9. Pff, hejterzy

718 18 10
                                    

Pov Hailie

Poszłam za Willem na dół. Opowiedział mi co i dlaczego ludzie przyszli. Po prostu skandal. Hejtują mnie . Wzięłam ze sobą broń, tak na wszelki wypadek. Miałam ją w torebce. Nie wiedziałam co mnie czeka...

Zobaczyłam ludzi, którzy krzyczeli coś w stylu ,, Zabić ją " czy może na przykład ,, Nie powinna być królową, ona wszystkich zabija".

Trochę mnie to zdenerwowało , ale chciałam ich bardziej wkurzyć.

- No heja- powiedziałam to bardzo sarkastycznym głosem.

- Spalimy cię na stosie .- odpowiedział człowiek z tłumu.

Kocham denerwować ludzi.

- Najpierw chyba trzeba mnie złapać. Logiczne, czyż nie?

- Mamy policję i bronie- powiedział kolejny człowiek. Wtedy ja wyciągnęłam broń.

- A ja mam całą armię świeżaków, dużo broni, dużo osób , które mi pomagają i wiele więcej rzeczy.- powiedziałam wyliczając rzeczy jakie mam .

Liczyłam na palcach , bo było ich całkiem dużo. Potem strzeliłam gdzieś w randomowe miejsce na górze.

Oni się chyba przestraszyli, bo uciekli gdzieś. Ani razu nie odwróciłam się do tyłu, więc to zrobiłam. Zobaczyłam jak bracia Monet się we mnie wpatrują.

- No co?- powiedziałam z nutką irytacji.

- Dobrze sobie z nimi poradziłaś.- odpowiedział Dylan.

- Ty to potrafisz straszyć.- odpowiedział Shane, a wszyscy przytaknęli.

- Lata praktyki.- odpowiedziałam wzruszając ramionami. I poszłam do rezydencji Monetów.

***

Czytałam sobie książkę ,, Truskawkowy blond". Byłam na 159 stronie. Miałam włączoną swoje ulubione piosenki na Spotify. Zawsze tak relaksuje . Zadzwonił do mnie telefon, który odebrałam.

*Rozmowa Hailie I Adriena *

- Dzień dobry , perełko- odpowiedział mi znany głos. To był Adrien. Ja z Adrienem jesteśmy razem. 

Wcześniej zapytałam się braci czy mogę z nim być i jakoś podejrzliwie wszyscy powiedzieli tak. Nawet Dylan się zgodził. Widziałam jak mówi to nie chętnie.

- Cześć Adrien.- powiedziałam.

- Chcesz pójść ze mną na bal?

- No oczywiście że tak.- odpowiedziałam to z uśmiechem.

Nie ukrywam... Chyba się zakochałam.

- Przepraszam perełko , że tak mówię późno, ale jutro na 18.30 odbywa się.

- Nic się nie stało, Adrien. A mówiłeś moim braciom , że mnie zabierasz ze sobą?

- Tak, Vincent się zgodził.

- A okej, idę się uczyć.  Pa pa Adrien.

- Miłej nauki. Pa pa kocham cię Madison.- wzdrygnęłam się na to słowo. Jeszcze Adrienowi nie powiedziałam że nie jestem Madison tylko Hailie.


- Też cię kocham - powiedziałam i się rozłączyłam. Zaczęłam sobie przygotowywać rzeczy do nauki.

I tak zeszły mi kilka godzin...

382 słów---------

Hejka

Nie wiem co się stało, ale od kilku dni nie mam weny i tak wychodzi mi , że teraz robię co tydzień jeden rozdział. :/

Mam nadzieję , że powróci mi wena i , że będę więcej rozdziałów pisać.

Miłego dnia / nocy :)








Królowa Mafii Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz