chapter 52

525 37 32
                                    

"skoro jesteś już strażnikiem to poznasz dzisiaj osoby które reprezentują następujące działy".

Seungmin skinął głową idąc za starszym, "to znaczy że nie muszę dzisiaj iść do szkoły?", changbin gwałtownie odwrócił się przez co kim walnął w jego klatkę piersiową, "tylko ten jeden raz rozumiesz?".

Młodszy skinął energicznie głową uśmiechając się, na co starszy jedynie prychnął rozbawiony.

"Dobra chodź", zaczął iść a gdy dotarli do jego biura wszyscy w środku wyprostowali się a changbin wciąż szedł po czym zatrzymał się obok swojego krzesła.

"Dobrze więc zaczynajmy", seo usiadł podczas gdy inni stali, "to jest chan zajmuje się bronią, następnie hyunjin który zajmuje się hakowaniem, Felixa i jeongina znasz, Felix zajmuje się narkotykami a jeongin medycyną no i moja prawa ręka czyli minho którego do cholery niema....on trenuje wszystkich strażników na zabójców takich jak on".

Młodszy skinął głową patrząc na każdego po kolei, "dobra możecie iść", rozkazał i wszyscy wyszli a za nimi dwóch innych strażników.

"Gdzie jisung?", zapytał patrząc na starszego, "pewnie w domu minho", powiedział przeglądając papiery.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Jisung obudził się i od razu jęknął czując ból na dole, zdając sobie sprawę co wczoraj zrobił odwrócił się a tam zobaczył wciąż śpiącego minho.

Han przysunął się bliżej niego i położył rękę na jego policzku, zagryzł wargę przypominając sobie co wczoraj zrobili.

Chłopak nachylił się tak że ich usta dotknęły się po czym delikatnie ucałował wargi starszego.

Ale zdziwił się gdy poczuł jak chłopak pogłębia pocałunek kładąc rękę z tyłu jego głowy a drugą na jego talii.

"Nie śpisz?", zapytał jisung gdy oderwali się od siebie, "na to wygląda", cmoknął młodszego w usta na co chłopak zarumienił się wtulając w jego klatkę piersiową.

"Minho....kim my dla siebie jesteśmy?", podniósł głowę gdy starszy nic nie odpowiedział, "przyjaciółmi z korzyściami".

"Och", wymamrotał han, "a co?", zapytał Lee gładząc młodszego po policzku, "nic".

Jisungowi zrobiło się smutno, miał nadzieję na coś więcej ale co mógł się po nim spodziewać.

Minho odsunął się ale tylko po to żeby wziąść bluzę i założyć ją jisungowi. "wyglądasz słodko".

Szybko posadził młodszego na swoich kolanach owijając ręce wokół jego talii podczas gdy chłopak miał położone ręce na jego ramionach.

"Boli cię coś?", zapytał na co jisung skinął głową wydymając usta, które Lee po chwili pocałował, "już dobrze?", młodszy pokręcił głową.

Minho zaczął zostawiać małe pocałunki na jego ustach przez co chłopak zaczął się uśmiechać i położył ręce z tyłu jego głowy pogłębiając pocałunek na co Lee od razu się uśmiechnął przyciągając go blisko siebie.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Seungmin szedł wzdłuż korytarza idąc w stronę swojego pokoju bo było już późno a on właśnie przed chwilą skończył trening.

Zastanawiał się czemu jisung nie skontaktował się z nim przez cały dzień, myślał że może jest zajęty albo coś.

Ale han jest osobą która zawsze zadzwoni sprawdzić co z kimem nawet gdy jest bardzo zajęty.

Yakuza| Seungbin, Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz