chapter 68

653 36 120
                                    

Seungmin się stresował i to bardzo, oczywiście był na spotkaniu w sprawie handlu ale to nie będzie to samo.

Na spotkaniu będzie więcej osób i to o wiele więcej, będą zabójcy minho, snajperzy chana, hakerzy hyunjina, pomocnicy Felixa i jeongina, oraz wiele ale to na prawdę wiele ludzi changbina.

Owszem wszyscy podwładni przyjaciół changbina byli pod jego władzą ale miał również swoich ludzi a było ich naprawdę dużo.

"Stresujesz się?", zapytał jeongin a starszy skinął głową idąc obok niego po korytarzu.

"Nie bój się....oni cię nawet nie tkną", powiedział zatrzymując się i stając przed dosyć dużymi drzwiami.

"Chodź nie bój się będę obok", powiedział i zanim starszy się zorientował, jeongin otworzył drzwi a wszyscy będący w środku zwrócili na nich uwagę.

Wszyscy mężczyźni stali a nie daleko był stół gdzie siedzieli niektórzy z nich oraz szefowie poszczególnych działów no i oczywiście changbin.

Strażnicy gdy tylko zobaczyli jeongina od razu spuścili głowy odsuwając się i robiąc dla nich miejsce aby mogli przejść.

Seungmin przełknął ślinę czując narastający stres i zaczął iść widząc że młodszy również zaczyna iść.

Słysząc szepty oraz czując palący wzrok tych wszystkich ludzi na sobie, spuścił wzrok przygryzając wargę.

Kiedy dotarli do stołu jeongin usiadł przy stole a seungmin obok wciąż mając spuszczoną głowę.

"Jaejin kontynuuj co mówiłeś", powiedział seo, "a więc mam pomysł żeby zaatakować ich z magazynu wtedy będziemy mogli ich od razu złapać i zabić".

Seungmin zmarszczył brwi, miał pomysł ale nie wiedział czy za dobry dlatego wolał milczeć.

"Seungmin", chłopak odwrócił się w stronę jeongina, "chcesz coś powiedzieć?".

"Mam pewien pomysł ale niewiem czy będzie dobry", wyszeptał a młodszy skinął głową, "seungmin chce coś powiedzieć".

Chłopak rozszerzył oczy i szybko spojrzał na jeongina, "nie musisz mi dziękować".

"Zabije się", wyszeptał a chłopak jedynie szerzej się uśmiechnął, "seungmin chcesz coś powiedzieć?", młodszy odwrócił się w stronę changbina po czym spuścił wzrok wypuszczając drżący oddech.

"Nie lepiej zaatakować ich z dwóch stron?", zapytał niepewnie, "mów dalej", kim spojrzał na starszego.

"Połowa osób może być przy magazynie a jak szef camorry razem ze swoimi ludźmi podejdzie do magazynu wtedy druga połowa osób zaatakuje ich od tyłu i wtedy nie będzie miał gdzie uciec".

Młodszy spojrzał na changbina który jedynie uśmiechnął się pod nosem, "ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?", zapytał seo ale nikt się nie odezwał.

"Ja bym jednak był za moim planem", odezwał się chłopak, "a to czemu niby?", zapytał jeongin.

"Bo jeśli będzie więcej osób przy magazynie to od razu go-", jeongin mu przerwał, "ale Fabio wtedy będzie miał jak uciec".

"Nie bo jeśli będzie więcej osób to od razu będzie można go zabić-", chłopak znowu mu przerwał, "ale on nie jest głupi i napewno uda mu się uciec".

"Dobra dosyć!", krzyknął seo, "przeanalizujemy oba plany i wtedy zagłosujemy który lepszy".

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

"Dobra kto jest za pomysłem jaejina?", zapytał seo, a parę osób podniosło rękę do góry, "a kto za pomysłem seungmina?".

Dosyć dużo no można powiedzieć prawie wszyscy podnieśli rękę do góry, seungmin uśmiechnął się ciesząc że jego pomysł jednak jest dobry.

Yakuza| Seungbin, Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz