Stay with me

3 ~ Może róże kwitną, jak miłość?~

•Amy•
Leżałam na łóżku, rozmyślając o tym co powiedział Charlie. Jego słowa pozostawiły bliznę na sercu, a ona bardzo zabolała. Może tym zauroczeniem, mój mózg nie reagował na ranienie przez Charliego? Jeżeli tak, to chce być zaślepiona, nie chce być bardziej spostrzegawcza, by to usłyszeć. Usłyszałam dźwięk dochodzący z telefonu. Wzięłam telefon do ręki, zmieniając pozycje z siedzącej na leżącej. To był Charlie. Zamarłam.
— hej masz może czas by się spotkać? Chce porozmawiać. Przepraszam, ciężko mi jest. Chcesz usłyszeć historie? 📰— napisał.

*Użytkownik @Amy pisze*

— Tak chce. Jaką pierdołę zrobiłeś? — napisałam
- A więc tak. Wróciłem do domu, była 23. Poszedłem na górę do sypialni, i zobaczyłem moją żonę, z jakimś typkiem. Był umięśniony, miał podniesione, włosy do góry, trochę jak irokez, tylko że były puszyste. I powiedziałem by się wyprowadziła. Jestem zdenerwowany tym wszystkim. Zdradzała mnie 5 razy, teraz 6 razy. — odpisał. Zrobiło mi się go żal.
- przykro mi. Ale to oznacza że twoja żona, nie kocha cie. Czasami się tak zdarza. Ile byliście razem? — odpisałam
- 5 lat. Wcześniej się poślubiliśmy, bo chcieliśmy mieć dzieci. I właśnie gdy wszedłem do tamtej sypialni, chciałem z nią o tym pogadać, i puf! Rozebrana w naszym, teraz moim, łóżku. Złożyłem petycje o rozwód wczoraj. Teraz nie mam żony.— odpisał.
- Ok musze iść pa — napisałam
- Ok pa — odpisał. Odłożyłam telefon, i poszłam do kuchni. Schodząc ze schodów, usłyszałam, szloch mamy w łazience. Przestraszyłam się. Pobiegłam do łazienki, a tam zobaczyłam mamę trzymająca test ciążowy. Zamarłam. Będę miała rodzeństwo?! Od Valeri wiem, że rodzeństwo jest denerwujące, bo zawsze jej brat, gdy na przykład Valerie pójdzie do łazienki, od razu idzie do telefonu Valerie ( a Valerie zawszą włącza kamerę) i pokazuje swoje figurki Marvel, wymawiając wszystkie imiona. A potem jest gonitwa Valeri i Olka. A teraz będę miała takie denerwujące rodzeństwo?! Przecież nie uda, mi się zajmować siostrze lub bracie cały mój cenny czas. No będę poświęcać ale nie cały.
- Mamo ty jesteś w ciąży! - krzyknęłam. Mama odwróciła wzrok od testu ciążowego, i popatrzyła na mnie. Szybko schowała test ciążowy, do szuflady.
- Nie córuś to nic - odpowiedziała mama. Zirytowałam się jej kłamstwem. Popatrzyłam na nią, wzrokiem wymuszenia od niej informacji. Wiedziałam że zawsze działa.
- Dobrze córciu tak jestem w ciąży. Nie mów Valeri dobrze? Skontaktowałam się z jej matką - dodała mama. Moja mama bardzo mocno przyjaźniła się z mamą Valeri. Ucieszyłam się! Będę miała rodzeństwo! Ale super. Poszłam do pokoju przez, moje schody. Schody były miękkie, a na dodatek miały drewnianą staro dawną poręcze.
Szczęśliwa wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku, i pooglądałam jakieś filmiki. Przeglądałam sobie, bo bardzo się nudziłam. Wstałam, podeszłam do stołu. Wzięłam słuchawki, połączyłam je z telefonem, i włączyłam Spotify.