Kochani pierwszy rozdział po tak długiej przerwie!
✿✿✿✿
Stałam pod prysznicem, wrzątek oblewał moje ciało. Kurwa umyłam się chyba z dziesięć razy, a i tak czułam się całą brudna.
Zawinęłam się w ręcznik i zaczęłam szukać suszarki. No oczywiście że nie było. No przecież co mogłam zrobić suszarką? Zajebać komuś? Przecież to mogę zrobić nawet rękami
Ubrałam się w te niewygodne ciuchy i rozczesałam włosy. Może jednak spytam się o tą suszarkę? Lepiej nie im miej konwersacji z nim tym lepiej.
Stare ciuchy poskładałam i położyłam w jakiś pierwszy lepszy narożnik, by się nie rzucał w oczy. Gdy wyszłam z pokoju zauważyłam mojego byłego siedzącego na łóżku.
- Co chcesz? - burknęłam. Wychodząc z łazienki i poprawiając ręcznik na włosach.
- Milej trochę bardziej- powiedział denerwując się delikatnie moim zachowaniem- suszarkę ci przyniosłem.
- Nie potrzebuje- skłamałam. Tak jeszcze mi larwy do tego włożył. Lepiej poczekam aż same wyschną.
- Nie pytałem- powiedział kładąc suszarkę na biurku.
Był wkurwiony a ja czułam tylko satysfakcję.
-Landryneczko oznajmiam Ci zeza tydzień bierzemy ślub- mówi uśmiechnięty. Pff przecież wiedziałam że to był fałszywym uśmiech
- Nie zgadzam się- mowie nagle
No tylko tego mi brakuje ślubu z tym człowiekiem. Jeszcze się od niego zarażę tą choroba psychiczną. Tak wiem że to niemożliwe ale zawsze lepiej nie ryzykować, tym bardziej w jego przypadku.
Tak się teraz zastanawiam czy może lepiej byłoby gdybym jednak nie uciekła od Wiktora. Ciekawe jakby teraz wyglądało może życie. Podobnie byłabym zamknięta, ale nikt mnie nie chciał zabić, poddusić, udusić, zgwałcić na każdym możliwym kroku. Ewidentnie brzmi to o wiele gorzej.
- Lilka twoje zdanie się nie liczy i to że się nie zgodzisz nic nie zmieni. Więc lepiej by było gdybyś dobrowolnie powiedziała że chcesz że mną ślub- powiedział uśmiechając się fałszywie. Nawet nie wiecie jak w tym momencie bym mu przyjebała w ten krzywy ryj- A więc? Co o tym sądzisz?
No nie nono Milo perfecto już czekałam na to od początku zerwania. Już planowałam paznokcie u stóp by na nie założyć trampki.
A tak serio to czy to miało być moją reakcją?
Myślę że żaden normalny człowiek tak by nie zareagował na taką albo podobną wiadomość.
Ślub z osobą która się źle kojarzy nie jest dobrym wyborem. Nawet jeśli ktoś dostanie drugą szansę zawsze w tyłu głowy będą czyny złe które wyrządził danej osobie, ale żeby o tym gadać musi wyrazić zgodę osobą poszkodowana. W takim przypadku ja na pewno nie wyrażam zgody by mógł drugą szansę. Czasami mam wrażenie że przez spędzane tu kilkanaście godzin jestem o wiele bardziej poszkodowana niż spędzenie tak wielu dni w willi Wiktora.
Japierdole
Dlaczego ja o nim myślę?
Może mam wrażenie że my jednak będzie na mnie zależeć i mnie wyzwoli od tego psychopaty. Ta sytuacja jest tak skomplikowana że do końca nie wiem co o niej myśleć.
-Ohh taak Milo to było moje odwieczne marzenie- powiedziałam tak by specjalnie była podkreślona ironia która tak się pojawiła. Wiecie w razie co jakby ten człowiek nie zrozumiał tan prostego sarkazmu.

CZYTASZ
Nigdy Nie Mów Nigdy
RomanceNasza cudowna bohaterka jest w stanie uciec na koniec świata by nie mieć do czynienia z żadną bandą złych ludzi, ale przez jej odwagę dostaje skazana na dowódcę jednej z najniebezpieczniejszych mafii w Chicago. Wraz z swoją głupotą wybiera ucieczki...