Lucy
O matko mam przesrane, natychmiast pociągłam za klamkę drzwi, ale on położył rękę na drzwi obok mnie, abym nie mogła otworzyć. Zamknęłam mocno oczy i odwróciłam, się w jego stronę.
-Co tu robisz?-zapytał.
Był bez koszulki, przez co byłam strasznie zawstydzona.
-Ja... pomyliłam drzwi-powiedziałam szybko.
-Cóż, nie powinnaś być, teraz w innym pomieszczeniu?-zapytał ponownie.
-Emm...nic mi o tym nie wiadomo-udałam śmiech.
-Hmmm, skąd pewność?-odparł.
Nie zrozumiałam, do końca co powiedział.
-Emm, z mózgu!-rzekłam.
Miałam cały czas zamknięte oczy, przez co nic nie widziałam, ale usłyszałam lekkie zahichrotanie się.
-Czemu się śmiejesz?-zapytałam.
-A ty czemu, masz zamknięte oczy?-odpowiedział.
Gwałtownie się odwróciłam, tak że miałam twarz przed drzwiami.
Otworzyłam oczy.
-Nie mam-oznajmiłam.
-Odwróć się-powiedział.
-A co z tego będę miała?-odpowiedziałam.
On wzdychnął i odwrócił mnie jednym ruchem, tak abym miała teraz dobry wzrok, na jego klatkę piersiową i twarz.
Zmarszczyłam brwi.
-Może, lepiej abym już poszła hah-powiedziałam.
-Hmm, tak? Tylko do piwnicy-powiedział–masz coś na swoje tłumaczenie?
-Tak, chciałam iść do łazienki, ale pomyliłam drzwi, dlatego muszę pilnie skorzystać, więc żegnam.
Szybko się odwróciłam, i gdy tylko pociągłam za klamkę, drzwi nie ruszyły. Postanowiłam kilka razy spróbować, lecz drzwi nie drgnęły.
-Emm..–powoli się odwróciłam w jego stronę–drzwi się nie chcą otworzyć.
-Pff po prostu nie masz siły-odparł, po czym odsunął mnie od drzwi, a ja założyłam ręce na piersi.
Szarpnął za klamkę, ale nie mógł.
-Cholerne drzwi, mogłem je wymienić, wcześniej ugh-odparł.
-Co? Czyli chcesz mi powiedzieć, że jestem tu uwięziona, razem z tobą?!-warknęłam.
-Trzeba było tu nie wchodzić-oznajmił, ubierając koszulkę.
-Nie moja wina, że te drzwi wyglądały, jak wyjście z tego domu!-krzyknęłam, ale po chwili zrozumiałam, że to wymknęło mi się z ust, a mówiłam co innego.
-Czyli próbowałaś uciec?-powiedział podchodząc do, mnie po czym ja zrobiłam lekki krok w tył.
-Emm... Wiesz, ja, ten, muszę em-próbowałam coś wymyślić dopóki nie dotknęłam ściany, a ja zauważyłam jak mężczyzna jest tuż przede mną.
-Nie ściemniaj, znam się na takich jak ty–odparł.
Przełknęłam głęboko ślinę.
-Ale wiesz, że z tego domu nie uciekniesz, bez mojego pozwolenia-szepnął i się odsunął.
_______________
Rozdział krótki bo kończą mi się pomysły, jak ktoś chce skorzystać, niech napisze swoje pomysły, które leżą wam w głowie, a ja postaram się wybrać kilka.
Śmiało nie krępuj się, tylko pisz :)
CZYTASZ
po prostu mnie pokochaj
Acciónchłopak który zdradził swoją dziewczynę przed całą szkołą mówiąc jej że była tylko zakładem,lecz ona nie wiedziała że pomaga wkurwiającemy bratu który będzie chcieć mieć ją tylko dla siebie. Co potoczy się dalej? przed przeczytaniem chce was uprzedz...