Pov. Ethan
-Może tym razem też uda Ci się nie spadnąć, ostatnio było blisko-zaśmiałem się podając rękę Dani, by było jej łatwiej wejść na dach auta
-Przepraszam bardzo, ostatnio wcale nie było blisko-udała obrażoną krzyżując ręce na piersi
-Gdyby nie to, że przyciągnąłem Cię bliżej to na pewno byś leżała na ziemi-objąłem ją ramieniem trochę dlatego żeby nie spadła, ale też trochę dlatego, że lubiłem jej bliskość. Czułem się wtedy... tak spokojnie.
-Au-syknęła kiedy tylko dotknąłem jej ramienia
-Dalej Cię boli?-ściągnąłem brwi pytając, skakałem wzrokiem między ramieniem w opatrunku i jej twarzą
-Naomi mówiła, że może mnie pobolewać nawet przez tydzień, a minęły dopiero dwa dni, więc to nic dziwnego. Poza tym nie aż tak mocno, tylko trochę, tak tyci tyci.
-Właśnie, byłaś już na tych badaniach?-zapytałem mając szczerą nadzieję, że w ciągu tych dwóch dni zdążyła pójść i je zrobić. Widząc to, że spuściła wzrok na swoje palce, którymi zaczęła się bawić łatwo domyśliłem się, że odpowiedź jest przecząca i właśnie z tego powodu milczała-Daniiii-jęknąłem rozcierając brwi
-Wiesz, że polubiłam ten skrót? Nikt do mnie nigdy tak nie mówił, bo Daniela to moje drugie imie, więc byłam na początku sceptycznie do niego nastawiona, ale podoba mi się jak go używasz.
-Tak samo jak używasz Eth, ohhh po prostu kochaaam-powiedziałem myśląc o tym kiedy tak się zwracała do mnie-Ale wracając do tematu, musisz pójść zrobić te badania. Bierzesz złą dawkę lekarstw co Ci szkodzi, chciałaś iść na medycynę, więc powinnaś to wiedzieć lepiej niż ja.
-Zrobię-obiecała, spojrzałem na nią sceptycznie nastawiony do jej słów, bo mówi mi to od dwóch dni-Naprawdę-dodała
-Mam taką nadzieję, a jak już wspomniałem o tej medycynie to mam pytanie z nią związane.
-Hm?-mruknęła dając mi tym samym znać bym kontynuował
-Gdybyś miała możliwość pójść teraz na medycynę to byś skorzystała?
Pytanie to wracało co jakiś czas do mnie. Nie poszła na medycynę, bo nie miała na to pieniędzy. Ale czy jakby teraz je miała to wybrałaby się studia czy nie?
-Nie wiem szczerze. Nigdy o tym nie myślałam, bo nigdy nie było takiej opcji. Poza tym trafiłam do policji i tym bardziej porzuciłam wizję zostania lekarką. Mam stały zarobek, mieszkanie, czyli stabilną sytuację, a tak naprawdę to wszystko co jest mi potrzebne do życia.
-Czaje-nie wiem jakiej odpowiedzi się spodziewałem, chyba jakiejś konkretnej, a nie "nie wiem"-Wszystko wszystko czy wszystko w kwestii finansowej?-zapytałem po uświadomieniu sobie co powiedziała na końcu
-Wszystko w kwestii finansowej, bo przecież poza tym są jeszcze chociażby relacje międzyludzkie, ale i to w miarę mam tu, w Los Santos. Jest Hannah, Meliska, Krackres, ostatnio też podłapałam lepszy kontakt z Mike'iem plotkarą. No i jesteś Ty. Mój ulubiony kryminalista Ethan-poczułem jak robi mi się ciepło na policzkach-Jak tak myślę to nie tylko w kwestii finansowej mam obecnie stabilną sytuację-przeniosła wzrok z dachu auta na gwiazdy.
I siedzieliśmy tak w ciszy. Światło księżyca oświetlało jej twarz. Widok ten wydał mi się naprawdę uroczy, chwila sama w sobie też można powiedzieć, że była urocza. Taka którą chce się zachować w pamięci jako obrazek, stop klatkę z życia i jeszcze dopasować do niej piosenkę, która już na zawsze będzie się z nią kojarzyć. The time is right, Your perfume fills my head. The stars get red and oh the night's so blue. And then I go and spoil it all by saying something stupid, like I love you. Uśmiechnąłem się wyobrażając sobie to. Doskonale wiedziałem, że od teraz ta piosenka będzie przywoływała wspomnienia z dzisiejszej nocy.

CZYTASZ
Kadetka | 5city
Fiksi PenggemarKiedy Darcy Bunny nagle pojawia się w Los Santos jako nowa kadetka Ethan Knuckles zaciekawia się tym skąd się wzięła w mieście i jakie ma połączenie z jego przyjaciółką Heidi Bunny, która ma takie samo nazwisko. Jakie sekrety wyjdą na światło dzienn...