5.prezent przeprosinowy🎁👻

664 33 25
                                    

Pov.Kieł

Na moje szczęście Edgar od obraził sie po mojej ostatniej akcji.
Natomiast ja dalej czułem sie źle z tym co zrobiłem.
Znaliśmy sie już dobre półtorej miesiąca a niedługo zbliżało sie halloween czyli jedno z ulubionych świąt Tygrysicy.
Był to idealny czas na kupno mu przeprosinowego prezentu.
Jednak trudnością okazał sie wybód odpowiedniego upominku.

Postanowiłem że poproszę o pomoc Bustera.
Ale to też nie był najlepszy pomyśl.

Była sobota.
Ja i rudzielec wybraliśmy sie do galerii handlowej.

Ogladałem witryny sklepu szukając czegoś co mogło przypaść edgarowi do gustu.

-hmm co może lubić zdepresiały emo dzieciak po kastracji?
-Co powiesz na to?😛- Buster z entuzjazmem wskazał na opakowie żyletek
-CZYŚ TY ZWARIOWAŁ DO RESZTY SZMACIURO-wykrzyczałem a ludzie w sklepie patrzymi sie na nas jak na bande złodziei i debili.
W przypadku Busta ten opis mógłby sie zgadzać.

Gdy wyszliśmy z rossmana (a bardziej nas z tąd wywalili)
Skierowaliśmy sie do smyka czyli najlepszego mniejsca w całym centrum(9/10 autystów poleca)

W witrynie sklepu zauważyłem pluszaka.
Nie był to zwykły ale dojebany pluszak.
Czarny królik z agrafkami w uszach szfami na całym ryju iksem zamiast oka i ubrożą z kolcami.
Nie jedna alternatywka by sie pokusiła.
W dodatku dokupiłem mu filetowo biały szalik(taki sam jaki miał najczęściej na sobie Edgar) i dograłem do niego swój głos.

Uradowany wybiegłem z sklepu a rozczaarowany Buster podążał za mną.
-Hmmm chyba to jeszcze za mało.
- ZA MAŁO mi nigdy nie kupywałeś prezentów-ze smurkiem hlipał rudy
-no jak to nie a te malborasy na stacji to co?-zapytałem
-PRZECIESZ BYŁEŚ SPLUKANY I TAK MUSIAŁEM ZA NIE ZAPŁACIĆ DOPŁACAJĄC SIE DO TWOJEGO MANDATU ZA PICIE MIEJSCU PUBLICZNYM
-OJ to było dawno i nie prawda

W dalszym poszukiwaniu pomogła mi Collette(która od jakiegoś czasu dużo rozmawiała z emosiną) po szypkim telefonie do przyjaciela oznajmiła że Edgar lubi zespół ,,My chemical Romance" i od jakiegoś czasu marzy o nowej płycie(gdyż jego stary popodmienaił mu wszystkie na tandetne zespoły kpopowe)

Choć mój portfel na tym ucierpiał kupiłem tą płyte.

Prezent bez słodyczy to nie prezent dlatego zachaczyłem jeszcze o Biedronkę.

Zakupiłem Lukrecje słoną czekolade i sześciopak monsterów.

Albo jebnie na zawał albo mnie pokocha-pomyślałem i podskakując radośnie wracałem do chałupy.

~TimeSkip~

W domu starałem sie najladniej jak potrafie zapakować kupiony wcześniej prezent.
Chyba z 10 godzin silowalem sie z tym JEBANYM papierem.
Obejrzałem 10 poradników i chyba z 15 artykułów dotyczącyj pakowania prezentów
Nauczyłem sie z 40 starodawnych chińskich sztuk skladania papieru.
Po 40 minutach dostałem załamania nerwowego a po następnych 15 napadu agresji.

Skończyło sie na tym że papier wstążki i kokardi walały sie po calym pokoju.
Musiałem latać 17 dziur po nożyczkach i moich pięściach a matka darła sie na mnie do końca tego dnia.

Mniejmy nadzieje że Tygrysica doceni moje starania i żuci mi sie na szyje inaczej skończy sie to kulą w łep dla mnie albo dla niego(Ewentualnie Buster może ponieść konsekwencje)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Króciutki rozdział tylko 457 słów ale obiecuje że wynagrodze to wam😱

~Trash Love~Brawl Stars high school EdgarxKIEŁ odrodzenie szatanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz