rozdział 5

3.4K 88 1
                                    

LUCY

Byłam bardzo głodna mogłam jednak posłuchać rady Jamesa ale i tak mam go gdzieś. Nagle usłyszałam jak ktoś puka do drzwi zobaczyłam że weszła jakaś dziewczyna

-cześć nazywam się Stella jestem tu sprzątaczką,ale zanim przejdę do rzeczy chcę żebyś coś zjadła, jesteś tak blada jak ściana i nie przyjmuje odmowy.Jak zjesz przygotuję ci gorąca kąpiel i oprowadze cię po domu.

-no dobrze-powiedziałam tak bo byłam strasznie głodna i wsumie ciekawiło mnie jak wygląda ten cały dom, ponieważ wydawał się wielki.Nie mogłam wychodzić z pokoju więc nie wiedziałam jaki ten dom jest.

Gdy zjadłam podeszłam pod białe drzwi gdy pociągłam za klamkę zobaczyłam garderobę można to nazwać sklepem popularnych Mark i to drogich Mark.

-to moje ubrania-zapytałam

-tak panienko a widzi pani tu jeszcze kogoś-odpowiedziała

-no nie-powiedziałam

Podeszłam pod szafę i wzięłam z niej biały top, luźne szare dresy, wygodną luźną rozpinaną bluzę,tak czy siak,kogo interesuje jak wyglądam.

Poszłam do łazienki wzięłam gorąca kąpiel no i się ubrałam. Wysuszyłam sobie włosy ręcznikiem i Stella zaczęła mnie oprowadzać po domu.

W pewnym momencie wyszliśmy,przed próg mojego pokoju, zobaczyłam że to nie jest dom tylko willa. Ten dom był bardzo ogromny.Białe ściany które miały nad sobą złote obramowania.

Gdy zeszliśmy na dół popatrzyłam w prawo znajdował się tam salon.Miał on ogromną kanapę i telewizor.Popatrzyłam też w lewo,była tam ogromna kuchnia.Gdy patrzyłam na ten cały dom Stella powiedziała

-panienko chciałaby pani wyjść na zewnątrz?

-oczywiście-szczęśliwie odpowiedziałam

Wyszliśmy na dwór wzięłam głęboki wdech i wydech

-jeżeli panienka chce mogę przynieść pani koc

-z wielką chęcią

Stella poszła po koc, ja w tym czasie patrzałam w gwiazdy. Nagle usłyszałam Stellę

-o to pani koc
-dziękuję

Wzięłam od Stelli koc no i zajęłam jakieś randomowe krzesło, przykryłam się kocem,a po chwili zasnęłam.

W środku nocy się obudziłam i się zdziwiłam, przecież zasnęłam na krześle,ale trudno.Poszłam więc do łazienki. Podczas drogi do łazienki zorientowałam się że miałam w swoim pokoju. Nie chciało mi się wracać więc poszłam na dół.

Gdy weszłam do łazienki zobaczyłam Jamesa bez koszulki.Gdy odwrócił się w moją stronę przeszedł mnie dreszcz, lecz ja szybko zamknęłam drzwi i oparłam się o ścianę.

Wzięłam głęboki wdech i wydech,lecz po chwili usłyszałam że ktoś otwiera drzwi a ten ktoś to James, nie zauważeniem wciągnął mnie do łazienki

-hej co ty wyprawiasz

-a po co do mnie przyszłaś

-chciałam iść do toalety,ale zapomniałam że mam w pokoju

-fajna wymówka przyznaj się chciałaś mnie zobaczyć

-nie! Ty chyba oszalałeś, weź ty się lepiej ubierz

-a co jak nie-odpowiedział i wziął moją głowę do góry patrząc mi w oczy, natomiast ja szybko go odepchnęłam i pobiegłam do swojego pokoju.

Szybko wskoczyłam do łózka i przykryłam się kordłą,a po chwili zasnęłam.




po prostu mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz