Gloria
Następnego dnia, kiedy obudziłam się w ramionach Owena, bardzo powoli wysunęłam się z jego objęć i poszłam do łazienki. Musiałam się przygotować, ponieważ właśnie tego dnia uzyskałam pełnoletność i mogłam samodzielnie decydować o sobie. Postanowiłam wykorzystać to w najlepszy sposób.
Drzwi za moimi plecami się otworzyły. W lustrze dostrzegłam zaspanego Owena. Podszedł do mnie i powoli objął od tyłu. Złożył pocałunek na moim karku i wyszeptał:
– Wszystkiego najlepszego, przyszła pani MacAlister.
– Dziękuję – odpowiedziałam i oparłam się o niego plecami.
– Wybierasz się gdzieś? – zapytał, kiedy dostrzegł, że trzymałam w dłoni tusz do rzęs.
Nie chciałam go okłamywać, ale to było konieczne. Z opresji jednak uratował mnie odgłos silnika, dobiegający z zewnątrz.
– Chyba mamy gościa – powiedziałam z uśmiechem. Moja ekscytacja urosła do potężnych rozmiarów. Wyszliśmy z łazienki i skierowaliśmy się do salonu.
Frontowe drzwi domu otworzyły się z hukiem i do środka wpadła elegancka, przepiękna kobieta. Natychmiast podeszła do mnie i wzięła mnie ostrożnie w objęcia.
– Tak się cieszę, że cię widzę, Glorio – szepnęła i ucałowała oba moje policzki, po czym wzięła je pomiędzy dłonie i spojrzała na mnie z miłością. – Jesteś jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach.
– Dziękuję – wykrztusiłam. – Dziękuję, że pani przyjechała.
– Pani? Chryste, za moment będziesz moją synową! Mów do mnie mamo! – powiedziała z taką dawką ciepła, że autentycznie zrobiło mi się gorąco.
– Mamo... – westchnął Owen. – Nie osaczaj jej.
– Witaj, synku – przywitała się i jego również przytuliła.
– Wejdź. – Wskazał jej głąb domu, ale ona pokręciła głową.
– Nie, nie. Glorio, jesteś gotowa, kochanie? – zapytała i puściła do mnie oko.
– Co? – Owen zmarszczył brwi.
– Nie interesuj się, młody człowieku – powiedziała z rozbawieniem. – Znikamy na jakieś dwie godziny, a ty w tym czasie przygotuj obiad. Odświętny – nakazała.
Patrzył na nas zdezorientowany, a ja zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że mam przed nim tajemnicę. Wprawdzie, jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to miał wszystkiego się dowiedzieć, jednak na tę chwilę nie chciałam robić mu nadziei.
– Przecież wczoraj wyszłaś ze szpitala – syknął. – Dokąd się wybieracie? Jakieś babskie zakupy? To powinno poczekać – mówił rozeźlony.
– Kochanie, przecież nie narażałabym naszej Kropelki na cierpienie i niepotrzebny wysiłek. Mamy coś bardzo ważnego do załatwienia i to niestety nie może czekać.
CZYTASZ
Niczyja ✔️
ChickLitGloria jest siedemnastoletnią sierotą, mieszkającą z ciotką, która traktuje ją jak zło konieczne. Dziewczyna jest całkowicie stłamszona i złamana, dlatego podczas wakacji, tuż przed rozpoczęciem klasy maturalnej, podejmuje najgorszą z możliwych decy...