Długo i szczęśliwie - Dylan Monet

16. A to miała być niezapomniana noc.

Cóż, ja nie miałam najgorzej. Ja byłam obok stolika, a Nate na stoliku. Na kanapie leżał Tony, a na nim Shane.

Podniosłam się z podłogi i skierowałam się do wyjścia z salonu. Głowa mi pulsowała i chciało mi się rzygać. W dodatku nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru.

Wychodząc w rogi zobaczyłam chłopaka Angelo, na którym Angelo leżał. Byli wtuleni w siebie. Zaraz normalnie cukrzycy dostanę.

Wyszłam z salonu i popatrzyłam na schody. Na nich spał Peter, natomiast pod schodami Rendy.

Weszłam do łazienki gdzie zgonowała Juliet i Jenna.
- Boże. Zaraz mi głową pęknie. - mruknęłam do dziewczyn. Jedna wymiotowała, a druga podtrzymywała jej włosy. Ta pierwszą była Jenna.
- Też zaraz nie wytrzymam. Od samego rana rzygamy i śpimy. Hailie i Mariana są w kuchni jak coś. - powiedziała do mnie Juliet. Mruknęłam coś pod nosem i chciałam wyjść ale poczułam żółć w gardle. Nie wytrzymałam i szybko podbiegłam do wanny. Dosłownie wszędzie teraz były rzygi.
- Kurwa. - zaklnęłam lekko rozbawiona ta cała sytuacją.
- Spoko, ja narzygałam nie dawno na Juliet. - wykrztusiła z siebie Jenna, ale dosłownie minęła sekunda a ona znowu wymiotowała.

Ale dziewczyna mówiła prawde. Teraz się zorientowałam że rzeczywiście Juliet ma dziwną plamę na koszulce.

Prychnęłam i poszłam do kuchni. Tam znajdowały się trzy moje najlepsze przyjaciółki. I nie tylko tak w sumie.

Na blacie kuchennym siedział Tom, który wyglądał jak jakaś mumia. Gdzieś w kącie spał Carlos, a do zlewu wymiotowała Noel. Eric leżał dosłownie na środku podłogi a Jake siedzi obok śpiącego Carlosa pijąc wodę.

- Po prostu wykurwiście. - jęknęłam niezadowolona.
- Dylan nas zabije. - powiedziała Hailie. I w tedy sobie przypomniałam jedną rzecz.
- O kurwa. - wyszeptałam. - Jeszcze nie wrócił? - zapytałam przerażona.
- Jeżeli chodzi ci o tego hot typka, który wygląda jakby zaraz miał rozpierdolić wszystko i wszystkich to właśnie wrócił. - powiedziała Noel patrząc za okno.
- Dlaczego nie jesteś w sukience? - zapytał mnie Tom. Spojrzałam najpierw na niego a później na swój strój.
- Dlaczego masz moje ciuchy na sobie? - usłyszałam ten zachrypnięty głos Dylana.
- Japierdole. Nie pamiętam. - westchnęłam.

Niektórzy wybuchnęli śmiechem, w tym ja ale od razu tego pożałowaliśmy bo głową zaczęła jebać jak nigdy.

- Hailie powiedz że ty coś pamiętasz. - bąkneła Steph.
- Oczywiście że tak. - uśmiechnęła się szeroko oraz przeszła do opowiadania. - Najpierw było dziwnie. Tak nudno, sztywnie. Ale później impreza się rozkręciła. Dylan i Lamira gdzieś zniknęli. Później była jakaś drama na schodach z Natem. Graliśmy w 7 minut w niebie. I zamknęliśmy Mariane i Tony'ego, a Steph jak wyszła ciągle gadała Boże, Tony ma zajebiste palce. - naśladowała jej głos. Moja przyjaciółka zrobiła się fala czerwona a każdy zaczął się śmiać. - Później zamknęliśmy mnie i Toma. - zrobiła się lekko czerwona. - Tak właściwie to nic takiego nie zaszło...
- Boże, pamiętam to. - przypomniał sobie nagle Tom. Pościel oczko Hailie na co ona się uśmiechnęła.

Dylan spojrzał na Toma z mordem w oczach. Nic się nie zmienił.
- Wracając. Kiedy zabawa nam się znudziła graliśmy w prawda czy wyzwanie. Właśnie dlatego jesteś w ciuchach Dylana, Peter w moich, a Rendy i Hunter zamienili się ciuchami. - wytłumaczyła. Spojrzałam niewinnie na mojego ex. Znaczy no tak jakby bo całowaliśmy się kilka razy ale... - Damien zaczął śpiewać Vaiane i dołączył do niego Harry. Oboje tak fałszowali że masakra. - zaśmiała się słodko. - Jenna, Juliet i Noel miały zadanie żeby się pocałować w trójkę i to zrobiły.
- Że co?! - zakrztusiła się powietrzem Noel.

Wybuchnęliśmy wszyscy gromkim śmiechem. A to miała być niezapomniana noc.

- Tak, Jake, Carlos, Lamira i Shane wstawili jakieś zdjęcia na Instagrama. Nate udawał że tańczył na rurze. Dylan jeszcze zanim wyszedł spadł ze schodów. - zaśmiała się. Wszyscy popatrzyliśmy na chłopaka i tak jakby w jednym czasie zauważyliśmy guza na jego czole. Zaczęliśmy się głośno śmiać.