Prolog

1.6K 34 1
                                    

Ta historia posiada wulgarne rzeczy.

Walka, rany krew, przemoc itp.

***

Gdzie ja jestem?

Obudziłam się na mchu musiało być już późno, ponieważ było naprawdę ciemno. Głowa mnie tak bardzo bolała tak bardzo, że nie miałam siły się podnieć. Po kilku próbach udało mi się.

Las? Lepiej byc nie mogło.

Ciemny, czarny, straszny. Miejsce w którym się znajdowałam było wyjątkowo przerażające.

Nadal za sobą czułam jego wzrok. Wiedziałam że on tu jest. Co odemnie chcę?

Krzak sie poruszył a ja od razu zerwałam się na równe nogi. Chociaż bylo to ciężkie

Postać ubrana w czarne dresy wyłoniła się z krzaków i zaczęła podążać w moja stronę.

Nie widziałam jego twarzy.

Kto by się tego spodziewał.

Nawet nie robiłam sobie nadzieje że rozpoznam kim jest. Postać przybliżała się coraz szybciej. Jedyne co zauważam to miał na buzi czarną maskę.

- Zostaw mnie.- krzyczałam lecz on nie dawał spokoju. Biegłam ile sił w nogach by uciec. Mężczyzna zdjął maske i powiedział.

- Zobacz ja ci nic nie zrobię.- Pokazal na siebie i powiedział z szyderczym uśmiechem.- Wróćmy do tego co było kiedyś.- Szedł za mną szybkim krokiem .

- Nie kim ty jesteś?- Zapytam, i krzyknęłam głośno, kiedy mój głos odbił się od ziemi a moje ciało spadło gdzieś..

Chyba zemdlałam..

***

Już od razu przepraszam za jakiekolwiek błędy . To jest moja pierwsza historia i mam cichą nadzieje ze nie ostatnia, bo mam jeszcze dużo pomysłów.

Dzięki za uwagę i miłego czytania

Nigdy Nie Mów NigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz