Lucy
Wróciłam do domu, po czym od razu się spakowałam.
Gdy miałam wychodzić z domu, zauważyłam w progach, Jamesa, był zmęczony.
-Lucy błagam wysłuchaj mnie-powiedział zaduszonym głosem.
-Nie chcę cię, już słuchać -oznajmiłam, z opuszczoną głową i wzrokiem.
-Wziąłem dla ciebie, dzisiaj wolne, możemy spędzić razem czas, i przy okazji porozmawiać, proszę-rzekł.
-Nie rozumiesz słowa nie? Mam ci oprawić w ramkę?!-krzyknęłam.
-Chyba nie zrezygnujesz, z 3 lat małżeństwa, tyle przeszliśmy i chcesz mnie teraz porzucić?-odparł tym razem nieco agresywnie.
-To ty wszystko spierdoliłeś, nie pamiętasz co mi mówiłeś kilka miesięcy temu? Obiecałeś!! Obiecałeś że mnie nigdy nie zostawisz! A ja głupia ci uwierzyłam! I też obiecałam, że cię nie zostawię! Ale koniec, złamałam tą obietnicę!–rzekłam wkurwiona– to koniec–ostatnie słowa wysyczałam mu prosto w twarz.
Następnie szturchnęłam go ramieniem i odeszłam.
Nie miałam nikogo gdzie bym, mogła przenocować, ale nagle przypomniało mi się, o moim apartamencie.
Mieszkałam w nim 3 lata temu, zajrzałam do torebki, i były tam klucze. To mieszkanie było moje, własne nie wynajmowałam, dlatego opłacałam różne rachunki, postanowiłam więc udać się do tego apartamentu. Miałam łzy w oczach.
Cała droga minęła mi w ciszy, nie brałam taksówki, bo nie miałam po co wolałam przejść i się przewietrzyć, było mi tak lżej.
Chwilę później, weszłam do środka budynku, a następnie udałam się do swojego mieszkania, nim się obejrzałam byłam już na danym piętrze.
Weszłam do środka, a następnie odłożyłam swoją walizkę, i pobiegłam do swojego dawnego łóżka.
Rozryczałam się jak dziecko. Moja najlepsza przyjaciółka mnie zdradziła z moim dawnym mężem.
Poznałam go gdy miałam 18 lat, a teraz mam 21, zniszczył mnie.
Spojrzałam na telefon, cały czas do mnie pisał, a ja miałam go w dupie, nagle na ekranie pojawił mi się numer telefonu od Alice, przestaliśmy pisać 2 lata temu, bo się pokłóciliśmy, była to straszna kłótnia, od początku mnie ostrzegała, że James może mnie zranić, i się nie myliła, powinnam jej wtedy posłuchać.
Odebrałam od niej.
-Halo?-odezwał się głosem takim, jakbym nie płakała, ale było całkiem inaczej.
-Lucy.... Wiem, że pewnie mnie nienawidzisz, nie widzieliśmy się 2 lata, i nie ukrywam w chuj się za tobą stęskniłam... No i postaram się zaakceptować twój związek z Jamesem... Ale wybacz mi błagam...-powiedziała.
-Alice...możesz przyjechać?..-odpowiedziałam tym razem płaczliwym głosem–ale do mojego dawnego mieszkania.
-Lucy?...co się dzieje?-zpytała–dobra wiesz co nie ważne za 5 minut będę.
Chwilę później odłożyłam telefon, i od razu usłyszałam dzwonek do drzwi.
Poszłam otworzyć, i ku mojemu spojrzeniu ukazała się być to, Alice zmęczona bieganiem.
Natychmiast wbiegła we mnie, a ja odwzajemniłam przytulas.
Chwilę później się odsunęła.
-Opowiadaj-powiedziała.
-Ale najpierw usiądź na kanapie-rzekłam.
Ona westchnęła i poszła usiąść na kanapę.
Ja zamknęłam drzwi i także udałam się za nią.
CZYTASZ
po prostu mnie pokochaj
Actionchłopak który zdradził swoją dziewczynę przed całą szkołą mówiąc jej że była tylko zakładem,lecz ona nie wiedziała że pomaga wkurwiającemy bratu który będzie chcieć mieć ją tylko dla siebie. Co potoczy się dalej? przed przeczytaniem chce was uprzedz...