Fabuła:
Przyciągn*ł*ś niechcianą uwage najsilniejszej (i najstraszniejszej) osoby , jaką kiedykolwiek spotkał*ś... JAKI BŁOGOSŁAWIONY! Udało ci się uciec z domu , w którym cię trzymał... ale na jak długo? CO będzie twoim priorytetem : bezpieczeństwo czy wolność? Cokolwiek wybierzesz , powodzeniaPostacie:
-Ty (hej , to ty!)-[yandereman aka jak będę nazywać postacie , które jeszcze nie mają imienia , albo go nie znalazłam] (jest to główny yandere , któremu uciekł*ś z domu. Jest on bardzo silny i bardzo opanowany)
Gra:
Jest to gra typu wizualnej noveli przetrwania. Gra dzieje się około 1 dnia i posiada kilka zakończeń , pare sugerujące kontynuacje , iż gra jest dememZakończenie:
1 zakończenie- Paranoja cię dopadła
Kiedy kroki zaczęły się zbliżać ukrył*ś się w drzewie pod korzeniami. Ciemność pozwalała ci na takie coś. Był*ś poddenerwowan* , że nawet słyszał*ś bicie swojego serca. Słyszał*ś , że jest centralnie przed tobą. Wtedy coś do ciebie dotarło. Od kiedy był*ś tu zamknięty nic ci nie zrobił , nie traktował cię źle. Nie był nigdy na ciebie zły , a twoim jedynym zakazem była ucieczka. Jednak ty to złamał*ś i teraz jest zapewnie na ciebie wściekły. Masz poczucie winy. Jednak z zamyślania coś cię wyrwało. Nie było już dźwięków wokół ciebie. Kiedy się upewnił*ś , że jego już nie było w pobliżu zdecydował*ś , że nie ruszysz z miejsca. Musiał*ś uspokoić emocje , które w tobie wybuchły , kiedy poczuł*ś , że ten odszedł. Wszystko było bardzo spokojne , jednak ty nadal się bał*ś. Co jeśli to pułapka? Ukrył*ś się głębiej , wolisz nie ryzykować. Postanowił8ś tu siedzieć i czekać. Zmęczon* zamkn*ł*ś oczy na kilka sekund. Nie będziesz spał*. Tak przynajmniej myślał*ś , bo w końcu zasnął*ś. Po tej scenie wyskakuje komunikat , że nie żyjesz2 zakończenie- Błąd nowicjusza
Postanowił*ś , że nie będziesz czekaż aż cię dopadnie i zacz*ł*ś sprintować w strone wyjścia z lasu. Aż sam się zaskoczył*ś , że tak szybko możesz biec. Jeśli dobrze pójdzie możesz nawet wyjść z lasu. W trakcie biegu usłyszał*ś trzaśniecie gałęzi. Biegł*ś dalej , ale odwrócił*ś głowe , aby zobaczyć co to było. Niczego nie zastał*ś. Mimo iż niczego nie było to dalej biegł*ś uważniej słuchając swoje otoczenie. Zacz*ł*ś ciągle patrzeć za siebie i zapominając , że miał*ś biec. Wpadł*ś na coś i upadł*ś. Nie mogł*ś się ruszyć i twój porywacz równie dobrze może przyjść i cię zgarnąć3 zakończenie-Stracił*ś to
Słysząc kroki postanowił*ś się odwrócić i się z nim zmierzyć. Może go nie pokonasz , ale nic nie zyskasz ani stracisz. Podszedł do ciebie i wypowiedział twoje imie. Już czujesz , że popełnił8ś złą decyzje. Mówi ci , że jest niebezpiecznie tutaj w środku nocy. Nie wydawał się być na ciebie wkurzony , bardziej zirytowany. Spytał się dlaczego uciekł*ś. Nie spodziewał*ś się , że będziesz musiał* się tłumaczyć. Powiedział*ś , że nie można kogoś trzymać wbrew czyjejś woli i specjalnie tak straszyć ludzi. Ten się spytał , czy się go boisz. Przeprosił cię za to , że ciebie straszy. Powiedział , że nigdy by cię nie skrzywdził , co było prawdą , bo nic ci nie zrobił. Podziękował*ś mu za dobre traktowanie , ale tak jak mówił*ś , nie chciał*ś być zamknięty i ograniczony od wolności. Jednak on był nieugięty i powiedział , że musisz z nim zostać. Nie zgodził*ś sie. Poprosił*ś go , aby cię puścił , że chcesz do domu. Kiedy mówił*ś mu , że nikomu nic nie powiesz ten ruszył w twoim kierunku , na co ledwo go minął*ś. On chciał cię związać. Nawet nie spróbował ponownie tylko spoglądnął na ciebie. Trząsł się. Prawdopodobnie z wściekłości. Mówił ci , że miał*byś perfekcyjne życie , że dałby ci wszystko , że on by o ciebie dbał jak nikt inny. Jego głos był dziwny...on tracił panowanie nad sobą. Zacz*ł*ś płakać. To było ponad twoje siły. Nigdy mu nie uciekniesz , nawet jak będziesz sie starać. Padł*ś na kolana. Czuł*ś się bezradnie. On tylko stał i spoglądał na ciebie. I pomyśleć , że chciał*ś mu się przeciwwstawić. Wszystko było rozmazane , ale go widział*ś. Podszedł do ciebie i uklęknął na jedno kolano. Zaczął do ciebie mówić spokojnym , delikatnym głosem. Powiedział , że wie , że to nie jest dla ciebie łatwe , że cenisz swoją wolność i to jest normalne , jednak musisz zrozumieć , że robi to dla twojej łaski. Położył rękę na twoim ramieniu. Powiedział , aby dał mu czas , że się dobrze tobą zaopiekuje. Delikatnie wziął cię za ramiona i podniósł. Twoje nogi były jak z waty , więc cię podniósł i zaczął cię nieść. Nowe życie przed nami
CZYTASZ
Yandere Games
RandomW tej książce chce wam pokazać , że Ayano to nie jedyna postać z schorzeniem Yandere uczestnicząca w grze. Edit: nie dziwcie się że tutaj beda lekkie spojlery ale no