IV. Tajemnicza przesyłka.

3.4K 262 14
                                    

-Ja pieprze...- powiedział Tadashi.

-Pieprzyć to się będziemy potem, idę otworzyć. - powiedział po cichu że śmiechem Ichiro po czym opuścił dotyk ciepłego torsu swego przyjaciela i podążył otworzyć drzwi.

Po otworzeniu drzwi czerwonowłosemu ukazał się ubrany na niebiesko listonosz. Człowiek wręczył mu paczkę rozmiaru zeszytu i pożegnał ciepło.

-Tadashi ! Masz.. Paczkę. - powiedział Ichiro przekręcając pakunek w różne strony. Podszedł do przyjaciela podając mu tajemniczą paczkę. -Zamawiałeś coś ?

-Nie ... Nie ma nadawcy. - powiedział zdziwiony rudzielec. Tadashi z lekkim zniecierpliwieniem począł otwieranie paczki. Odkleił wszystkie taśmy i otworzył pudełko. Na wierzchu leżała kartka :

"Tadashi . Zapewne mnie już nie pamiętasz i nie wiesz kim jestem . Byłeś wtedy taki malutki a my nie wiedzieliśmy co zrobić. Poprosiłam twojego ojca, żeby ci to wysłał kiedy uzna, że będziesz gotowy to przeczytać ... miałeś wtedy niecały rok kiedy to się stało a ja tylko siedemnaście lat. Zapewne tyle co ty teraz . Leżałes w wózku , a ja głupia nastolatka miałam się daleko gdzieś bo byłeś dla mnie blokadą do luźnego życia, byłeś przeszkodą. Zostawiłam cię na dziesięć minut samego bo miałam cię dosyć. Poszłam zapalić i wróciłam a ciebie nie było. Wpadłam w panikę. Płakałam ... tęskniłam za Tobą.Obwiniałam się za twój brak i słusznie bo to była moja wina. Kilka dni potem zadzwonił do mnie prywatny numer żądający za ciebie okupu. Żądali 500.000 za odzyskanie ciebie. Dali mi na to 48 godzin. Nie wiedziałam jak zdobędę te pieniądze więc postanowiłam iść na umówione miejsce z twoim ojcem i oddali ciebie ale ja oddałam siebie. Byłam lalką do pieprzenia, bicia i nękania przez dwa lata po czym powiedzieli, że im się znudziłam i wywieźli mnie do Serbii w Europie. Wyrzucili mnie tak jak ja ciebie, tak cholernie żałuje do dzisiaj tego co zrobiłam. Dałam sobie radę, uciekłam stamtąd i mieszkam niedaleko was ale wystarczająco, żebyś mnie nie spotkał przypadkowo.

Pamiętam dwie rzeczy którą po mnie odziedziczyłeś. Znamię w kształcie strzały. Na lewej łopatce i kolor włosów. Wiem, że masz mi za złe wszystkie te lata i to, że dowiadujesz się o tym dzisiaj a nie wcześniej. Chciałabym kiedyś zobaczyć mojego kochanego synka.

Brakuje mi ciebie, Twoja okrutna matka - Mineko. "

Tadashi po przeczytaniu listu od matki załamał się. Ichiro przejął list i po przeczytaniu go siłą podniósł Tadashiego, przysunął do siebie i pojmał rudzielca w głębokim uścisku. Kilka minut potem, gdy Tadashi się lekko uspokoił Ichiro przerwał męczącą ciszę :

- Wypłacz , wydrzyj się aż ci przejdzie. Wiem, że to dla ciebie trudne. Wiem przede wszystkim co przeszedłeś. - wyszeptał rudzielcowi czule .

Po tych słowach Tadashi przytulił się mocniej twarzą do szyi Ichiro. Jego wargi lekko dotykały karku przyjaciela. Ichiro czuł je bardzo dobrze. Czerwonowłosy wplótł palce w rudę włosy. Tadashi po chwili popchął Ichiro na łóżko. Wszedł nad czerwonowłosego po czym zaczął go namętnie całować. Rudzielec ściągnął biała koszulkę z Ichira i przytulił po siebie nadal namiętnie całując swojego przyjaciela. Po chwili dłoń Tadashiego niekontrolowanie powędrowała do podbrzusza czerwonowłosego i była niebezpiecznie blisko spodni Ichiro. Rudzielec oderwał się na moment od przyjaciela :

-Mogę? -spytał zasapany Tadashi.

Ichiro tylko twierdząco przytaknął i poczuł jak przyjaciel jedną ręką rozpina mu guzik w spodniach i zdecydowanym ruchem rozsuwa rozporek. Po chwili czerwonowłosy pogrążył się w jednej sekundzie w boskim uczuciu, dłoń rudzielca penetrowała jego męskość. Tadashi podniecał się cichymi mruknięciami przyjaciela. Ichiro z podniecenia miał napięte lekko mięśnie a zdecydowane ruchy przyjaciela sprawiały mu rozkosz. Po chwili Ichiro rozpiął spodnie rudzielca, wstał i zatopił swoje usta przyrodzeniem kochanka. Napawali się nawzajem błogą ekstazą. Czuli, że te pomruki niedługo się skończą. Obydwoje czuli, że zaraz dosięgną arkadii. Kilka ruchów i oboje osiągnęli szczyt wylewając na siebie ogrom spermy. Odpadli na siebie i wyrównywali swoje oddechy po czym popadli w objęcia Morfeusza.

Pomóż Mi. [END]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz