedziała.
- Po proszę tych róż.- pokazałem jej palcem.- Z takich 100.- powiedziałem.

Kobieta wzięła piękne czerwone róże w ładny papier , który potem zawiązała też ładną wstążką. Zapłaciłem za nie i jechałem sobie do rezydencji Monetów. Myślałem jeszcze o tym , że moja perełka się do mnie przeprowadzi. Już parkowałem i widziałem , że bracia Monet też już są.

Pov Hailie

Miałam teraz przerwę od czytania. Głodna się zrobiłam i ugotowałam sobie pancake. Eugenie pojechała na zakupy i to u mnie była taka przekąska. Nakładałam na talerz pancake . Zrobiłam ich trochę za dużo.

Poczułam jak czyjeś ręce oplatują moją talię. Najpierw się spiełam , ale jak zobaczyłam Adriena to się do niego przytuliłam. Swoją lewą rękę położył na moich rozpuszczonych włosach i delikatnie do siebie przycisną. Pocałował mnie , a ja to oddałam. To były nasze takie pieszczoty.

- Na lorda , nie w tym miejscu się całujcie.- powiedział Shane. Ja z Adrienem nie chętnie się od siebie odklejeliśmy.
- Przestań Shane, widać że to zakochana para.- powiedział Will schodzący na dół. Widziałam , że coś trzyma w ręce , ale na to nie zwróciłam uwagi.
- Mam dla ciebie coś.- szeptem powiedział do mnie Adrien. Podał mi ogromny bukiet czerwonych róż.
- To dla ciebie , perełko. - złożył mi całus na czole.
- Dziękuję.- dopiero teraz zauważyłam , że byli tu wszyscy moi Bracia.
- Wszystkiego najlepszego Hailie!- krzyknęli wszyscy na raz.

Widziałam jak Will i Shane trzymają dwa wielkie pluszaki. Tony i Dylan trzymali torby pewnie z prezentami, a Vince trzymał tort.

Tak wyglądał tort:

Tak wyglądał tort:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Królowa Mafii Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz