Gloria
– Rozchmurz się – burczała Hazel, kiedy mieszałam plastikową łyżeczką w swoim jogurcie. Z trudem przetrwałam tydzień szkoły i rozpoczynałam kolejny. Coś, co niegdyś było moim ratunkiem, teraz stało się kolejnym lochem w piekle.
Mogłam wybierać pomiędzy domem, do którego dzisiejszego wieczora wracała ciotka i szkolną biblioteką, w której czasem zjawiał się Owen. Cholera, pan MacAlister...
– Nie mam już siły się uśmiechać – westchnęłam.
– Czyli wciąż leczysz złamane serduszko – zakpiła. – A jak mówiłam, że się zakochałaś, to się wypierałaś.
– Nie zakochałam się – zaprzeczyłam kolejny raz. – Po prostu go polubiłam, a teraz...
– Teraz też możesz go lubić. Co prawda z daleka, ale to w gruncie rzeczy nie robi różnicy, wcześniej też prowadziliście wirtualno-korespondencyjny związek.
– Wcale mi nie pomagasz – syknęłam i w tej samej chwili poczułam silne ramię oplatające mnie w pasie. Nieoczekiwanie zostałam podniesiona z krzesła, na którym siedziałam i nim się zorientowałam, znalazłam się na kolanach Tristana.
– Co słychać? – zapytał, a po sekundzie dosiedli się do nas również Max, Alex i Judy.
– Nuda – stęknęła Hazel, a kiedy spojrzała na mnie i ponownie chciała otworzyć usta, zaklinałam ją w myślach, by nie wspomniała o Owenie.
– A ty? – zwrócił się do mnie i przytrzymał mocniej, kiedy chciałam zejść z jego kolan. Owszem, przyjaźniliśmy się, ale ja unikałam jak ognia dwuznacznych sytuacji. Nie chciałam, żeby Tristan znów próbował przekonywać mnie do związku.
– A ja zaraz odgryzę ci rękę – powiedziałam niby żartem. – Puszczaj mnie – zażądałam i w końcu wyswobodziłam się z jego uścisku.
– Co cię ugryzło? Odkąd wróciliśmy do szkoły jesteś jeszcze bardziej sztywna niż zwykle – burknął obrażony.
Usiadłam po przeciwnej stronie i nie odpowiedziałam. Odwróciłam wzrok, ale wciąż czułam badawcze spojrzenie Tristana. To było moje kolejne zmartwienie – odkąd zaczęła się szkoła i wyszedł za mną, gdy uciekłam z historii, stał się niepokojąco namolny.
Od naszego rozstania minęły ponad trzy miesiące i myślałam, że dał sobie już spokój, lecz on zdawał się z każdym kolejnym dniem nakręcać coraz bardziej. Na nic były moje ciągłe tłumaczenia, że go nie kocham. Tak naprawdę nie wiedziałam, czy byłam zdolna do takich uczuć.
Wkrótce moi znajomi pogrążyli się w rozmowach, a ja wpadłam w otchłań swoich myśli.
Po tym, jak moja znajomość z Owenem rozpadła się, zanim jeszcze w ogóle rozpoczęła, ponownie zaczęłam zamykać się w swojej samotności. To dawało mi swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Było mi ciężko, to prawda, ale wierzyłam, że sobie po prostu poradzę. Że jego widok kiedyś przestanie wzbudzać we mnie tyle emocji. Że jego głos nie będzie wprawiał mnie w drżenie, a przypadkowy dotyk nie będzie rozpalał moich zmysłów.
CZYTASZ
Niczyja ✔️
ChickLitGloria jest siedemnastoletnią sierotą, mieszkającą z ciotką, która traktuje ją jak zło konieczne. Dziewczyna jest całkowicie stłamszona i złamana, dlatego podczas wakacji, tuż przed rozpoczęciem klasy maturalnej, podejmuje najgorszą z możliwych decy...