Pov. Darcy
-Wysiadaj Darcy, zamieniamy się-powiedziała stanowczo Hannah, kiedy po raz kolejny dzisiaj ziewnęłam-Zaraz zaśniesz za kierownicą i spowodujesz wypadek.
-Nie za...-zaczęłam jednak, ale przerwała mi
-Nie chciałam tego robić w ten sposób, ale skoro nie chcesz dobrowolnie to muszę. Jest to polecenie od stopnia wyższego kadet.
W tym momencie nie mogłam już nic powiedzieć, więc wykonałam polecenie. Usiadłam na miejscu pasażera opierając głowę o szybę. Hannah miała rację w każdym aspekcie, jednak przez mój charakter nie chciałam przyznać jej tego, ale mimo, że użyła ona "karty" pod tytułem "polecenie od stopnia wyższego" nie miałam jej tego za złe, ponieważ było to dla naszego jak i cywilów dobra.
-Dlaczego nie spałaś w nocy skoro wiedziałaś, że masz poranną służbę?-zapytała przenosząc na chwilę wzrok z jezdni na mnie
-Sęk w tym, że próbowałam, ale nie mogłam zasnąć-odpowiedziałam zgodnie z prawdą-Chyba przez te wysokie temperatury-tym razem skłamałam nie chcąc wdawać się w dyskusję z osobą, która nie jest mi jeszcze aż tak bliska o mojej przeszłości
-No da się, co nie zmienia faktu, że było to cholernie ciężkie-powiedział Ethan
-Nie jeśli to wasz ulubiony film-odpowiedziałam bez większego zastanowienia
-Wasz?-zapytał po chwili, a ja uświadomiłam sobie co właśnie powiedziałam
Momentalnie moje myśli skierowały się w stronę Abi. Na myśl o dziewczynie znieruchomiałam, a w moich oczach pojawiły się łzy.
-Halo Darcy?-spytał przypominając mi, że ta rozmowa dalej trwa, a on czeka aż coś powiem
-Muszę kończyć, mam jutro poranną służbę-powiedziałam wymyślając szybko jakikolwiek powód aby zakończyć połączenie
-Jasne, w końcu jest już późno.
Pożegnałam się krótkim "pa" po czym od razu się rozłączyłam. Wspomnienie o Abigail wydawało się być takie żywe, jakby ta dziewczyna, która dała mi poczucie, że jednak świat nie jest taki zły i pokazała mi miłość dalej żyła. Ale tak nie było.
Wstałam z parapetu na którym siedziałam podczas rozmawiania z Ethanem by podejść do kredensu znajdującego się przy ścianie naprzeciwko. Ze względu na to, że metraż mieszkania które wynajmowałam nie był za duży wystarczyły zaledwie dwa kroki bym znalazła się przy meblu. Otworzyłam pierwszą szufladę w której trzymałam różne rzeczy i wyciągnęłam z niej kopertę, która była przetarta na brzegach. Przejechałam kciukiem po napisie, który znajdował się na niej. "Dla Mojej Kochanej Darcy". Poniżej było napisane "Otwórz zawsze kiedy za mną zatęsknisz", a obok były przyklejone ususzone niezapominajki.
Ponownie usiadłam na parapecie i zawiesiłam wzrok na kopercie. Kiedy Abi... moja Abi miała wyjechać na dwa tygodnie na wakacje dała mi tą kopertę. Jednak ta rozłąka nie trwała dwa tygodnie. Ona trwa ona do teraz.
-Wiem, że patrzysz na mnie-powiedziałam patrząc w gwizdy w które zawsze patrzyłyśmy razem-Ja to wiem, ale i tak cholernie tęsknię za tobą Abi. Zawsze grałaś na gitarze i śpiewałaś mi "Oh home, let me go home. Home is wherever I'm with you"-zanuciłam tekst piosenki, która była naszą piosenką-Jeśli jesteś teraz koło mnie to jestem w domu-uśmiechnęłam się wycierając łzę, która spłynęła po moim policzku.
-Możliwe-odpowiedziała wzruszając ramionami Hannah-Lato w Los Santos w tym roku jest wyjątkowo gorące.
-Ciężko mi to porównać, bo wcześniej nie mieszkałam tu-powiedziałam
![](https://img.wattpad.com/cover/361141989-288-k984293.jpg)
CZYTASZ
Kadetka | 5city
FanficKiedy Darcy Bunny nagle pojawia się w Los Santos jako nowa kadetka Ethan Knuckles zaciekawia się tym skąd się wzięła w mieście i jakie ma połączenie z jego przyjaciółką Heidi Bunny, która ma takie samo nazwisko. Jakie sekrety wyjdą na światło dzienn...