Po długiej , męczącej podróży , poczułyśmy zatrzymujące się auto. Porywacze zaciągnęli nas do jakiegoś miejsca . Gdy już byliśmy w środku zdjęli nam chusty przywiązując liną do drewnianego krzesła. Stanęli przed nami ( bez kominiarek ) i zaczęli mówić :
- No proszę co za piękne buźki haha - powiedział jeden śmiejąc się przy tym.
- Dobra nie warto z nimi rozmawiać , od razu przejdźmy do rzeczy. Prawda Sylvester?
S- Natürlich. ( przepraszam musiałam)
To która zabawka pierwsza? - zadał pytanie patrząc na nas obie.
A ( Anastazja )- Do nas mówisz ? Wydaje mi się , że NIE jesteśmy waszą własnością.
S- Kochana , to ja tu decyduje czyją własnością jesteś. - powiedział ironicznie się przy tym uśmiechając.
Z- Spróbuj mnie dotknąć, a przysięgam , że ten patyczek , którego trzymasz w gaciach straci wszystkie możliwości! - wydarłam się , co najwidoczniej ktoś usłyszał. Ujrzałam na schodach młodego, przystojnego mężczyznę , wyglądał tak:( jakby ktoś nie był sobie w stanie wyobrazić, to dołączam zdjęcie)
Facet podszedł do kolegów i powiedział :
- Co tu się dzieje? Do cholery mówiłem , że z każdą nową zabawką macie przychodzić do mnie !
S- Przepraszamy szefie. To wina tej dziwki.- wskazał na mnie palcem.
Z- Wypraszam sobie , takie wyzwiska możesz kierować do kogoś innego, ale napewno nie do mnie ! - wykrzyknęłam oburzona.
- Leo miałeś dopilnować , aby chłopcy się zachowywali!- krzyknął na blondyna.
L-Przepraszam , ale chyba nikt z nas nie mógł się powstrzymać. - powiedział uśmiechając się do Anastazji , która to odwzajemniła .
S-Czy mógłbyś Thomasie użyczyć nam zdobyczy na dzisiejszą noc? - zapytał szefa podśmiewając się pod nosem.
T- Kto ci się pozwolił zwracać do mnie po imieniu ? Za karę ty i Johnny macie zakaz zbliżania się do nich. Dobzre wiecie, że trzeba się trzymać regulaminu. Wiem , że każdy z nas ma swoje potrzeby, ale to nie zwalnia was z niczego!
J (Johnny)- Zrozumieliśmy.
T- Ja ? ( Po raz kolejny sory xd , ale to będzie się pojawiać kilka razy pewnie )
To wynoście się do swoich pokoi! A my zapoznamy się bliżej z naszymi nowymi koleżankami.- powiedział z dumą oglądając mnie od góry do dołu.
CZYTASZ
Enemies to Lovers...
RomantikNIE ODPOWIADAM NA USZCZERBKI TWOJEGO ZDROWIA PSYCHICZNEGO PODCZAS CZYTANIA TEGO GÓWNA. ROBISZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Dwie młode dziewczyny wchodzące w nowe życie planowały odciąć się od rzeczywistości i wieźć spokojne życie . Niestety ich p...