Pov.Edgar
Długo nie nacieszyzłem sie wolnoscią.
Mineło kilka tygodni a Kieł wrócił spowortem do szkoły.Wcale mnie to nie cieszyło.
Buster dotrzymał słowa mówiąc że pod jego nieobecność w szkole nie bedzie nudno.Mialiśmy 3 ewakuacji i 5 interwencji policji.
Nie wspominając już o wizycie księdza proboszcza.Collette świetnie spisywała się w rolii zastępcy Kła.
Tak samo dobrze mnie wkurwiała.I nawet po jego powrocie sie to niestety nie zmieniło.
Szukałem podręczników w szafce udając zainteresowanie jej kolekcją.
Choć tak naprawde przerażała mnie ona nir kiedy bardziej niż jej książki na wattpadzie.Naprawde? Podludzie z tej szkoły to ostatnia ciekawa rzecz na świecie.
A zakladanie im fanpage'ów na tiktoku jest jednym słowem pojebane.Ale co kto lubi.
Wracając podczas mojego chaotycznego
Przeglądu książek z mojego dobrze znanego wszystkim dziennika wypadła kardka.
Chciałem ją podnieść jak najszybciej jednak dziewczyna mnie wyprzedziła-Co tam masz?-spojrzała na kartkę i momentalnie zastygła.
Oddawaj to!-wykrzyczałem jednak po chwili ciszy ze strony dziewczyny postanowiłem zapytać-chwila co ja tam mam?
O kurwa.
Dopiero do mnie dotarło.
Moja pojebana przyjaciółka miała w ręku mój rysunek.-Edgar...-powiedziała Collette z podejrzanym uśmieszkiem
Jej cichy głos mroził mi krew w żyłach.
-Collette...-skoro chce się w to bawić proszę bardzo
-Edgar...
-Collette...
-Edgar...
-COLLETTE
-EDGAR...
JAPIERDOLE CO ZA WACHLASZ ARGUMENTÓW.
-E D G A R
-TO WSZYSTKO DLA FABUŁY.
-LUBISZ FANGA
-SPIERDALAJ
-KOCHASZ GO
-WYPIERFALAJ
-TY GO UWIELBIASZ
-SPIERDALAM-mówiąc to uciekłem co sił w nogach.
Ale szybko sie wróciłem by wyrwać moje bazgroły z rąk Kotliny.-NIE UCIEKNIESZ MI, WRACAJ POROZMAWIAJMY O EMOCJACH,
OOO EDGAR~-AAAAAAHAHA ODEJDZ ODEMNIE ODEJDŹ-wbiegłem do kibla.
Ona tak samo.
Biedny zdezorientowany Elprimo korzystający właśnie z pisualru musiał patrzeć na tą szopkę.-nie rób tego... Ostrzegam cie..
-nie zagrozisz mi...CHRONIE SWOJĄ REPUTACJE!!!-mówiąc to spłukałem obrazem w kiblu.
HAHAHAHAHAHAHAHAA-roześmiałem sie demonicznie a dziewczyna z pogardą na mnie spojrzała.-oj głupi mały edgarku... Tyle jeszcze przed tobą...-mówiła zaskakująco spokojnie-
Jakie masz szczęście...
ŻE UCHOWAŁAM TWOJE DZIEŁO-wrzsneła wyjmując z kieszeni kartkę... MOJĄ KARTKĘ-ALE ALE JAK??
-hahahaaa~ no jak to jak, naprawde myślałeś że tsk poprostu dam ci pozbyc sie dowodów zbrodni??-to CZEGO JA DO CHOLERY SIE POZBYŁEM???
-oprócz godności?
ściągi na fizykę-NIEEEEEE-to było jeszcze gorsze.
Bezwładnie opadłem na kolana.
To był już koniec.
Nie było już nic.
Nawet wolności.
Wiedziałem że ta SZMATA wykorzysta to na swoją korzyść.
CZYTASZ
~Trash Love~Brawl Stars high school EdgarxKIEŁ odrodzenie szatana
Novela Juvenilpo wielu wyczerpujących kłótniach z mamą Edgar w końcu zgodził sie na opuszczeniu piwnicy i pójściu do prestiżowego liceum Brawl Stars jego ojciec sądził że i tak nie znajdzie tam żadnych kolegów i znowu skończy grając w lola i jedząc kanapki z pas...