Zmiany

218 12 0
                                    

-A więc...co się zmieniło od kiedy mnie nie było?

-Ehh dużo rzeczy. Herbaty?

-Poproszę-powiedziałam i poszłam za siostrą do kuchni.

-Dużo rzeczy...James wyszedł za mąż i ma 4-letnią córkę Rosie-odparła brunetka zalewając 3 kubki wodą.

-Wiesz że nie o to mi chodziło-powiedziałam gdy usiadłyśmy obie przy stole.

-Ostatni raz go widziałam 2 lata temu gdy byłam z Charliem na spacerze wtedy właśnie zamykał fabrykę przez co wielu ludzi straciło pracę a on sam zmienił się nie do poznania. Ogłosił tydzień temu że okrył 5 złotych biletów w swych czekoladach i ten kto go trafi będzie oprowadzany po fabryce przez niego. A Charlie bardzo chce znaleźć ten bilet-powiedziała moja siostra i upiła łyk herbaty gdy ja opracowywałam wszystko w głowie.

-Ktoś znalazł te bilety?

-Tak 3 osoby-powiedziała.

-Mamo! 4 bilet został znaleziony!

-No teraz 4 zostały znalezione-powiedziała i podała swemu synkowi herbatę-Tylko pij ostrożnie!

-Dorze mamo!

-Rozkoszny jest-powiedziałam i upiłam łyk gorącego napoju.

-Zgadzam się-odparła moja siostra wpatrując się we mnie jak by nie była czegoś pewna.

-Jakie masz pytanie?

-Ale skąd ty...

-Znam cię już długo mów co jest?

-Czy ty wiesz co się stało z twoimi przyjaciółmi?

-Nie a co się stało?

-Abakus Całka zmarł tydzień temu na zawał serca, księgarnia Nitki i jej mamy zbankrutowała, i musiały wyjechać nie wiem do kąt. Ludka ożeniła się i wyjechała z mężem do Hiszpanii, Porcelia dalej ma swój sklep i bez zmian u niej, a żona Larego zmarła po urodzeniu mu syna Nataniela i chłopak wyprowadził się wraz z synem do Warszawy-powiedziała a mi w oczach stanęły łzy gdy usłyszałam o śmierci Abakusa. Był młody zmarł we wieku 45 lat jak on mógł tak szybko opuścić ziemię?

-Halo! Ziemia do Olivii!

-Gdzie jest pochowany?

-2 alejki dalej od naszej babci-powiedziała a ja zerwała się z krzesełka idąc po swoją kurtkę, ale jak zwykle na mojej przeszkodzie stanął mąż mojej siostry Henry. Nie lubię go zbyt arogancki jest i za wiele pozwala myśląc że jest królem.

-Olivia?

-Tak mam na imię-powiedziałam i spróbowałam go wyminąć ale nie dałam rady przez jego barczyste barki.

-Gdzie się wybierasz? Na dworze panuje straszny chłód-powiedział i zaciągnął mnie do salonu gdzie stała Jane z założonymi rękoma na piersiach.

-Olivia jesteś pod wpływem emocji to jest nierozważne by pojechać teraz na cmętarzu-powiedziała łapiąc mnie za ramiona na jej delikatnej twarzy pojawił się smutek połączony ze współczuciem.

-Wy nie rozumiecie. Był dla mnie ważny pomógł mi a ja go zostawiłam! Kontaktował się nie raz ze mną a ja go olewałam!

-Nie płacz tylko przy dziecku- powiedział Henry zabierając zaciekawionego Charliego na górę.

-Olivia spójrz na mnie-powiedziała po cichu siostra co zrobiłam bez wahania.

-Nie chcę byś płakała jesteś moją siostrą wiem że przyjechałaś tu odciąć się od dawnego życia i jestem za byś to zrobiła. Przeszłość ciągnie się za tobą i czas by to zakończyć, ale nie zrobisz tego jeśli będziesz za Abakusem płakać oraz wypytywać mnie o innych. Zrozumiano?

-Tak-powiedziałam i przytuliłam się do niej-Jak to możliwe że moja młodsza siostrzyczka tak szybko dorosła-powiedziała i oderwałam się od niej.

-Hahaha czas leci chodź rozpakujesz się w swym pokoju i zwiedzisz dom. Zmieniłam go i to bardzo.

GORZKA CZEKOLADA-Timothèe ChalametOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz