Nowi członkowie

205 3 0
                                    

Wróciłam do pokoju. Widziałam , jak Thomas siedzi na fotelu i pisze z kimś. Nie chciałam mu przeszkadzać, bo pewnie randkuje z tą swoją farmaceutką. Nadal mnie zastanawia kim ona jest , ale odpowiedzi na to pytanie raczej nie dostanę. Chciałam przejść bez słowa do sypialni po piżamę , bo chciałam iść się wykąpać. Oczywiście musiał mnie zatrzymać jeden głos :
Th- Nawet się nie przywitasz ? Długo ci zajęła ta rozmowa.- powiedział i odłożył telefon.
Z- Dobry wieczór? Zajęła mi długo , bo musiałam się komuś wygadać , on przynajmniej mnie wysłucha w porównaniu do ciebie.- odpowiedziałam złośliwe. No co ja poradzę na to , że on mnie wkurza tą głupią gadką.
Th- Eh , a ty jak zawsze to samo. Ja próbuję normalnie rozmawiać.
Z- Normalnie rozmawiać? Nie wychodzi ci. Wkurzasz mnie tylko swoją " rozmową".
Th- To ty od razu wyskakujesz z tekstem " on przynajmniej mnie wysłucha w porównaniu do ciebie." Jak tu się nie wkurwić.
Z- Przypominam , że to on zaproponował mi rozmowę nie ty.
Th- Jak miałem ci zaproponować, gdy on był pierwszy. Nie chciałem być tym drugim.
Z- No to na drugi raz bądź szybszy.- powiedziałam i weszłam do sypialni po ciuchy.
Th- "Bądź szybszy " pff i tak by wybrała go. - wyszeptał pod nosem , kiedy wchodziłam do łazienki. Postanowiłam zostawić to bez komentarza. Nie wiedziałam, że on kryje w sobie prawdziwe emocje czy po prostu to co powiedział Tom to było kłamstwo. Przez resztę czasu siedziałam sobie pod prysznicem i rozmyślałam nad sytuacjami. Gdy już się ubierałam w piżamę usłyszałam rozmowę Thomasa:
Th- Leo zrób listę kandydatów z wszystkimi ich informacjami i przynieś mi do pokoju, a ja je przejrzę. Wszystkich , których wybiorę mają zjawić się w poniedziałek na rozmowę kwalifikacyjną. Jeżeli dana osoba się nie dostanie to wiesz co masz zrobić, aby o nas zapomniała. Tak dobrze słyszałeś- zabić.
Wyszłam z łazienki jakby nigdy nic, by nie wzbudzać podejrzeń.
Th- Mam do ciebie sprawę.
Z- Do mnie? - zapytałam - Dziwne.
Th- Pójdziesz ze mną do gabinetu dobrze?
Z- Jeśli muszę.
Poszłam z nim razem do gabinetu , a on wytłumaczył mi wszystko to co usłyszałam przez telefon.
Th- Rozumiesz?
Z- Tak. Mam ci pomóc wybrać najlepszych.
Th- Dokładnie. Leo zaraz przyniesie nam karty z ich danymi.
Z- Wydaje się być łatwe to zadanie.
Th- Wydaje się, ale trzeba wybrać odpowiednich, bo jak się pomylimy to będzie słabo.
Z- Czemu wybrałeś mnie do tego?
Th- Hm... Też się często nad tym zastanawiam. - powiedział i kołysał się na krześle.- Dlaczego ty ? Może kiedyś się dowiesz.
Z- Chyba już wiem.
Th- Wątpię w to. Jak wiesz to co ? Powiedz .
Próbowałam powiedzieć mu to co usłyszałam, ale przerwał nam Leonardo, który wszedł do gabinetu.
L- To wszyscy, których znalazłem.
Th- Dzięki. - powiedział i dał znak ręką, żeby wyszedł. Kocham jego gestykulację. Mam pełno ukrytych rzeczy, które lubię w facetach. Wtedy przypomniały mi się czasy podstawówki, gdy nasza grupka przyjaciół czyli : Zosia, Bożenka i Iga zawsze mówiły, że jestem pierdolnięta, ale te akcje, które razem robiliśmy były niezapomniane. Szkoda, że nie będę miała okazji się z nimi spotkać...
Th- Eh ty żyjesz? Ja do ciebie mówię, a ty mi tu masz głowę w chmurach.- powiedział przerywając mi moje myśli.- Teraz się skup, to ważne.
Z- Jasne. To są te karty?
Th - Owszem. Spójrz:
( Wygląd kart )
1.

 Spójrz:( Wygląd kart )1

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Enemies to Lovers...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz