10. Dzień pełen niespodzianek(cz.1/2)

715 16 8
                                    

Pov Adrien

Jak rozłączyłem się z Madi to sprawdziłem czy wszystko jest dobrze. Mam taki plan , o który bracia Monet mnie zabiją. Jak tak sobie myślałem to wpadłem na taki jeden pomysł. Żeby pojechać do Madi.

Wiem gdzie mieszka. Jak załatwiliśmy Nathalies'a to wtedy mnie pokierowała , a ja w mapach zapisałem sobie ulicę , na której mieszka. Kupiłem bukiet pięknych 100 czerwonych róż. Trochę stres był , ale zabardzo się nim nie przejmowałem. Byłem już pod drzwiami i zadzwoniłem dzwonkiem.

Pamiętam jak miałem nie wiem może z 15 lat , to wtedy kupiłem kilka lilii. Moją dawną miłością była Elizabeth. Kochałem ją z całego serca, ale ona wybrała tego Aziego.

Teraz to moja miłość jest do Madison Desic-Demon.

Po chwili otworzyły się drzwi. Myślałem, że to moja miłość przyszła mi otworzyć, ale niestety się myliłem...

Pov Dylan

Usłyszałem dzwonek do drzwi. Hailie siedziała prz telefonie i słuchawkach i jadła śniadanie, miała prawo nie słyszeć , więc przerwałem bitwę w grę do strzelania i poszedłem do drzwi. Przekręcałem zamek i to co zobaczyłem mnie zmurowało i zapanowała we mnie wściekłość.

Przede mną stał Adrien Santan.

-Czego chcesz!?- fuknąłem do niego.

- Madison.- odpowiedział że spokojem , a w rękach trzymał ten bukiet. Chyba naprawdę mu na niej zależy.

- Dobra, poczekaj. Zaraz ją zawołam.- specjalnie nie zamknąłem drzwi, żeby Santan mógł zobaczyć, co się dzieje w domu.

- Ej.- powiedziałem do niej i ją szturchnąłem. (sorka za błędy jak coś~ Autorka) Odłożyła słuchawki po czym się zapytała.

- No co tam?- odpowiedziała bez zająknięcia.

- Ktoś do ciebie.- powiedziałem i pokazałem na drzwi.- No idź tam.- po czym wstała i szła do drzwi tak jak powiedziałem.

Pov Hailie

Zobaczyłam Adriena. Szokowałam się , ale też ucieszyłam bo kocham Adriena i wzajemnością.

- Hej, Madi.- powiedział Adrien i rozłożył ramiona. Ja w nie poszłam , raczej wbiegłam.

- Jak dobrze cię widzieć powiedziałam.

- Kocham cię.- powiedział mi w kontakcie wzrokowym .

- Ja ciebie też.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą i go pocałowałam. Trwaliśmy w pocałunku. Ten moment był nasz .

Tylko nasz.

Oderwałam się od niego. Poczułam czyiś wzrok na sobie. Pewnie to Dylan czy Shane , bo grali w grę na XBOX'sie .

- Mam dla ciebie niespodzianki.- powiedział mój chłopak.

- Jakie?

- Pierwsza to ta- wręczył mi bukiet pięknych róż.- A druga... Pojedziesz ze mną, prawda?- zapytał się.

- No tak. Zawsze i wszędzie.- odpowiedziałam. Chciałam z Adrienem spędzić trochę czasu. To odrazu powiem mu kim naprawdę jestem.

- Ej chłopaki , zabieram o to piękną ślicznotkę.- powiedział Szatan do chłopaków z tyłu. Zaśmiałam się na słowo ,, ślicznotkę".

- Zapytaj się Vincenta czy możesz.- powiedział szeptem Santan.

- Okej.- odpowiedziałam również szeptem. Biegnęłam do gabinetu Vinca.

Zatrzymał mnie ochroniarz . Musiał być chyba nowy, bo stary by się zapytał Vinca i by wpuścił.

- A panienka do kogo.- zapytał ochroniarz.

Królowa Mafii Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz