[maraton 2/4]
Pov. Ethan
Kiedy tylko wyszedłem z więzienia zobaczyłem czekającą na mnie Heidi, która stała oparta o swoje auto.
-Co Cię tyle trzymali na komendzie?-zapytała kiedy podszedłem bliżej
-Nawet nie chce mi się gadać-odpowiedziałem zdenerwowany
-Co się stało?-spytała zdziwiona moim humorem
-Kadet Heidi Bunny wannabe łącznie z nazwiskiem, numer odznaki 301 stała się.
-Co? Kadet Heidi Bunny wannabe?
-Dokładniej to Darcy Bunny. Kiedy powiedziałem, że nie ściągnę maski to usiadła na podłodze mówiąc, że poczeka-zacząłem tłumaczyć
-I wtedy ty usiadłeś, ale Twoje adhd Cię zgubiło. Dobrze myślę?-zapytała, a ja przytaknąłem-Oj Ethan, Ethan-zaśmiała się
-Wieem Heeidii-zaśmiałem się mimo, że jeszcze przed chwilą nie było mi do śmiechu. Wsiadłem do auta na miejscu kierowcy i spojrzałem na dziewczynę, która dalej stała na parkingu. Kiedy wsiadła do środka odjechałem spod więzienia-Ja naprawdę chciałem wygrać z nią, ale przyszła jeszcze Lucy, zaczęła gadać i mi się znudziłooo.
-Nie musisz się tłumaczyć, nie znam Cię i Erwina od dziś, a w tej kwestii jesteście identyczni.
-Co mówiłaś?-zapytałem po tym jak uświadomiłem sobie, że słuchałem jej bez zrozumienia
-Dokładnie o tym-pokręciła głową rozbawiona, ale zrozumiałem o co chodzi
Darcy Bunny. Skąd się ona wzięła w mieście? I dlaczego ma tak samo na nazwisko jak Heidi?
-Heidi nie masz jakiejś zaginionej siostry, o poprawnej moralności?-zapytałem, a ona się zaśmiała
-Nie, raczej nie. A co? Myślisz, że kadet Heidi Bunny wannabe może być moją siostrą?-spytała na co wzruszyłem jedynie ramionami
-Wszystko jest możliwe-powiedziałem, w tym samym momencie usłyszeliśmy syreny policyjne-Chyba się nie ścigamy, co nie? Przed chwilą siedzieliśmy w więzieniu, więc żadne z nas nie jest poszukiwane.
Zjechałem na pobocze i doskonale znając procedury wyłączyłem silnik i uchyliłem okna.
-Ka...-zaczęła funkcjonariuszka, ale kiedy zobaczyła kim jestem przerwała
-Kadet Heidi Bunny wannabe łącznie z nazwiskiem!-zawołałem uradowany chcąc zdenerwować dziewczynę za ostatnią moją "przegraną"-Dzień dobry ponownie.
-Posłuchaj mnie, bo powiem ostatni raz. Nie jestem Heidi Bunny wannabe-powiedziała poddenerwowana
-Trochę jesteś-wtrąciła się Heidi-Wyglądasz jak ja, nie licząc koloru włosów i wzrostu.
-Mogłabym powiedzieć to samo Pani Heidi Bunny-odbiła piłeczkę
-Jednak to ja jestem dłużej w tym mieście, skąd się urwałaś kadeciaku?-spytała
-San Diego, ale dla twojej wiadomości zostałam tu przeniesiona, nie słyszałam nigdy o tobie, więc nawet nie mam jak być twoją podróbką.
-W takim razie jesteś wyjątkowo zdolna-podsumowałem jej wypowiedź-Nigdy nie słyszałaś o Heidi, a jesteś Heidi Bunny wannabe-zaśmiałem się-I to jedną z lepszych. Marnujesz się kadet będąc Heidi Bunny wannabe.
Widziałem, że wyprowadziłem ją z równowagi, ale ku mojemu zaskoczeniu nie zaczęła krzyczeć czy nawet ponownie zwracać mi uwag o tym, że nie jest Heidi Bunny wannabe.
CZYTASZ
Kadetka | 5city
Fiksi PenggemarKiedy Darcy Bunny nagle pojawia się w Los Santos jako nowa kadetka Ethan Knuckles zaciekawia się tym skąd się wzięła w mieście i jakie ma połączenie z jego przyjaciółką Heidi Bunny, która ma takie samo nazwisko. Jakie sekrety wyjdą na światło dzienn...