5. Sukienka

872 19 0
                                    

Pov Hailie

Dziś miałam pojechać z jednym z braci po sukienkę na bal. Może trochę się cieszyłam. Poszłam na dół po wodę z cytryną. Zauważyłam też Wiliama i Vincenta.

- Cześć Williamie.

- Mów mi Will, a do Vincenta, Vince.

- Albo też dziadku Vince.- powiedział ten wysoki umięśniony goryl. 

- Dziadek Vince?

Wtedy Vince swoje lodowate oczy wbił w goryla.

- Hailie , Dylan to ten umięśniony, Shane to ten niższy z bliźniaków, a Tony to ten większy.

- Kiedy jedziemy po sukienkę?

- Jesteś gotowa?- zapytał tak zwany Shane.

- No tak.

- No to jedziemy.- po tych słowach Shane poszedł do garażu. Ja też szłam. Shane wpisał jakiś kod. Zapamiętałam go, gdybym chciała uciec. To był 19653102. Ale też widziałam , że miał też w drugiej ręce jakąś karteczkę.

Czy on nie zna na pamięć tego kodu?

Pomyślałam sobie. Shane wybrał zielone Lamborghini. Otworzył mi drzwi. Ale dżentelmen. Z moich rozmyśleń przerwał głos Shane'a.

- No dobrze Hailie, do jakiego chcesz sklepu jechać?

- Do diora na początku .

- A później?

- Do Chanel.

- Okej.- włączył Lamborghini i otworzył garaż. Klikną w złoty przycisk, a wtedy brama się otworzyła. Skręciliśmy w lewo. Taką samą drogą jechałam z ojcem.

Były światła , więc Shane się zatrzymał. Widziałam że w lusterku się mi przyglądał.

Pov Shane

Po prostu nie wierze. Jadę z Szefową mafii. Jakim cudem? Były teraz światła, więc postanowiłem zobaczyć dlaczego Hailie nic nie mówi.

Widziałem , że piszę coś na telefonie.

Popatrzyła na drogę , a jej oczy popatrzyły na lusterko. Kurde przypał. Widziała jak się na nią patrzyłem. Wracałem wzrokiem na drogę, wtedy światło zmieniło się na zielone.

I tak jechaliśmy w ciszy, aż dotarliśmy do sklepu Diora ze sukienkami, ale nie takimi normalnymi, tylko takimi pięknymi.

Pov Hailie

Dojechaliśmy już do Diora. Wysiadłam z auta i kierowałam się do sklepu.

- Hailie mam z tobą iść?

- Jak chcesz to możesz.- powiedziałam wzruszając ramionami. Poszłam do sklepu, słyszałam jak Shane idzie za mną. Otworzyłam drzwi I zaczęłam się rozglądać. W sumie to miałam dwie sukienki kupić. Jedną- na bal, a drugą- do restauracji z Adrienem Santanem.

Ciągle się rozglądałam bo był to duży sklep , aż nagle w oczy rzuciła mi się piękna czarna suknia.

Ciągle się rozglądałam bo był to duży sklep , aż nagle w oczy rzuciła mi się piękna czarna suknia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam się do siebie. Zapytałam się ekspedientki ile ona kosztuje. A jej cena wynosiła 50 milionów.

No oczywiście że biorę.

Shane to chyba wyczuł, bo powiedział:

- Naprawdę chcesz ją kupić?

- Oczywiście , że tak. Jestem przecież Szefową tej całej Organizacji. Nie pamiętasz?

- Pamiętam i to chyba trochę za dobrze.

No i ją kupiłam.

***

- Pójdziemy na maczka?- zapytałam.

- Nie.

- No dawaj do maczka.- Błagałam go.

- No dobra. Choć - powiedział przewracając oczami. 

437 słów--

Hejka dziś taki krótki rozdział, ponieważ nie mam veny na kolejne rozdziały.

Miłego dnia / nocy :)

Królowa Mafii Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz