rozdział 12

2.4K 59 9
                                    

JAMES

Musiałem się oświadczyć,no jakby bierzemy ślub bez zaręczyn.

Lucy patrzała na mnie, nie wiedząc co powiedzieć. Doprawdy bałem że się nie zgodzi,lecz ona najpierw popatrzyła na Edwarda i odwróciła się w moją stronę

-t...t...TAK!-krzyknęła, widziałem że była bardzo zawstydzona

Ja natomiast wstałem, założyłem pierścionek na palec i ją pocałowałem.

Popatrzyłem na Edwarda, był bardzo wściekły widać było po jego twarzy.

20:00

Do godziny 20:00 siedzieliśmy na dworze, śmialiśmy się, gadaliśmy. Ja natomiast zobaczyłem na zegar.

-kochani pora zakończyć ten dzień toastem!

Wszyscy się zgodziły, i poszłem do lodówki po alkohol.

Gdy przyszłem widziałem jak Edward podlizuje się Lucy na moich oczach,lecz ona się odsuwała.

Usiadłem przy stole, z wzrokiem zwróconym na Edwarda.

Nalałem 5 kieliszków, mi, Lucy, Edwardowi,Stelli i Johnowi.

Wszyscy wzięli do rąk swoje kieliszki i na moją prośbę podnieśli

-kochani złóżmy toast za mnie i za moją najpiękniejszą narzeczoną LUCY!!

Specjalnie tak zrobiłem żeby zawstydzić Lucy.

Wszyscy wypili wszystko jednym łyczkiem oprócz Lucy. Ona wypiła na dwa łyki.

Po toaście wszyscy się pożegnali i poszli do swoich pokoi. Ja natomiast wziąłem Lucy bo była pijana, najwidoczniej ma słabą głowę do alkoholu. Chciałem ją położyć do jej pokoju,lecz bez zastanowienia wziąłem ją do siebie.

Położyłem ją na łóżku i przykryłem. Chciałem już iść, lecz nagle ktoś mnie pociągnął za marynarkę, co spowodowało że się przewróciłem na Lucy, nagle ona mnie pocałowała.

Spodobało mi się więc zaczęliśmy się namiętnie całować. Zaczeliśmy się rozbierać.

RANO

Gdy wstałem obudziłem się obok Lucy, wywtuloną kordłę, spała tak słodko,lecz po chwili się obudziła. Obejrzała się w okół i powiedziała

-co ja do cholery tutaj robię to pierwsze pytanie! A drugie czemu KURWA jestem goła!!

-sama chciałaś-odpowiedziałem

-ja! Przecież ty dobrze wiesz że bym się na to KURWA nie zgodziła!!!

-opowiem ci co się stało, więc tak odkładałem cię na łóżko a ty mnie pociągłaś, przez co się na ciebie przewróciłem, gdy miałem już wstawać to ty nagle mnie pocałowałaś i tak to się skończyło.

-jestem tak wściekała, żebym bym ci rozszarpała na kawałki!

-ale nie pożałowałem byłaś zajebista

-jak ci zaraz walnę to nie wstaniesz z tego łóżka!

-no tak, ale jak ja nie wstatne to ty razem ze mną-odpowiedziałem

Ona po chwili wstała z łóżka, była owinięta w kordłe i poszła pod prysznic.

Minęło kilka minut ja ubrałem się w białą obcisłą bluzke i czarne spodenki,bo było strasznie gorąco,nagle wyszła Lucy, była ubrana w białą bluzę, top niebiesko biały i spódniczkę białą.

-no łał warto było czekać-odpowiedziałem

-ja się zawsze tak ubieram a poza tym nie mam tutaj ubrań,więc wzięłam coś na szybko,od mojej ostatniej wizyty.

-dobra dobra chodź idziemy na śniadanie.

Gdy zeszliśmy na dole był już Edward, John i Stella

-witamy-powiedziałem do wszystkich.

-witaj-odpowiedział John.

-siema-odpowiedział Edward.

-dzień dobry -odpowiedziała Stella.

Po śniadaniu udaliśmy się do salonu.

-kochani jak już słyszycie po jutrze bierzemy ślub, mamy już zarezerwowaną restaurację z pięknym ogrodem oczywiście mamy też stroje.

-już się nie mogę doczekać jak Lucy będzie wyglądać-powiedziała podekscytowana Stella

-napewno pięknie-rzekłem

Gdy wszystko sobie obgadaliśmy, każdy rozszedł się, Lucy poszła do pokoju, a ja do gabinetu.

Siedzę sobie w biurze,nagle słyszę jakieś hałasy na dworze,podeszłem do okna i zobaczyłem Ernesta machającego mi prawą ręką, szybko otworzyłem taras, lecz on powiedział

- słyszałem że po jutrze jest jakiś uroczysty ślub,a tak twój i Lucy,liczę na zaproszenie, jak nie dostanę będzie mi przykro, a szkoda bo taką ładną Lucy ma buźkę.

-tylko spróbuj coś jej zrobić to pożałujesz-gdy obróciłem się na chwilę do tyłu, później szybko się odwróciłem w stronę gdzie stał Ernest, lecz go tam nie było.


po prostu mnie pokochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz