Pov.Edgar
Akcja z Edgarem Juniorem była już dwa tygodnie temu.
Połowa grudnia za nami a mój potomek zdążył już pogryść mi wyszystkie kable,zgubić się 3 razy i ujebać Fanga w palec.
Widać że chłopak dobrze wychowany.Jeśli chodzi o szkołe niedługo powinni wystawiać oceny a mój dziennik wyglada jakby ktoś umiał liczyć tylko do 3.
W sumie tą osobą mógłbym być ja.Na moje usprawiedliwienie muszę powiedzieć że jestem jednym z lepszych uniów w tym piedolniku.
Te ameby umysłowe ledwo co znają swój adres zamieszkania nie wspominając już o dzieleniu na sylaby czy znajomości alfabetu a podkreślam ŻE CHODZĄ DO LICEUM,prestiżowego liceum.
Chociaż prestiż w tej szkole można znaleść chyba tylko w nazwie (i możliwe że w gabinecie dyrektora)
Czasem się zastanawiam czy to przypadkiem nie jakiś eksperyment społeczny a ja nie znajduje się właśnie w szkole specjalne.
Lub ośrodku dla nieudolnych.Jeśli jestem tu tylko po to by zobaczyć tego degenerata Fanga równie dobrze mógłbym tu nie przychodzić.
I tak widze go zbyt dużo razy w ciagu tygodnia.
Przez te jego zaraze czy chuj wie co to jest,ten paszczur śni mi się po nocach.
Nie śpie prawie w ogóle tylko po to by po zamknięciu oczu nie ujrzeć szczerzącego się do mnie karalucha.Możliwe że jednak pasuje do tej szkoły?
Ehhh już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. ledwo co wychodziłem z pokoju do kibla a teraz codziennie dzień w dzień musze gadać z natarczywym pomyleńcem i jego przydupasem rudym plemnikiem.
Jak na złość w tej samej chwili podszedł do mnie jeden z nich. o dziwo nie był to Fang a Buster który z widocznym podekscytowaniem próbował się wysłowić.
- ee ten te ee Marry M- Wesołych ee Hnm...-jąkał się.
Ja z pogardą na niego spokrzałem.
Ten jeszcze bardziej się zestresował i wywrzeszczał
-EHRE SEI HITLER
-CO KURWA-nie zdąrzyłem się obejrzeć a ten zawiesił jakiegoś chwasta nad moim łbem.
Zanim zrozumiałem o co chodzi, ze śmietnika zdąrzył wyskoczyć TEN ZJEBANY KRZYWORYJ Z SKÓRKĄ OD BANANA NA ŁBIE.
-kurwaa Buster pomyliłeś zwroty, to nie te święta-zwrócił się do rudzielca
-PRZEPRASZAM ZESTRESOWAAŁEM SIĘ-mówiąc to spuścił głowe z miną zbitego psa.
Natomiast wspomniany wcześniej zjeb patrząc na mnie powiedział
-Wesołych świąt Tygrysico-
Próbował mnie pocałować gdy ja zakryłem jego usta i zdystansowałem się.
-tylko spróbuj a obiecuje że NAPRAWDĘ BĘDĄ TO TWOJE LAST CHRISTMAS
-last christmas i gave you my heart~-zaśpiewał Buster
A my obojga spojrzelismy się na niego.
Odzaru przestał nucić.
-Oj nie przesadzaaj niedlugo świętaa chociaż raz nie udawaj takiego niedostępnego.
-no właśnie, niedługo święta więc
Bądz tak łaskawy i w prezencie ODPIERDOL SIĘ
-HeJj no proszę, chociaż jednego małego buziaka?-spytał chwytając za gałąź jemioły
-SPIERDAALAAAAAAJMyślałem że po tej sytuacji w końcu się odczepi ale on zaczął jeszcze bardziej na mnie naciskać.
Podczas gdy ja próbowałem nie wyjść z siebie w trakcie rozmowy z Collette ten baran przylazł do mnie z jakąś anteną na łbie do której przywiazał wcześniej wspominaną Jemiołe.
Ja w obronie mojej godności wyjebałem mu z kopa wprost na babe od chemii.
Dalsze widowisko chciałbym zachować jednak dla siebie.
Kolejnego dnia gdy otwierałem szafke zamiast książek i chęci do życia znalazłem tam ryżozjada.Nie zastanawiając się długo zamknąłem szafke z powrotem czego konsekwencją był odcisk mordy Fanga na metalowych dzwiczkach.
I tak całe jebane 3 dni.
Przysięgam jeszcze jeden taki wybryk a w dłubie mu gały tym badylem.-CZEGO NIE ROZUMIESZ W SŁOWNIEE NIE
-Ą
-albo wypierdolisz to za okno albo sam przez nie wyleciasz-zagroziłem
-dobra już dobra...-ze smutkiem w oczach, pochlipując pod nosem skierował się do pierwszego lepszego śmietnika.Co jest.
Można świętawać.
Nareszcie do tego FatherLessa coś dotarło.
Szkoda że tak późno.I gdy już miałem zapijać zwycięstwo i skakać z radości usłyszałem dobrze mi już znane głosy.
Chester i Buster.
O japierdole.
Wiedziałem że szykują się kłopoty.
Nagle zza rogu korytarza wybiegło dzikie bydło.Buster z Chesterem na plecach z prętkością 200/h wbiegli w moją osobe wpychając mnie prosto w twarz Fanga....
Za
3.
2.
1.
-JAPIERDOLE KURWA JEBANA W DUPE MAĆ PIEROLONE PSISKA NA TRZY BATY ROBIONE NA MAGAZYNACH.
WY KURWIKLESZCZE DUPODAJSKIE SPIERDOLINE LAMUSIARSKIE FAGASY WAS MATKA CHUJEM DUSIŁA WY KURWOMŁOTY CHUJO-CZOŁOWE JEBA-Wykrzyczałem na całą szkołe.
Zaczerwieniony jak burak miałem ochote ich zajebać.
I pewnie bym to zrobił gdyby nie równie zarumieniony Kieł który mocno mnie trzymał.Buster z widocznym strachem w oczach i niepewnoscią w głosnie powiedział tylko
-Alleluja?...
-Buster to nie te święta...-upomniał go Fang
-Kurwa-powiedział rudy kondom wyciągając encyklopedie glebozgryzarek spalinowych.Na miejscu jezusa wolałbym się w tym roku nie urodzić...
Przynajmiej nie w obecności Bustera...Coś czuje że Kieł nie nadąrzy z gotowaniem bigosu na uspokojenie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
8 5 0 słów1 gwiazdki 1 kubek melisy dla Edgara😵
Kocham Bustera całym moim sercem,muszę częściej wspominać o nim w tej książce🫶😔
Z okazji świąt razem z Gusem życzą wam zdrowia, szczęścia pomarańczy.
Kawalera,kawalerzyny czy innych takich.
Karpia bez ości
By wam buk bogoslawił i Edgar zbawił.
CZYTASZ
~Trash Love~Brawl Stars high school EdgarxKIEŁ odrodzenie szatana
Fiksi Remajapo wielu wyczerpujących kłótniach z mamą Edgar w końcu zgodził sie na opuszczeniu piwnicy i pójściu do prestiżowego liceum Brawl Stars jego ojciec sądził że i tak nie znajdzie tam żadnych kolegów i znowu skończy grając w lola i jedząc kanapki z pas...