18 ~ Katastrofa ~

10 0 0
                                    

Przeczekałam na kanapie do ponad 2 w nocy. Charlie przyszedł. Był obładowany torbą zakupów, dyszał strasznie, a jego policzki były czerwone. Miał obok wielką teczkę, z której wystawały papiery, i torbę z zakupami. Odłożył teczkę na podłogę, i zdjął kurtkę. Po zdjęciu, usiadł na kanapie. Gabriel spięty, siedział obok mnie. Po chwili zszedł Max, z Alex'em i Katy. Usiedli obok Gabriela, a Charlie przesiadł się na czarny fotel, z futrem i drewnianymi nogami. Zarzucił nogę na nogę, trzymając na kolanach ręce i czekał aż zacznie się dyskusja. Wszyscy milczeli. Gabriel zarzucił też nogę na nogę, i też opierał ręce na kolanach. Zabawnie to wyszło jakby przedszkolaki, papugowali siebie na wzajem. Jednak nikomu wtedy nie było do śmiechu, gdy Gabriel zadał pytanie. Jego niebieskie tęczówki błyszczały w świetle, ze zdenerwowaniem, a brwi zmarszczyły się.
- Dlaczego spałeś z moją siostrą? - spytał, z powagą. Ani razu się nie zająkał, co mnie zdziwiło, a jego mocny głos sprawił, że zatrzęsło się wszystko w środku mnie. Katy spięła się, Max miał wściekły wzrok, i obserwował każdy ruch Charliego, jakby zaraz miał mnie strzelić karabinem maszynowym. Alex założył ręce na piersi, unosząc brew, a potem zmarszczył brwi. Popatrzyłam na dół, i zrobiło mi się przykro że zrobiłam Charliemu tyle kłopotów. On zaśmiał się.
- Dzieciaki, ja jestem dorosły, a poza tym nie zmusiłem jej, nie pobiłem, nie okradłem - wyliczał na palcach - Poza tym ile wy macie lat by na mnie naskakiwać? - spytał. Gabriel miał kamienną twarz, i ani razu nie zestresował się.
- Ja, starszy od ciebie, Max 17, Katy 17, a Mia 13. Chcesz coś jeszcze dodać? - spytał.
Uśmiech Charliego zszedł mu z twarzy, a zastąpiło to zmarszczeniem brwi. Zaczęłam płakać, i wszyscy skupili na to uwagę. Podbiegłam do Charliego, i przytuliłam go. Stał teraz, i obejmował mnie ramionami. Wszyscy patrzyli się na mnie i Charliego. Max popatrzył w dół, Alex, nie marszczył już brwi, a Katy rozluźniła się. Gabriel przeprosił Charliego i reszta też.
- Jednak pamiętaj by zabezpieczyć się podczas seksu. Jest to najważniejsze, jeżeli mu wszyscy zobaczymy że Amy jest w ciąży, to widzisz Amy tylko na cmentarzu - dodał Gabriel, po przeprosinach, marszcząc brwi. Popatrzyłam na niego, sycząc przez zęby „Gabriel".
Wróciłam do pokoju, i spokojnie mogłam sięgnąć po książkę i poczytać ją. Była to 5 seria „Harrego Pottera" którą lubiłam. Czytałam pół godziny, a potem włączyłam telewizor, i włączyłam serial na Netflixie. Charlie, Max, Mia i Katy, dołączyli. Max przyniósł popcorn, Charlie czekoladowe chrupki, Alex coca colę, a Katy pianki. Jedliśmy wszyscy, oczywiście nad talerzami by Gabriel nas nie zabił. Pojawiła się nagle scena seksu, a że siedziałam obok Maxa i Charliego, Max natychmiast zasłonił mi ręką oczy. Zirytowana, przytuliłam się do Charliego. Zasnęłam w jego ramionach.
Następnego dnia obudziłam się o godzinie 9:30. Byłam bardzo zmęczona, a całe mięśnie bolały mnie od napięcia jakie miałam wczoraj. Obok był Charlie. Nie miał koszulki, leżał na boku tak ze widziałam jego twarz, i przykrył mnie szczelnie kołdrą. W tle leciał jakiś film kryminalny, z którego słychać były krzyki aktorów. Zarumieniłam się, w tym samym momencie gdy Charlie otworzył swoje błękitne oczy, które teraz patrzyły na mnie. Zaśmiał się lekko.
- Witam Amy White, o brzasku - zaśmiał się lekko, i poprawił moje pasemko włosów, które było na moim oku. Popatrzyłam w bok, a Charlie znowu się zaśmiał. Odkrył moją kołdrę, gdy zauważył że próbuje się z niej wyplątać. Wstał, i zszedł na dół, ale przed tym poczekał na mnie. Zeszliśmy na dół, gdzie zastałam Gabriela, w pięknym, czarnym garniturze ze żółtymi guzikami, oraz szarym krawacie w białe ledwo widoczne paski. Jego ulizane brązowe włosy, błyszczały w słońcu, dopadającym z okna. Nalewali do miski, mleko, a gdy mnie zauważył uśmiechnął się. Usiadłam, razem z Charlie'm do stołu barowego, a Gabriel podał mi miskę pod nos. Sięgnęłam łyżkę, która była obok miski, i zjadłam śniadanie, gdy nagle przerwał cichą atmosferę, dźwięk telefonu Gabriela. Milczał, i widziałam jak czytał coś na ekranie, Iphone'a. Mój IPhone był na górze w pokoju, ale to mało istotne że każdy w tym domu miał iPhone.
Gabriel westchnął, zachował telefon do kieszeni swojego garnituru, i oparł rękami się o kamienny stół barowy.
- Amy...Twoja mama... - uciął. Zaczynałam się stresować, a serce przyspieszyło rytm, na niespokojne tory, które chciałam usunąć, jednak nie mogłam, co było irytujące.
- Twoja mama, przeprowadziła się do taty..
I będziemy mieszkać sami..Tylko ty, Charlie, ja, Max, Katy, Alex i Mia - Dodał, ze zmartwionym brwiami.
Wybałuszyłam oczy, a brwi zmarszczyłam. Jednak po chwili, odpowiedziałam „Ok" co zdziwiło wszystkich, ale wróciliśmy do jedzenia. Okazało się że Max, Katy, Alex i Mia, wiedzieli o tym od wczoraj, kiedy przysnęłam z Charlie'm w ramionach, a oni wyszli. Tak powiedział mi Charlie.

Stay with me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz