rozdział 15

1.8K 53 4
                                    

JAMES

Byłem przerażony nie wiem gdzie się podziewa Lucy czy ona w ogóle żyje?

Było ciemno a ja się nie poddawałem, szukałem jej po całym mieście i żadnego śladu,boże jak ten drań jej coś zrobi nie daruję.

Postanowiłem zadzwonić do Johna.

-Tak szefie?-powiedział

-Macie coś jakieś fakty gdzie może się znajdować?!-zapytałem zdenerwowany

-Niestety nie,lecz ja mam dziwne podejrzenia-rzekł

-MÓW!-krzykłem

-Pan Edward się dziwnie zachowuję, spytałem się czy wie coś o Lucy, a on się zaczął jąkać i powiedział, że musi iść do góry-powiedział John

-On wie gdzie może być, jest Edward w domu??-zapytałem

-tak-odpowiedział John

Rozłończyłem się. odpaliłem samochód i ruszyłem w stronę domu.

Gdy dojechałem, szybko wyszłem z samochodu,walłem nerwowo drzwi i ruszyłem w stronę pokoju Edwarda.

Weszłem do pokoju Edwarda i z całej siły przywaliłem mu w mordę.

-Kurwa w tej chwili mów gdzie jest Lucy!-krzykłem

-Bracie ja nic nie wiem o co ci chodzi!-rzekł Edward

-Wiem że wiesz gadaj albo nie wyjdziemy z tego do rana, wiesz co może zagrażać Lucy?! Nie minęło zagrożenie życia!

-No dobrze wiem gdzie ona jest,ale obawiam się że już za późno...

-O czym ty do cholery mówisz gdzie ona jest!

-Ernest chce ją zabrać do Chin.

Natychmiast pobiegłem do samochodu i ruszyłem na lotnisko.

Gdy dotarłem zobaczyłem że lot do Chin będzie jutro o 10:00 a teraz jest koło 21:00.

Postanowiłem, że pójdę do hotelu który jest koło lotniska,nie będę nawet spać.

RANO GODZINA 8:00

Nie zmrużyłem oczów przez całą noc.

Wyszłem z hotelu i ruszyłem w stronę lotniska.

Byłem i siedziałem przez godzinę czy ktoś nie idzie, była godzina koło dziewiątej.

Czekałem, czekałem nie ma ich chyba przez 2 godziny.

Nagle zadzwonił telefon był to John.

-Dowiedziałeś się czegoś?-spytałem

-Tak Ernest przebywa teraz w magazynie z starymi ostrymi narzędziami-powiedział John

Natychmiast pobiegłem do samochodu i ruszyłem w stronę magazynu.

Gdy dotarłem i weszłem do środka zobaczyłem że Lucy jest przywiązana do słupa. Była cała w krwi a za nią stał Ernest.




po prostu mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz