[rozdział 4]

142 5 0
                                        

[maraton 4/4]

Pov. Ethan

-Stoję tu dwie godziny, dwie godziny-powtórzyła marudząc Darcy do której mierzyłem z broni. Dziewczyna została ostatnim zakładnikiem i już wcześniej zdążyłem usłyszeć co najmniej dwa razy pytanie dlaczego zabrałem jej, a tak naprawdę to po prostu oddałem policji inną zakładniczkę z którą zaczęła grać w międzyczasie w "Zgadnij kto to" by zabić czas-Porwałeś mnie dosłownie po służbie, po dłuuugiej służbie-zaznaczyła przeciągając samogłoskę

Współczułem trochę jej, ponieważ to podejście było faktycznie wyjątkowo długie, ale również najbardziej obiecujące i zwiastujące sukces.

-Szukaj pozytywów, przynajmniej zdążyłaś przed tym pójść do fryzjera i przefarbować włosy-powiedziałem chcąc ją pocieszyć

-Ta super pozytyw-odburknęła-Za ile będę mogła iiiść?-dopytywała się

-Ile wam jeszcze zostało?-spytałem na radiu

-Coś koło dziesięciu minut-odpowiedział Erwin

-Za około dziewięć minut-przekazałem jej informację, którą dostałem-Dobra, wymyśl sobie tą postać i zagramy w to zgadnij kto to-zlitowałem się w końcu nad nią, a w jej niebieskich oczach wręcz pojawiły się iskierki szczęścia

Ustaliłem po chwili, że jest to postać z filmu, który ma na ten moment jedną część i ma mieć niedługo kolejną. Nie jest to główny bohater, ale jest ważny dla fabuły. Nie jest to ani człowiek ani zwierzę, ale trochę jest zwierzęciem, jednak futro ma tylko na ogonie.

-Czy ten film był wydany po 2010 roku?-zapytałem

-Tak-odpowiedziała definitywnie zadowolona z tego, że dała mi taką zagadkę

-Dużo mi to dało-powiedziałem pod nosem-Czy ona umiera podczas filmu?

-Można tak powiedzieć, w sumie to tak.

-Okeej, dalej nie wiem-stwierdziłem zrezygnowany-Wymyśliłaś taką postać Darcy, że się nie da się zgadnąć!

-Da-pokręciła głową-Masz dużą wskazówkę w postaci tego, że ma za jakiś czas wyjść drugą część...

-Skończyliśmy!-zawołał podekscytowany Erwin przerywając dziewczynie-Leć kadeciaku do swoich i już nie marudź, że się nudzisz-polecił, a ja ją rozkułem i oddałem w ręce policji

Podczas pościgu cały czas zastanawiałem się kim była postać, którą wybrała Darcy. Szukałem w odmętach mojej pamięci, ale nie mogłem dopasować informacji, które miałem do jakiejkolwiek, którą znałam.

-Ziemia do Ethaaanaaa-Heidi pomachałam mi ręką przed twarzą

-Ziemia do Heidiiii-zrobiłem to samo na co wywróciła rozbawiona oczami

-Uciekliśmy i jesteśmy już na bazie, będziesz siedział tu do końca dnia?-zapytała ironicznie

-Totalnie nie-odpowiedziałem wychodząc z auta i kierując się w stronę drzwi od Triady-Robimy coś jeszcze ekipowo?-spytałem orientacyjnie, a siwowłosa pokręciła przecząco na co przytaknąłem

Przez to, że nie mogłem zbytnio zasnąć w nocy i byłem cały dzień na nogach w przeciwieństwie do niektórych z ekipy zmęczenie dawało mi w kość. Przeciągnąłem się zatrzymując się koło czajnika. Przypomniałem sobie, że ostatnio skończyła się nam kawa, więc krzyknąłem do Heidi:

-Ej Heidi, kupił ktoś kawę?

-Ja!-odkrzyknęła mi z innego pokoju

-Kocham Cię za to, że jesteś ekipową mamą-powiedziałem otwierając szafkę w której zawsze znajdowała się jakaś kawa czy herbata

Kadetka | 5cityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz