[rozdział 9]

106 4 0
                                    

Pov. Ethan

-I znowu ty-uśmiechnąłem się, kiedy "kolejka" wróciła do Darcy po tym jak opowiedziałem jej, że moim ulubionym filmem są Auta

-Moją ulubioną piosenką jest "Home"-powiedziała, jednak nie zdążyłem dopytać czy tak po prostu, czy jest do tego jakaś historia, ponieważ na cele wbiegli nasi ludzie, by nas stąd zabrać

Zarazem byłem szczęśliwy, ale też szkoda mi było przerywać moją i dziewczyny grę, bo zdążyliśmy opowiedzieć o sobie po dwie ciekawostki. Naprawdę dobrze rozmawiało mi się z Darcy i to już nie pierwszy raz, jednak ja stoję po jednej stronie barykady, a ona po drugiej.

-Bu!-"wystraszyła" mnie Heidi-Co robisz?-zapytała zaglądając mi przez ramię

-Gram na gitarze-odpowiedziałem co było całkiem oczywiste, bo trzymałem instrument w dłoniach

-Dawno już nie grałeś, a szkoda, bo naprawdę masz talent do tego-dosiadła się do mnie

-Co Ci zagrać?-spytałem widząc ten jej wzrok, który zwiastował, że zaraz czekałby mnie koncert proszenia o to, bym coś jej zagrać

Kiedyś myślałem, że największą fanką samego faktu, że gram na gitarze jest Lucy, ale odkąd poznałem przez Erwina Heidi i usłyszała jak gram od razu się to zmieniło. Według mnie grałem przeciętnie, ale one twierdziły inaczej.

-Wiem, że zawsze mi mówiłeś, że nienawidzisz tej piosenki i nie będziesz jej grać, ale...

-Tak, zagram Ci "Home" tylko znajdź mi akordy-przerwałem jej, a ona spojrzała na mnie zdziwiona

-Muszę podziękować Darcy-powiedziała i teraz to na mojej twarzy malowało się niezrozumienie

-Czemu niby?

-Bo "Home" jest jej ulubioną piosenką, co powiedziała Ci trzy dni temu jak było oblężenie komendy i założę się, że gdyby nie to to byś się nie zgodził-wytłumaczyła uśmiechając się podejrzanie, przez co wiedziałem, że to jeszcze nie koniec-W skrócie, robisz shrimping.

-Nie robię shrimpingu!-krzyknąłem od razu jak tylko padły te słowa

-Nie wiem do kogo, ale robisz!-zawołał Speedo wychylając się zza rogu, a na jego twarzy mogłem zauważyć cwaniacki uśmieszek

-Ty to tam siedź cicho brat-posłałem mu złowrogie spojrzenie, bo nie podobało mi się ani trochę, że dołączył się do wersji, że niby krewecę do Darcy-Chcesz bym Ci to zagrał czy nie?-skierowałem się do Siwej

-Byłabym głupia, gdybym nie skorzystała z takiej okazji.

Cisnęło mi się na język to, że już jest głupia, ale Albert powiedział to pierwszy, na co usłyszał, że on jest jeszcze głupszy, co mnie trochę rozbawiło. Zawsze gdzieś między tymi wszystkimi wyzwiskami była jakaś taka rodzinna atmosfera, którą z całego serca kochałem. Nikt tych obraz nie brał na poważnie, i można powiedzieć dosłownie, nawet nie kłamiąc, że było to z przyjacielsko-rodzinnej miłości.

Kiedy już wszyscy się uspokoiliśmy, Albert dosiadł się do nas, ponieważ uznał, że on też ma piosenkę, którą chce, bym zagrał, zacząłem grać "Home". Pojawiło się kilka błędów, ale nie było to nic dziwnego skoro słyszałem może z dwa razy tą piosenkę i grałem ją po raz pierwszy. W sumie to nie wiem czemu aż tak, nie jej lubiłem, nie jest taka zła, mogłem zrozumieć czemu jedna i druga Bunny aż tak ją lubiły. Wygrywając kolejne dźwięki, zastanawiałem się, czy to ze względu na niezbyt kolorowe dzieciństwo Darcy i, jak mogłem się domyślać, marzenie o prawdziwym, kochającym domu tak ją lubi czy jest to spowodowane czymś innym.

Kadetka | 5cityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz