TOM II ROZDZIAŁ 3

469 24 4
                                    

Vincent

Patrzyłem, w telefon na kolejne artykuły co o mnie piszą.

Nagle napisał do mnie Shey z wiadomością, że będą fajne dupy w klubie.

Postanowiłem się dzisiaj zabawić, bo tak czy siak laski się do mnie kleją, a na drugi dzień żałują, że przespali się z seryjnym mordercą.

Gdy, byłem w klubie, moją uwagę przykuła pewna dziewczyna, w czarnej obcisłej sukience.

Ale rozmawiała z jakimś typkiem. Tylko wydawała się dziwna, bo ona jedyna się do mnie nie kleiła.

Typ który, się do niej kleił, powiedział jej coś o mnie, ponieważ, gdy coś powiedział ona odwróciła się w moją stronę.

Chwilę popatrzyła, i odwróciła się.

Nadal nic, a jakby inna laska na jej miejscu,to by zeskoczyła z krzesła i od razu do mnie podbiegła, wypinając dupę, ale ona taka nie jest.

Podszedłem bliżej, by słyszeć tą rozmowę.

Bo dłuższym czasie, usłyszałem ich rozmowę.

-Może, chciałabyś się poznać?-zapytał mężczyzna.

-Wiesz co, za związkami miłosnymi to ja już nie jestem, a ciebie widzę, że jaja swędzą więc rusz dupę i idź do innych lasek, bo mnie dziś nie wyrwiesz-pocisła go.

Pierwsza mocna laska na imprezie.

-Wiesz co, lubię ostre-rzekł do niej kładąc swoją brudną łapę na jej ramię.

-Zabieraj te łapy- oznajmiła wyszarpując się ramieniem.

-Wiem, że też tego chcesz-powiedział.

Wkurwił mnie, bo tacy chłoptasi powinni dostać ode mnie po mordzie.

Zauważyłem, że się wkurwiła i wyszła z klubu.

Postanowiłem pójść za nią, ale gdy ona wyszła to ten chloptaś za nią, bez zatrzymywania się, postanowiłem ich śledzić.

Szłem dyskretnie za nimi, gdy w końcu mężczyzna, złapał ją za nadgarstek.

-Nie udawaj, że tego nie chcesz, takie dupeczki zawsze są dziwkami-oznajmił, chuj.

-Nie no wkurwiłeś mnie w tym momencie-odparła dziewczyna.

Chwilę później wyrwała swoją rękę i go jebła w brzuch.

W tym momencie byłem nieco zaskoczony.

-Jeżeli jeszcze raz do mnie podejdziesz, skończysz bez zębów-powiedziała i odeszła.

Postanowiłem wciąż, za nią iść.

Gdy chyba się domyślała, że ktoś ją śledzi, schowałem się za drzewem.

Ponieważ było ciemno, to nie widziała mnie do końca.

Gdy miałem pewność, że się odwróciła, postanowiłem ją porwać, i coś się o niej dowiedzieć.

Poszedłem do niej bliżej i jej przyłożyłem chusteczkę z płynem do ust.

Gdy straciła przytomność, wsadziłem ją do auta, którym przed chwilą przyjechali moi ochroniarze.

-Wezwijcie inne auto, a ja poprowadzę tym -oznajmiłem, po czym weszłem do auta i ruszyłem do domu.

Gdy jechałem do domu, sięgnąłem po telefon by sprawdzić godzinę.

Była koło dwudziestej trzeciej.

Po chwili dojechałem, wyszłem z auta, a potem otworzyłem tylne drzwi by wyjąć, nieznajomą.

po prostu mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz