TOM II ROZDZIAŁ 5

285 18 6
                                    

Lucy

Zrobiłam zaskoczoną minę.

-Po co mnie tu ściągnąłeś?!-wypaliłam.

-Bo spodobała mi się twoja taktyka-odparł z uśmiechem.

-Na co?-zmaraszczyłam brwi.

-Ja tu powinienem zadawać pytania maleńka-rzekł.

-Nie nazywaj mnie tak, bo ci jaja urwe-wyparowałam.

-Hmm, cóż nie byłbym tego taki pewien-westchnął.

-Wiesz co? Nie mam czasu na twoje żarciki otwieraj te drzwi-założyłam ręce na ręce i kiwnęłam głową w stronę drzwi.

-Jak bym mógł, to bym cię zaprowadził do piwnicy, lecz niestety drzwi są zatrzaśnięte-odparł.

-Ugh.

Ruszyłam w stronę drzwi, i pociągłam za klamkę, niestety nie udało się otworzyć, próbowałam cały czas.

Za to on zgasił światło i położył się na łóżku, zakrywając się kordłą.

-Nie trać sił tych drzwi, nie uda ci się otworzyć-powiedział obracając się na drugi bok.

-Serio zamierzasz teraz spać?!-rzekłam.

-Jest późno a jutro mam pracę, rób sobie co chcesz, chyba że chcesz innego i ostrego coś porobić?-wyparował nagle.

-Wiesz co, podziękuję- uśmiechnęłam się blado.

On mnie zignorował i zasypiał.

Co ja mam kurwa robić?!

On se kurwa śpi, a ja co? Mam spać na podłodze?! No chyba kurwa nie.

Wkurwiłam się i podeszłam do łóżka gdzie śpi on.

Wtargnęłam na drugą połowę łóżka, a nieznajomego zwaliłam nogami, i sama się rozłożyłam na całym łóżku.

-Co ty odpierdalasz?!-warknął.

-Chyba nie myślałeś, że będę spać na podłodze?-parksnęłam.

-Owszem myślałem, a teraz suń dupę z mojego łóżka!-krzyknął.

-Nie, sam se śpij na podłodze - wypaliłam.

On zrobił wściekłą minę, i po chwili się podniósł.

Jednym ruchem przycisnął mnie do końca łóżka, przez co omal nie spadłam.

-Ty chuju -wyparowałam.

-Łóżko jest moje-powiedział.

-Ale jestem gościem, a gości nie powinno się tak traktować!-odparłam.

-Nie moja wina, że tu przyszłaś, powinnaś być w piwnicy, a gościem ty nie jesteś, wiesz kim jesteś? Ofiarą- powiedział przez co zmarszczyłam brwi.

-I chuj mnie to obchodzi suń dupę-rzekłam i każdy był, na swojej połowie.

-Chyba nie zamierzasz spać ze mną?-powiedział i odwrócił głowę w moją stronę.

-Owszem zamierzam-też odwróciłam głowę w jego stronę i przy okazji się uśmiechnęłam.

-Ugh-odparł zirytowany. Odwrócił się na drugi bok i zarzucił na siebie kordłe.

Też odwróciłam się na drugi bok i zasnęłam.

*************
Uchyliłam lekko oczy, i ku mojemu spojrzeniu, centralnie przede mną leżał mężczyzna.

Nawet, gdy śpi jest całkiem uroczy.

Kurwa Lucy, co ty odpierdalasz?!

Wyparowałam z łóżka i nadal, próbowałam otworzyć drzwi.

po prostu mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz