VI.

298 23 2
                                    

-Ichiro odbierz! Proszę! Kocham cię, nie zostawiaj mnie... - płakał.

***

-Masz robotę. Odłóż ten telefon - pouczał Akuma.

-Chwila - rzucił.

-... kocham cię...

-Debilu, mówię coś... - wyrwał mu telefon od ucha.

-Oddaj mi telefon - powiedział spokojnie.

Przewrócił oczami i rzucił smartfonem o jego biurko.

-To zostaw to.

-Tydzień minął a ty nadal do mnie wrogo nastawiony?

-Pierdolisz... jestem milutki.

-Właśnie widzę. - przewrócił oczyma na widok Akumy czyszczącego lufę swojego pistoletu. - To legalne w ogóle?

-A czemu miałoby nie być? - pokazuje mu pieczątkę.

-Bo to broń.

-Pierdooolisz.

-Nie bluzgaj...

-Poza tym, to ty myślisz, że nie chce się pogodzić...

- Skąd taki temat w ogóle?

-Sam zacząłeś ...

-Nie prawda. - rzucił w nerwach.

-Dlatego właśnie nikt cię nie lubi, dogryzasz.

- Rano mówiłeś coś innego.

-Bo rano nie jesteś w pełni sobą, wtedy jesteś idealnym pracownikiem.

-Ty szefem doskonałym...- ironizował.

-Gdybym cię nie , ehh... ale zatrułeś mi dupę swoim urokiem. - uśmiechnął się zawadiacko po czym powrócił do wrogiej miny.

-Gdybym cię nie?

-.. nie nienawidził.

-Jak słodko, że tylko ja jestem w tym pokoju uroczy... - zaczął go drażnić.

-Tak tylko ty, jesteśmy tu obydwoje ale tylko ty jesteś tak bardzo seksowny.

-No już mi nie schlebiaj tak. Bo trysnę tu z nosa.- zaśmiał się.

-Ahh... Przestań bo cię jeszcze zgwałce...

-Ty dewiancie... - mruknął.

-Ty mały pasożycie...

-Widzę, że się polubiliście...- zaśmiała się sekretarka, która weszła po chwili do małego biura.

-Uwielbiam go! Z nim pracuje się idealnie! - kłamał Akumą.

-Ah, cieszę się ! Wreszcie ci ktoś podpasował - pogłaskała go po ramieniu.

- Hachi, jest zlecenie?

-Sprawdzę, nie mam obecnie czasu więc wyślę za godzinę.

-Oczywiście.

Sekretarka wyszła a Ichiro zbulwersowany przewrócił oczami i wrócił do wykonywania próbnych testów i zadań.

-Za pięć minut mamy przerwę, Może tak byśmy...napili się kawy, zboczeńcu.

-To próba pogodzenia się? Czy mi się tylko zdaje?

-Chyba cię coś boli, że chce się pogodzić z kimś takim...

-Właśnie miałem wątpliwości...

-Akuma, ty durniu...

-Co?

-To chcesz czy nie...

-Możesz przynieść... W sumie, mógłbyś być moim lokajem...

-Jasne... Jeszcze może będę ci śniadanko przynosił.

-Może...

Ichiro wstał i z przebiegły szaleństwem w środku poszedł po kawę. Jednakże, miał w planach coś innego. Podszedł do automatu, kupił dwie czarne, jednak pomimo chęci podtrucia Akumy, wsypał tam jedynie cukier.

-Mógłbym wyjść na chwilę? - spytał Akumy.

-Idioto, straciłbyś posadę. - przewrócił oczami.

-A kiedy mamy przerwę?

-Ty nie masz...

-Ciekawe dlaczego.

-Daj mi spokój.

Ichiro popatrzył na Akumę.

Po raz pierwszy zobaczył w nim coś, co zmiękczało mu serce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po raz pierwszy zobaczył w nim coś, co zmiękczało mu serce. Ten wzrok zawodu, ten smutek i żal. Ich oczy się spotkały. Nie wyglądały już tak jak pięć minut temu - oziębłe, chętne mordu, jedynie pragnące dobra i ciepła.

-Czego jesteś taki okrutny?  - spytał Ichiro.

-Ja? -wskazał na siebie. - Kto tu się ślini żebym spierdzielił z jego życia, co?

Wstał i podszedł do Akumy. Wyciągnął rękę.

-Chcę się pogodzić.

Akuma wyszczerzył oczy. Nie mógł uwierzyć, że to on, pierwszy wyciągnął rękę.

Również się podniósł i podał mu nieśmiale dłoń.

-Dziękuję.

W jednej chwili Ichiro przestał panować nad swoimi czynami. Popchnął Akumę pod ścianę. Zaczął rozpinać mu marynarkę. Pomimo wyrywania i błagania błękitnowłosego ten nie przestawał.

-Jakoś dziwnie  na mnie działasz.. - warknął mu do ucha. - Przyciągająco...

Akuma w jednej chwili uległ czerwonowłosemu. Poczuł jak całuje i śsie jego szyję podążając w dół.

-Dlaczego to robisz? - syknął.

-Bo do ciebie czuję od zawsze coś więcej niż do Tadashiego.

Niebieskowłosy zbladł i z niedowierzaniem patrzył na bark Ichiro.

-To po co to wszystko? Po co były te zadziory?

-Żeby cię zdobyć. - wjechał ręką do jego bokserek.

Pomóż Mi. [END]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz